Amerykanie są już w Polsce. Na Litwie pojawią się do końca tygodniatvn24
Białoruś nie widzi naruszenia międzynarodowych zobowiązań w związku ze wzmocnieniem sił NATO u swoich zachodnich granic – oświadczył w czwartek rzecznik białoruskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Dźmitry Mironczyk.
- Jesteśmy zaznajomieni z oświadczeniami politycznego i wojskowego kierownictwa państw zachodnich co do wojskowej aktywności u naszych granic. Chodzi o zwiększenie liczebności kontyngentów wojskowych w celu przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń. Jak wiadomo, w szeregu przypadków takie oświadczenia nie znajdują poparcia nawet wśród zachodnich sojuszników i nie są realizowane w praktyce, a niektóre z realizowanych mają raczej symboliczne znaczenie – oznajmił Miroczyk.
NATO może ćwiczyć. Mińsk to rozumie
Według Mironczyka Białoruś już określiła wystarczająco jasno swoje stanowisko w tej kwestii i podjęła praktyczne kroki w związku ze wzmacnianiem lotniczego kontyngentu NATO.
Rzecznik podkreślił jednak: - W tym konkretnym przypadku nie dostrzegamy naruszenia istniejących zobowiązań międzynarodowych ani o charakterze wielostronnym, ani dwustronnym, w tym porozumień o dodatkowych środkach zaufania, zawartych z naszymi sąsiadami.
Dodał, że strona białoruska będzie nadal obserwować i oceniać sytuację pod kątem zgodności działań w pobliżu białoruskich granic ze wspomnianymi porozumieniami.
W środę w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie (Zachodniopomorskie) wylądowała kompania 150 amerykańskich żołnierzy z Grupy Bojowej 173. Brygady Powietrznodesantowej. Oddział przeprowadzi w Polsce ćwiczenia z oddziałem 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa.