Prezydent Syrii Baszar al-Asad powiedział grupie rosyjskich deputowanych, że naloty zachodnich sił na jego kraj były aktem agresji. Przekonywał też, że Syryjczycy zdołali ten atak skutecznie odeprzeć - poinformowały w niedzielę rosyjskie agencje.
- Byliśmy świadkami amerykańskiej agresji. I zdołaliśmy ją odeprzeć radzieckimi rakietami z lat 70 - przekonywał prezydent Syrii.
Według Pentagonu siły koalicji z powodzeniem zaatakowały każdy wybrany cel w Syrii. - Naloty były precyzyjne i skuteczne - powiedział na sobotniej konferencji prasowej generał Kenneth F. McKenzie.
W ocenie McKenzie'ego wysiłki syryjskiej obrony powietrznej były w dużej mierze nieskuteczne.
- Żaden z naszych samolotów, ani żaden z pocisków użytych podczas tej operacji nie został skutecznie strącony przez syryjską obronę powietrzną - powiedział. Dodał, że nic nie wskazuje również na to, żeby w sobotę rano uruchomione zostały rosyjskie systemy obrony powietrznej.
Asad "w dobrym nastroju"
Asad zapewnił, że atak koalicji zachodniej zjednoczył narody Syrii i Rosji.
Tematem jego rozmów z parlamentarzystami Rosji była odbudowa gospodarki syryjskiej. Asad podkreślił, że w przyszłości widziałby chętnie w Syrii rosyjskie filmy naftowo-gazowe. Oszacował koszt odbudowy syryjskiej gospodarki na 400 miliardów dolarów. Rosyjskie agencje prasowe podały, że według deputowanych prezydent Syrii był "w dobrym nastroju".
Miał przyjąć od nich zaproszenie, żeby odwiedzić Chanty-Mansyjski Okręg Autonomiczny na zachodniej Syberii. Gubernator obwodu Natalia Komarowa brała udział w spotkaniu. Nie jest jasne, kiedy miałoby dojść do takiej wizyty Asada w Rosji. Rosyjscy parlamentarzyści przyjechali do Damaszku 11 kwietnia. W minionych dniach zapewniali, że nieprawdziwe są doniesienia mediów bliskowschodnich o tym, że Asad uciekł z Syrii do Iranu. W sobotę siły USA, Wielkiej Brytanii i Francji przeprowadziły naloty w Syrii w ramach akcji odwetowej za użycie broni chemicznej 7 kwietnia w Dumie we Wschodniej Gucie, na wschód od Damaszku, gdzie miało zginąć ponad 60 osób.
Autor: MR//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru