Ambasador USA opuszcza Moskwę. Jego następca w październiku


Dotychczasowy ambasador Stanów Zjednoczonych w Rosji John Tefft opuści w czwartek Moskwę. Zastąpi go nominowany przez prezydenta Donalda Trumpa Jon Huntsman. Jest on oczekiwany w Moskwie na początku października.

Tefft kierował placówką w Moskwie przez ostatnie trzy lata. Poprzednio był ambasadorem Stanów Zjednoczonych na Ukrainie (2009-2013). Był także ambasadorem w Gruzji w czasie, gdy doszło do kilkudniowej wojny Moskwy i Tbilisi, która zakończyła się uznaniem przez Rosję niezależności dwóch separatystycznych republik gruzińskich: Abchazji i Osetii Południowej.

Dyplomata był także zastępcą ambasadora USA w Rosji w latach 1996-1999 za prezydenta Borysa Jelcyna, a później w latach 2000-2003 ambasadorem na Litwie. Jest uważany za dobrego znawcę Rosji i krajów byłego ZSRR.

Media rosyjskie, podsumowując misję Teffta oceniają, że był on bardziej obserwatorem sytuacji w Rosji i podkreślają jego spokojny sposób bycia i sympatię, z jaką odnosił się do ważnych dla Rosjan tradycji historycznych, a także otwartość na kontakty z prasą. Przypominają także, że Tefft miał dobre relacje z wysokiej rangi urzędnikami rosyjskimi. Niemniej, ambasador opuszcza Rosję w wyjątkowo trudnym momencie, gdy między oboma krajami trwa kryzys dyplomatyczny i resorty spraw zagranicznych nałożyły restrykcje na dyplomatów drugiej strony.

Jedna z najbardziej zaskakujących nominacji

Decyzję o wysłaniu do Moskwy Jona Huntsmana Jr. media w USA nazywały jedną z najbardziej zaskakujących nominacji prezydenta, gdyż przed wyborami Huntsman bardzo krytycznie wypowiadał się o Trumpie. Komentatorzy wskazywali także, że dyplomata nie mówi po rosyjsku i raczej słabo zna Rosję.

Niemniej, 57-letni obecnie Huntsman stał się najmłodszym w historii USA ambasadorem, gdy w wieku 32 lat objął placówkę w Singapurze. Kierował nią w latach 90. Później, w latach 2005-2009 był gubernatorem stanu Utah, a następnie powrócił na stanowisko ambasadora, pełniąc w latach 2009-11 tę funkcję w Chinach. Ubiegał się - jednak bezowocnie - o nominację Partii Republikańskiej na kandydata tego ugrupowania w wyborach prezydenckich w 2012 roku. Jak większość mieszkańców stanu Utah Huntsman jest mormonem.

Huntsman w zeszłym tygodniu wystąpił przed komisją spraw zagranicznych Senatu USA, która zatwierdzała jego kandydaturę. Wyraził przekonanie w trakcie tych przesłuchań, że władze rosyjskie ingerowały w zeszłoroczne wybory prezydenckie w USA. Ocenił, że obecna polityka Moskwy jest dla USA jednym z głównych wyzwań w polityce zagranicznej, niemniej z Rosją, która jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i krajem posiadającym broń nuklearną, należy budować relacje w kwestiach globalnych.

Dziennik "Izwiestija" podał w czwartek, powołując się na amerykańskie źródła dyplomatyczne, że Huntsman powinien przybyć do Moskwy przed 3 października, by w tym dniu wręczyć na Kremlu listy uwierzytelniające. Jeśli dyplomata nie zmieści się w tym terminie, to będzie mógł dopiero miesiąc później oficjalnie rozpocząć misję w Moskwie.

Autor: pk//rzw / Źródło: PAP