Amputował sobie rękę, by przeżyć

 
Metz właściwie nie miał innego wyjściasxc.hu

Jonathan Metz czekał na pomoc 18 godzin, po tym, jak jego ręka utknęła w piecyku grzewczym. Kiedy pomoc nie nadchodziła, a sytuacja stawała się groźna dla jego życia, podjął dramatyczną decyzję: postanowił sam amputować sobie ramię.

Wszystko wydarzyło się 10 czerwca w amerykańskim Connecticut. 31-letni Amerykanin Jonathan Metz próbował naprawić bojler znajdujący się w piwnicy swojego domu. Nie wszystko potoczyło się tak jak powinno – jego ręka utknęła w piecyku. Mężczyzna próbował wezwać pomoc, jednak na próżno. Kiedy po 12 godzinach sytuacja nie zmieniła się, a Jonathan zaczął czuć, że z jego ręką nie dzieje się najlepiej i infekcja może go zabić, podjął dramatyczną decyzję. Młody mężczyzna, który przez cały czas swojego „uwięzienia” zastanawiał się „co na moim miejscu zrobiłby McGyver?”, zdecydował, że amputuje sobie ramię.

Dramatyczna decyzja

- Przez sześć następnych godzin przygotowywałem się psychologicznie – mówił podczas konferencji prasowej kilka dni po całym wydarzeniu. W końcu, kiedy „wytłumaczył” sobie, że odcięcie ramienia, to jedyna szansa na to aby przetrwał, sięgnął po znajdujące się w piwnicy ostrze piły.

- Wszystko potoczyło się raczej dobrze – relacjonował swój dramat na konferencji. Jednak do czasu – ogromny ból, jaki zaczął odczuwać w pewnym momencie uniemożliwił Jonathanowi dalszą operację. Metz zaczął tracić mnóstwo krwi.

Na szczęście w odpowiednim czasie przyszła pomoc. Odwiedził go przyjaciel zaniepokojony tym, że od dłuższego czasu nie ma wieści od Jonathana. Znajomy wezwał pomoc.

To uratowało mu życie

Ekipie ratunkowej, która przyjechała na miejsce, ukazał się dramatyczny widok. Ręki mężczyzny nie udało się uratować. Lekarze są zdania, że dzięki temu co zrobił, uratował sobie życie. – Ocalił życie, odcinając sobie część „zepsutego” ramienia – wyjaśniał na konferencji prasowej chirurg Metza.

Podczas spotkania z dziennikarzami w szpitalu St. Francis Hospital, kilka dni po trudnych wydarzeniach, Jonathan nazwał to co mu się przytrafiło „surrealistycznym”. Jak powiedział, czuje się „błogosławiony i bardziej niż szczęśliwy, z powodu tego, że może tutaj dzisiaj być”.

Źródło: lefigaro.fr, abcnews.go.com

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu