- Trzymamy Łukaszenkę za słowo - powiedział w Mińsku szef MSZ Radosław Sikorski po spotkaniu z prezydentem Białorusi. Białoruski przywódca obiecał wcześniej przeprowadzenie uczciwych wyborów prezydenckich. Te zaplanowane są na grudzień. Polska postanowiła nie sprzeciwiać się już współpracy Białorusi z Unią Europejską.
- Nie mamy interesu w tym, żeby były one [wybory - red.] nieprzejrzyste i mogły być zakwestionowane przez międzynarodowe organizacje - oświadczył na spotkaniu Aleksander Łukaszenka.
O tej obietnicy mówił po spotkaniu szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. - Prezydent Białorusi solennie nam obiecał, że wybory będą uczciwe, a mniejszości będą respektowane. Trzymamy go za słowo - powiedział minister.
- Dzisiaj podjąłem decyzję polityczną, ale która ma też konsekwencje finansowe, o odblokowaniu polskiego sprzeciwu dla wejścia Białorusi do Wymiaru Północnego Unii Europejskiej. Ma to być nasz test dobrej woli - dodał Sikorski. - Gdyby Białoruś przeprowadziła uczciwe wybory, to mogłaby liczyć na pomoc z różnych źródeł, rzędu 3 mld euro w ciągu trzech lat - zapewnił.
"Wybory będą lepsze, bo wy tego chcecie"
Nie mamy interesu w tym, żeby były one [wybory - red.] nieprzejrzyste i mogły być zakwestionowane przez międzynarodowe organizacje Aleksandr Łukaszenka
Prezydent Białorusi solennie nam obiecał, że wybory będą uczciwe, a mniejszości będą respektowane. Trzymamy go za słowo. Radosław Sikorski
Wcześniej, w czasie spotkania Sikorskiego oraz szefa niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellego z Łukaszenką, polski szef MSZ mówił, że Polska, jako sąsiad Białorusi i członek Unii Europejskiej, jest zainteresowana tym, aby Białoruś "podzielała europejskie wartości, takie jak demokracja, przestrzeganie praw mniejszości narodowych". Wyraził również nadzieję, że wybory będą lepsze niż poprzednie.
- Tak będą, bo wy tego chcecie - odpowiedział na to białoruski przywódca.
Partnerstwo Wschodnie
Politycy podjęli również temat o udziale Białorusi w programie Partnerstwa Wschodniego.
Łukaszenka powiedział, że docenia rolę Polski w budowaniu stosunków między Białorusią i UE.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle podkreślał, że wolne i demokratyczne wybory powinny oznaczać m.in. dopuszczenie opozycji do wolnych mediów.
Białoruś - kraj europejski
Jeszcze w drodze na Białoruś Sikorski powiedział dziennikarzom, że celem wizyty jest "danie Białorusi jasnego przekazu, że jest krajem europejskim. Wobec tego sądzimy, że będą w nim obowiązywały europejskie standardy demokracji, ochrony praw człowieka, w tym praw mniejszości narodowej".
Polski minister podkreślił, że razem z Westerwellem chcą zaznaczyć, iż jeśli wybory 19 grudnia będą uczciwe, Mińsk może liczyć na "szczodrą ofertę otwarcia współpracy pomiędzy Unią Europejską a Białorusią". - Natomiast jeśli wybory będą takie jak w przeszłości, to i polityka Europy wobec Białorusi będzie taka, jak do tej pory - zaznaczył.
Rozmowy z opozycją
Szefowie niemieckiego i polskiego MSZ spotkali się również z białoruską opozycją i jej kandydatami na prezydenta. Politycy chcą zwrócić się do państw UE, by wysłały obserwatorów na białoruskie wybory. - Wspólnie zwrócimy się do naszych europejskich kolegów, aby oddelegowali obserwatorów na wybory - powiedział po spotkaniu z opozycjonistami Westerwelle.
Sikorski poinformował, że wraz z szefem niemieckiej dyplomacji wyślą do Komisji Europejskiej i szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton wspólny "telegram dyplomatyczny", w którym zasugerują udział jak największej liczby obserwatorów z krajów UE. Szef polskiej dyplomacji mówił, że podczas rozmów przedstawiciele opozycji wyrażali obawy, że w komisjach wyborczych nie zasiądzie odpowiednia liczba jej reprezentantów. Skarżyli się również na niewystarczający dostęp do mediów.
Seria spotkań
Przed południem Sikorski przeprowadził rozmowę z szefem administracji Łukaszenki - Uładzimirem Makiejem.
Szef polskiej dyplomacji spotka się też z polskimi konsulami generalnymi w Grodnie i Brześciu oraz z kierownikiem wydziału konsularnego w Mińsku. Na zakończenie wizyty minister Sikorski ma rozmawiać z p.o. prezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Orechwo. Orechwo powiedziała, że oczekuje, iż obecność Sikorskiego na Białorusi pomoże doprowadzić do legalizacji związku.
Źródło: PAP