Bezdomni w pałacu biskupa Limburga? Episkopat nie wyklucza

[object Object]
Luksusowa rezydencja biskupa wywołała wiele kontrowersjitvn24
wideo 2/3

Jadłodajnia albo schronisko dla bezdomnych i uchodźców - takie warianty przerobienia luksusowej rezydencji biskupa Limburga rozważa niemiecki Kościół. Sam biskup został ukarany przez papieża Franciszka - do czasu wyjaśnień komisji, powołanej do zbadania stawianych mu zarzutów, ma pozostać poza diecezją.

Niemiecki episkopat bierze pod uwagę kilka scenariuszy zagospodarowania rezydencji o łącznej powierzchni dwóch tysięcy metrów kwadratowych.

2 tys. metrów kw. do wykorzystania

Jeden zakłada przerobienie rezydencji na atrakcję turystyczną i organizowanie tam wycieczek. Kolejny pomysł to wykorzystanie budynków jako pomieszczeń dla bezdomnych lub uchodźców. Rozważane jest także urządzenie w pałacu stołówki dla potrzebujących. Rzecznik Caritas powiedział w rozmowie z "Der Spiegel", że "rezydencja jest jak odziedziczony grzech, który pozostawił biskup ". - Ludzie, którzy szukają schronienia, mogliby otrzymywać tam posiłki - powiedział.

Mało prawdopodobne jest, by rezydencja była wykorzystana jako dom dla biskupa lub jego następców.

Biskup Tebartz-van Elst, oskarżany jest o postawienie nowej rezydencji za 31 milionów euro (sześć razy więcej niż początkowo zakładano), rozrzutność i autorytaryzm w sprawowaniu urzędu. Prokuratura w Hamburgu prowadzi śledztwo w sprawie zarzutu złożenia przez niego fałszywego oświadczenia pod przysięgą. Stawiane biskupowi zarzuty ma wyjaśnić specjalna komisja kościelna. Biskup został odsunięty od swoich obowiązków i pozostaje poza diecezją.

Bezdomny w wannie za 15 tysięcy?

Rzecznik kościelnej rady majątkowej Jochen Riebel powiedział, że biskup, który ciągle wprowadzał zmiany do projektu rezydencji, jest osobiście odpowiedzialny za wzrost kosztów budowy rezydencji. Dziennik "Nassausche Neue Presse" podał, że sama wanna w apartamentach biskupa miała kosztować 15 tys. euro. Tebartz-van Elst zapewnił w jednym z wywiadów, że nie prowadzi luksusowego stylu życia, a wzrost kosztów wynika z warunków postawionych budowniczym przez urząd ochrony zabytków.

Autor: rf/jk / Źródło: Independent, Der Spiegel,