Sąd w Moskwie utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję o przedłużeniu do połowy kwietnia aresztu domowego byłego ministra gospodarki Rosji Aleksieja Ulukajewa, oskarżonego o korupcję - poinformowały rosyjskie media.
Obrońcy oskarżonego wnioskowali o uchylenie aresztu domowego, a adwokatka Łarisa Kasztanowa zabiegała też o złagodzenie restrykcji w ramach aresztu domowego, jak np. zgoda na codzienne spacery i na wizyty w szpitalu; sąd jednak utrzymał wszelkie ograniczenia - pisze agencja TASS. W trakcie posiedzenia sądu śledczy oświadczył, że pozostając na wolności Ulukajew może opuścić granice Federacji Rosyjskiej, zniszczyć dowody w sprawie, a także - jako że dysponuje rozległymi kontaktami - może wywrzeć nacisk na świadków, w tym na swych byłych podwładnych. Prokurator poparła stanowisko śledczych i zaznaczyła, że sąd pierwszej instancji uwzględnił wszelkie okoliczności sprawy i wydał uzasadniony wyrok.
Sąd rejonowy moskiewskiej dzielnicy Basmannyj 10 stycznia przedłużył do 15 kwietnia areszt domowy Ulukajewowi oskarżonemu o przyjęcie 2 mln dolarów łapówki.
Oskarżony minister
Według Komitetu Śledczego Ulukajew przyjął łapówkę w zamian za "wystawienie pozytywnej oceny" przez resort gospodarki, co pozwoliło na nabycie przez kontrolowany przez państwo koncern naftowy Rosnieft udziałów państwowych w prywatyzowanej spółce Basznieft. Transakcja ta została sfinalizowana w październiku 2016 roku. Ministra zatrzymano w listopadzie 2016 roku i umieszczono w areszcie domowym. Sąd zakazał mu kontaktów z mediami i nie pozwolił na spacery. Odrzucił także wnioski obrońców o wizyty lekarskie bez zgody śledczych.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru