Zagra dzięki palcom zasilanym silnikiem

Aktualizacja:
Z protezą przy fortepianie
Z protezą przy fortepianie
TVN24
Z protezą przy fortepianieTVN24

Gdy pianistka Maria Antonia Iglesias sześć lat temu straciła obie ręce, nie sądziła, że kiedykolwiek jeszcze usiądzie przy fortepianie. Teraz jednak dzięki bionicznym palcom znów może grać.

Nic gorszego nie mogło spotkać artystki, której życie wypełniały koncerty. Palce nóg i rąk straciła sześć lat temu. Amputacja była konieczna z powodu silnej infekcji.

- To jest ogromna zmiana. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, dopóki to się nie stanie, a przecież używamy rąk do wszystkiego. Kiedy amputowali mi ręce, pomagała mi córka - opowiada Maria Antonia Iglesias.

"Mojej wdzięczności nie da się opisać"

Mojej wdzięczności nie da się opisać. Cieszę się, że ktoś pomyślał o tym, czego takiemu człowiekowi, jak ja mogło brakować najbardziej i umożliwił mi granie na pianinie Maria Antonia Iglesias

Pianistka sądziła, że już nigdy nie zagra. Kiedy oglądała swoje koncerty płakała jak dziecko.

Jednak dzięki bionicznym palcom, uczy się grać od nowa. Grupa lekarzy i techników pracowała nad odpowiednią protezą i stosownym dla niej sprzętem. Bioniczne palce są podłączone do końcówek mięśni znajdujących się na ocalałej części dłoni.

Każdy palec jest zasilany bionicznym silnikiem. Palce są wyposażone w specjalne czujniki, każdy z nich może mieć inną siłę uchwytu. Wykonana z metalu i plastiku proteza jest pokryta specjalną silikonową rękawiczką.

Pianino, na którym będzie grała Maria Antonia Iglesias, też jest skonstruowane specjalnie dla niej. Do systemu wgranych jest ponad 400 utworów. Istnieje także możliwość podłączenia pamięci zewnętrznej. Palce artystki są na tyle sprawne, że sama może ją podłączyć.

- Mojej wdzięczności nie da się opisać. Cieszę się, że ktoś pomyślał o tym, czego takiemu człowiekowi, jak ja mogło brakować najbardziej i umożliwił mi granie na pianinie - mówi wzruszona kobieta.

Najważniejsza determinacja

Radość koleżanki podziela Jerzy Stryjniak, także pianista. Rozumie, co dla artystki mogło oznaczać pożegnanie się z instrumentem. Ale z drugiej strony zwraca uwagę, że dusza prawdziwego artysty oznacza także determinację do walki z przeciwnościami losu. - W tym przypadku szalona chęć samorealizacji i determinacją są niewątpliwym plusem - podkreśla.

Historia zna już takie przypadki. Uznany pianista Paul Wittgenstein stracił prawą rękę podczas I wojny światowej. Koncertował grając tylko lewą ręką, kilku znanych kompozytorów napisało utwory przeznaczone specjalnie dla niego, do gry tylko jedną dłonią. Do najbardziej znanych należy Koncert fortepianowy D-dur na lewą rękę Maurycego Ravela.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24