A jednak do spotkania Sarkozy-Dalajlama doszło

Aktualizacja:

Ucinając wszelkie spekulacje i wbrew pogróżkom Pekinu, przebywający w Polsce prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, rozmawiał z duchowym przywódcą Tybetu Dalajlamą.

Nigdy nie miałem żadnych wątpliwości, nie wahałem się; za każdym razem, kiedy zabierałem głos na ten temat mówiłem, że spotkam się z Dalajlamą przed końcem 2008 roku (...) Nie należy nadmiernie dramatyzować tej sytuacji. Zawsze uznawałem, że są jedne Chiny, że Tybet jest częścią Chin. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy

- Rozmowa w cztery oczy odbyła się i trwała ok. pół godziny - powiedział Tomasz Szymchel z Instytutu Lecha Wałęsy.

Już wcześniej, odpowiadając na pytanie dziennikarki, Sarkozy kategorycznie zapowiadał, że nie ugnie się pod presją Chin.

- Jako prezydent Francji mam pełną swobodę, co do tego z kim się spotykam, a z kim się nie spotykam i jako prezydent Rady [Europejskiej - red.] też mam prawo spotykać się z nim [Dalajlamą - red.] - powiedział dziennikarzom.

Pierwsze konsekwencje spodziewanego spotkania Sarkozy'ego z Jego Świętobliwością już są. W końcu listopada Pekin odwołał planowany na 1 grudnia szczyt z Unią Europejską, a fora chińskich nacjonalistów pękają od apeli o bojkot francuskich produktów. - Używam prawdziwego nazwiska, żeby przysiąc Francuzom: zamierzam bojkotować francuskie produkty przez całe życie. Nigdy nie kupię francuskiej marki, ani żadnego artykułu wyprodukowanego we Francji - napisał w sieci Yan Zhongjie.

- Nigdy nie miałem żadnych wątpliwości, nie wahałem się; za każdym razem, kiedy zabierałem głos na ten temat mówiłem, że spotkam się z Dalajlamą przed końcem 2008 roku - mówił gospodarz Pałacu Elizejskiego. Potem dodał: "Nie należy nadmiernie dramatyzować tej sytuacji. Zawsze uznawałem, że są jedne Chiny, że Tybet jest częścią Chin".

Od pół wieku na wygnaniu

Dalajlama opuścił Chiny w 1959 roku, po nieudanym powstaniu Tybetu. Teraz głównym miejscem jego pobytu są Indie, ale podróżuje po całym świecie, by przekonywać do autonomii Tybetańczyków. W sobotę bierze udział w obchodach 25. rocznicy wręczenia byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. To właśnie tam miałby rozmawiać z francuskim prezydentem Nicolasem Sarkozym.

Jego Świętobliwość wielokrotnie podkreślał, że nie zabiega o niepodległość Tybetu, a jedynie niezależność jego mieszkańców, kultury i religijnej tradycji.

Źródło: TVN24, PAP