Amerykanie przygotowani na śmierć żołnierzy


Większość Amerykanów jest przygotowana na śmierć swoich żołnierzy w Afganistanie. Mimo to, obywatele USA nie godzą się na wysłanie dodatkowych wojsk do Afganistanu. Wyniki sondażu zostały opublikowane dokładnie w ósmą rocznicę rozpoczęcia operacji w tym kraju.

Badania przeprowadził uniwersytet w Quinnipiac w stanie Connecticut. Wyniki sondażu relacjonuje agencja AFP.

Mogą umierać, nie mogą jechać

65 proc. badanych powiedziało, że - jak podaje agencja AFP - "jest przygotowanych na to, by żołnierze amerykańscy walczyli i być może umierali, aby wyeliminować groźbę, jaką stanowią terroryści działający w Afganistanie". Przeciwko temu opowiedziało się 28 proc. ankietowanych.

Jednak amerykańscy obywatele raczej nie chcieliby, by kolejni żołnierze walczyli w Afganistanie. Za wysłaniem do tego kraju dodatkowych sił opowiedziało się 38 proc. badanych. Z kolei 28 proc. chce, by zmniejszyć obecność amerykańską w tym kraju. 21 proc. badanych powiedziało, że liczba wojsk w Afganistanie powinna zostać na tym samym poziomie, co dotychczas.

Interwencja - dobra rzecz

Chociaż większość Amerykanów sądzi, że interwencja w Afganistanie była "dobrą rzeczą", 50 proc. niepokoi się, że USA pozostają tam "zbyt długo", a 32 proc. uważa, że Stany Zjednoczone "zmierzają w stronę nowego Wietnamu".

Agencja AFP zauważa, że sondaż pojawia się w momencie, kiedy amerykańska opinia publiczna i klasa polityczna są podzielone w sprawie konfliktu, straty USA w wojnie rosną, a na rezultatach wyborów prezydenckich w Afganistanie kładą się cieniem oskarżenia o masowe oszustwa.

Źródło: PAP