Berlusconi: wszyscy przeciwko mnie, z wyjątkiem narodu


Premier Włoch Silvio Berlusconi nie może pogodzić się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który odebrał mu immunitet. W kolejnej krytycznej pod adresem swoich przeciwników uwadze uznał, że wszyscy "z wyjątkiem narodu, który jest jedynym suwerenem w demokracji", są przeciwko jego rządowi.

Wypowiadając się w swojej stacji Canale 5 premier podziękował Włochom za to, że okazują mu "wsparcie". Dodał, że właśnie ono zobowiązuje go do tego, by "rządzić do końca kadencji".

Następnie Berlusconi oskarżył włoską lewicę o próbę "obalenia" rezultatów wyborów przy pomocy "kampanii sądowych". - Przeciwko mnie wszczęto 109 postępowań, było ponad 2500 posiedzeń sądu, ponad 530 rewizji, a ja musiałem wydać ponad 200 mln euro, by zapłacić adwokatom - mówił szef rządu.

Oświadczył następnie, że nigdy "nie łudził się", jaki będzie werdykt Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ - jak powiedział - jest to "instytucja polityczna, wydająca polityczne wyroki, a zatem stronnicze".

Wszyscy są przeciwko, z wyjątkiem narodu

- Z wyjątkiem narodu, czyli 68,7 proc. Włochów, nasz rząd ma wszystkich przeciwko sobie: świetnie zorganizowaną mniejszość czerwonych sędziów, 70 procent prasy, wszystkie talk show w telewizji publicznej, programy satyryczne - powiedział premier.

Oznajmił jednak, że wie, iż jego obowiązkiem "jest rządzić przez całe pięć lat kadencji, do końca mandatu, jaki dał mu naród włoski". Wyraził następnie opinię, że nie są potrzebne manifestacje poparcia dla niego i dla jego rządu.

Procesy mogą ruszyć

Najnowszy wywiad jest kolejną wypowiedzią Berlusconiego krytyczną wobec środowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie uznali za niezgodną z konstytucją ustawę, przewidującą zawieszenie procesów czterech najważniejszych osób w państwie: prezydenta, premiera i szefów obu izb parlamentu na czas ich kadencji.

W rezultacie tego werdyktu mogą zostać wznowione w najbliższym czasie dwa procesy Berlusconiego, w których jest oskarżony o korupcję i fałszerstwa w jego koncernie telewizyjnym Mediaset.

Do tej pory Berlusconi uznał wyrok za m.in. polityczne wyzwanie i spisek lewicy. Niechętna mu prasa nazwała z kolei orzeczenie Trybunału triumfem "sił demokracji".

Źródło: PAP