Zamiast kupować coraz szybsze i potężniejsze odrzutowce warte setki milionów dolarów, amerykańskie lotnictwo wojskowe cofnęło się do II Wojny Światowej. Rozstrzygnięto właśnie przetarg na specjalistyczny samolot do zwalczania partyzantów, który na pierwszy rzut oka wyglądem i możliwościami znacząco nie odbiega od myśliwców z 1945 roku.
Zwycięzcą w wartym 355 milionów dolarów przetargu jest brazylijski koncern Embraer ze swoją konstrukcją Super Tucano, oznaczoną w USA jako A-29. Zamówienie opiewa na 20 maszyn, zakwalifikowanych jako Lekki Samolot Wsparcia (LAS - Light Air Support), aczkolwiek szerzej znanych jako COIN (counterinsurgency), czyli samolot przeciwpartyzancki/przeciwpowstańczy.
Pomysł zakupienia dla amerykańskich sił powietrznych kilkudziesięciu takich lekkich maszyn zrodził się w połowie pierwszej dekady XXI wieku, kiedy amerykańska armia była zaangażowana w intensywne walki na terenie Iraku oraz Afganistanu.
Obecnie, z powodu wycofania się z Iraku i redukowania obecności w Afganistanie, wojsko zdecydowało się zmniejszyć zamówienie do 20 maszyn. Super Tukany zostaną zbudowane w USA, gdzie przejdą próby i z czasem trafią do tworzonego afgańskiego lotnictwa wojskowego.
Mały, ale skuteczny
Super Tukany pozornie stanowią krok wstecz w rozwoju lotnictwa. Są to małe maszyny, napędzane pojedyńczym silnikiem turbośmigłowym i bardzo powolne jak na współczesne standardy lotnictwa wojskowego. Faktycznie są one jednak niemal stworzone do stawianych przed nimi zadaniami.
Super Tukany i konkurencyjne konstrukcje o podobnych parametrach mają za zadanie wspierać wojska lądowe w zwalczaniu różnego rodzaju partyzantek oraz ruchów rebelianckich. Wykorzystywanie do tego celu nowoczesnych myśliwców bojowych jest najczęściej nieekonomiczne, ponieważ godzina ich lotu kosztuje bardzo dużo, a walka z słabo uzbrojonymi bojówkami nie wyczerpuje nawet części ich możliwości.
Latający wolno i nisko Super Tukan jest natomiast bardzo skuteczny. Dzięki małej prędkości (maksymalnie 600 km/h) pilot może o wiele lepiej obserwować wydarzenia na ziemi i celować. Maszyna nie jest też "ułomkiem". Super Tukan może przenieść 1,5 tony bomb, ma trzy ciężkie karabiny maszynowe, a pilot i operator uzbrojenia siedzą w opancerzonej kabinie, wyposażonej w nowoczesną awionikę. Na dodatek samolot może startować i lądować na prowizorycznych lotniskach, niedostępnych dla odrzutowców.
Maszyna jest jednym z lepiej sprzedających się produktów Embraera. Do tej pory sprzedano około 150 sztuk Super Tukanów do różnych krajów świata. Maszyny zwalczają różnej maści rebeliantów i grupy przestępcze, zwłaszcza kartele narkotykowe. Embraer chwali się, że jego maszyny spędziły na misjach bojowych ponad 18 tysięcy godzin i nie poniosły żadnych strat.
Źródło: embraer.com, tvn24.pl