7-latka nie dała się porywaczowi

Aktualizacja:

Próbował porwać dziecko w sklepie, ale 7-latka obroniła się głośnym krzykiem i kopniakami. Zajście zarejestrowały kamery monitoringu. 25-latek kilka godzin później został ujęty przez policję.

Do próby porwania doszło w supermarkecie w mieście Bremen w stanie Georgia. Siedmioletnia Brittney Baxter poszła na zakupy z mamą. Jednak opiekunka spuściła dziecko z oka i dziewczynka sama kręciła się między sklepowymi półkami.

Skuteczny odpór

Widząc samotną dziewczynkę 25-letni Thomas A. Woods postanowił ją porwać. Najpierw wziął dziecko za rękę i zaczął je ciągnąć do wyjścia. - Powiedziałam, że chcę pójść zobaczyć co robi mama. Wtedy mnie złapał i podniósł - powiedziała reporterom dziewczynka. Mała Brittney nie poddała się. Zaczęła z całych sił krzyczeć i kopać. Speszony oporem napastnik po chwili postawił ją na ziemi i uciekł.

Całe wydarzenie zarejestrowały kamery monitoringu sklepowego. Policjanci nie mieli więc problemów ze znalezieniem sprawcy, który został aresztowany kilka godzin później w odległym o 16 kilometrów mieście. Po zatrzymaniu miał zapewniać, że nie zrobił nic złego. - Nikogo nie zaczepiałem, ja nawet tam nie byłem - powiedział.

25-latek trafił do aresztu. Przedstawiono mu już zarzut próby porwania. Mężczyzna prawdopodobnie trafi na wiele lat do więzienia, ponieważ znajdował się na wolności na zwolnieniu warunkowym. Do więzienia trafił za zabójstwo w afekcie.

Po fakcie dziewczynka była pytana przez dziennikarzy, jakie ma rady dla innych dzieci, które mogą się znaleźć w jej sytuacji. - Myślę, że powinny krzyczeć i próbować kopać tak mocno jak tylko potrafią - powiedziała Brittney.

Źródło: Reuters