Amerykańskie media skomentowały błyskawiczną nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. "New York Times" ocenił, że miała ona na celu "naprawienie dyplomatycznych szkód", które wyrządziła wcześniejsza nowelizacja ustawy. Z kolei "Washington Post" ocenił, że Prawo i Sprawiedliwość uprawia w ten sposób "polityczny hazard".
"New York Times" napisał, że Polska wycofała się i "wyrwała kły" kontrowersyjnemu prawu, bo Prawo i Sprawiedliwość chce "naprawić dyplomatyczne szkody" wyrządzone przez ustawę o IPN. Zdaniem dziennika polski rząd uznał, że "bardziej zaszkodziła, niż pomogła polskiej reputacji".
Nowojorski dziennik podkreślił jednocześnie, że ustawa "wbiła klin" w relacje polsko-izraelskie i "cofnęła lata ciężkiej pracy w celu naprawy gorzkich stosunków".
"NYT" przypomniał, że Stany Zjednoczone i inni sojusznicy Polski ostro skrytykowali zapisy z poprzedniej nowelizacji jako zagrożenie dla wolności słowa i "akt rewizjonizmu historycznego".
"Washington Post": autorzy ustawy byli zdziwieni reakcją
Z kolei "Washington Post" zaznaczył, że "reakcja na przyjętą ustawę była tak szybka i mocna, że sami jej autorzy byli tym zdziwieni".
"Potępienie ustawy przez Stany Zjednoczone uderzyło w polskich prawodawców niezwykle mocno" - napisał waszyngtoński dziennik.
Ocenił też, że Prawo i Sprawiedliwość uprawia "polityczny hazard".
"Z jednej strony zmiany w ustawie mają uspokoić napięcia ze strategicznymi sojusznikami, czyli USA, czy Unią Europejską, ale z drugiej rządzący będą chcieli ograniczyć polityczne konsekwencje wśród skrajnie prawicowych zwolenników partii" - skomentował "Washington Post".
Błyskawiczna nowelizacja
W środę Sejm RP uchwalił, a Senat przyjął bez poprawek ustawę o nowelizacji ustawy o IPN. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę tej ustawy tego samego dnia.
Uchyla ona artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności między innymi za zbrodnie III Rzeszy i artykuł 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
Premier Mateusz Morawiecki w Warszawie oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu w Tel-Awiwie podpisali w środę wspólną polsko-izraelską deklarację.
Podkreślono w niej między innymi brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i związanych z nimi kolaborantów. Oba rządy potępiły też wszelkie formy antysemityzmu i odrzuciły antypolonizm oraz inne negatywne stereotypy narodowościowe.
Autor: ads//now / Źródło: nytimes.com, washingtonpost.com
Źródło zdjęcia głównego: nytimes.com/washingtonpost.com