10 mln euro kary za zapasy marihuany

Aktualizacja:
 
Holenderski rząd chce zaostrzyć politykę wobec kafejek z narkotykamiTVN24

Właściciel popularnej holenderskiej kafejki "Checkpoint", w której sprzedawano marihuanę, został skazany w czwartek na 10 mln euro grzywny za przekroczenie limitu tzw. miękkich narkotyków, jaki w wolno mieć w Holandii na składzie.

W kafejce "Checkpoint" i pobliskich budynkach w Terneuzen na granicy z Belgią policja skonfiskowała w 2007 i 2008 roku ponad 200 kg konopii. Prawo w Holandii pozwala, by kafejki sprzedające marihuanę miały w zapasie maksimum 500 gramów narkotyku. Lokal zamknięto w maju 2008 roku.

Okoliczności łagodzące

Wymierzona przez sąd okręgowy w Middelburgu grzywna jest niższa, niż domagał się prokurator, który żądał 28 mln euro kary. Właściciela, 58-letniego Meddy'ego W. skazano na 16 tygodni więzienia, ale zaliczono mu w poczet kary czas spędzony w areszcie w oczekiwaniu na proces.

15-osobowy personel kafejki skazano natomiast na przepracowanie odpowiednio różnej liczby godzin na rzecz społeczności.

Sąd w uzasadnieniu podał, że wyrok jest tak łagodny, ponieważ prokuratura, policja i lokalne władze Terneuzen pozwalały na nieskrępowany rozwój kafejki. Była ona do tego stopnia uważana za część miejscowej społeczności, że jednej z osób zatrudnionych w "Checkpoincie" udzielono kredytu hipotecznego na podstawie "paska" wypłaty. Kafejka figurowała także w lokalnym biurze pośrednictwa pracy.

"Checkpoint" nie tylko prezentował się jako legalny biznes, ale cieszył się też pewnym statusem i mógł służyć jako modelowy przykład funkcjonowania dobrej kafejki - napisali sędziowie w uzasadnieniu wyroku.

Wyborcza gorączka

Rzecznik ministerstwa sprawiedliwości odmówił skomentowania wyroku, ale powiedział, że rząd Holandii w zeszłym roku obiecał ograniczyć działalność takich kafejek.

Holandia szykuje się do czerwcowych wyborów i przyszły rząd będzie musiał zmierzyć się z tym problemem, ponieważ Terneuzen nie jest jedyną gminą, w której działają podobne lokale. Funkcjonują one wzdłuż granic z Belgią, Francją i Niemcami.

Od 1976 roku w Holandii wolno mieć ilość konopi nie przekraczającą pięciu gramów.

Pełna harmonia

U szczytu popularności "Checkpoint" odwiedzało dziennie 2-3 tys. klientów. Najczęściej pojawiali się Belgowie i Francuzi, którzy zaopatrywali się w marihuanę. Było to do tego stopnia akceptowane przez lokalne władze, że miasto wystawiło nawet drogowskazy kierujące do "Checkpoint" i wybudowały parking w pobliżu kafejki.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24