Nie będzie zapowiadanych cięć w budżecie resortu obrony Francji, pozostanie on zasadniczo niezmieniony w latach 2014 - 2018, jednak do 2019 roku zlikwidowanych zostanie 34 tys. miejsc pracy. Francja ma też się bardziej skoncentrować militarnie na Afryce.
Jak wyjaśnia na swej stronie internetowej "Le Point", raport na temat sił zbrojnych, zwany "Białą księgą", wytycza kierunki strategiczne i "główne założenia polityki obronnej Francji na lata 2014-2019". Komisja ekspertów pracowała nad tym dokumentem przez dziewięć miesięcy, starając się respektować ambicje Francji dotyczące "pozostania potęgą europejską o światowym zasięgu", przy jednoczesnym ograniczaniu środków na wojsko i dokonywaniu trudnych wyborów - wyjaśnił szef komisji, były francuski dyplomata Jean-Marie Guehenno.
Limity finansowe dla sił zbrojnych
W poniedziałek przed południem "Białą księgę" przedstawiono w Pałacu Elizejskim prezydentowi, a po południu jej główne założenia ogłosi wysokim rangą oficerom minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian. - Ta "Biała księga" kładzie nacisk na trzy priorytety naszej strategii: obronę, odstraszanie i interwencję - powiedział dziennikarzom Hollande. Główne założenia "Białej księgi", które ministerstwo obrony opublikowało w poniedziałek, wytyczają limity finansowe dla sił zbrojnych, które będą obowiązywać od 2014 do końca 2018 roku; wydatki na obronność wyniosą w przyszłym roku 31,4 mld euro (1,5 proc. PKB), a całkowity budżet resortu na te lata zamknie się kwotą 179,2 mld euro - podaje Reuters. "Biała księga" nie podaje jednak szczegółowych informacji budżetowych, zostaną one sprecyzowane później, w innym dokumencie, który przedstawiony zostanie jesienią - wyjaśnia AFP.
"Od wielu lat wojska lądowe uważają się za główną ofiarę cięć budżetowych narzucanych siłom zbrojnym przez kolejne rządy. Nowa 'biała księga' przewiduje (...), że wojska lądowe stracą 20 tys. miejsc pracy" - podaje "Le Figaro". Francja nie ma jednak zamiaru rezygnować ze środków łożonych na przemysł zbrojeniowy - pisze AFP.
Francja walczy z kryzysem
Reuters przypomina, że raport ukazuje się w okresie, w którym z jednej strony resort finansów stara się zredukować wydatki państwa, włącznie z nakładami na obronność, z drugiej zaś strony udział francuskich wojsk w interwencji w Mali wykazał pewne braki w wyposażeniu armii (np. powietrznych tankowców i pojazdów transportowych) oraz niedostatki francuskiego wywiadu. Armia i deputowani oprotestowali wcześniejsze plany redukcji budżetu resortu obrony na najbliższe lata; "Le Monde" przypomina, że nawet socjalistyczni deputowani bronili funduszy armii, głosząc, że "Bercy (siedziba ministerstwa finansów) chce zabić armię". Wojsko wybroniło się na razie przed drastycznymi cięciami, ale jak powiedział dziennikarzom anonimowy oficer: - Jeśli wyrzuci się ludzi Bercy drzwiami, wrócą oknem.
Główne zręby polityki obronnej mają pozostać niezmienione - wynika z "Białej księgi"; Francja zachowa arsenał nuklearny oraz pozostanie w zintegrowanym dowództwie NATO - podaje AP.
Afryka przede wszystkim
W 2009 roku poprzedni prezydent Nicolas Sarkozy doprowadził do powrotu Francji do zintegrowanego dowództwa Sojuszu Północnoatlantyckiego. Paryż wystąpił z tych struktur w 1966 roku podczas prezydentury Charles'a de Gaulle'a. Tegoroczna "Biała księga" kładzie jednak nacisk na konieczność strategicznej koncentracji na Afryce; bierze też pod uwagę zmianę układu sił, który jest następstwem przesunięcia strategicznej uwagi Waszyngtonu z Europy ku Azji oraz arabskiej wiosny. Przedstawiona w poniedziałek "Biała księga" to czwarty taki dokument zawierający główne strategiczne i finansowe wytyczne dla francuskich sił zbrojnych; poprzednie przygotowano w latach 1972, 1994 i 2009.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Spc. Kalie Frantz.