25 listopada grupa działaczy PZPN ujawniła wykonane ukrytą kamerą nagranie video i siedem nagrań audio. Miały one - według ich autora, współpracującego ze związkiem Grzegorza Kulikowskiego - dowodzić, że prezes PZPN Grzegorz Lato i sekretarz generalny Zdzisław Kręcina, mogli dopuścić się korupcji. W związku z tym, na wniosek członka zarządu Jacka Masioty, na 30 listopada zostało zwołane posiedzenie zarządu. Podczas obrad w tajnym głosowaniu odwołany został Kręcina.
Na ujawnionym przez część działaczy PZPN nagraniu wideo słychać m.in: "To oszust. Zaproponuje ci bańkę, a sam chce skasować trzy".Na taśmie słychać głos Laty oraz innej osoby, choć nie wiadomo, kto to jest; czy działacz, czy biznesmen, bo tego działacze nie chcieli zdradzić. Słuchając nagrania można zorientować się, że rozmówcy omawiają szczegóły jakiejś transakcji. Padają kwoty i procenty. Grzegorz Lato wspomina rozmowę, jaką odbył z pewnym mężczyzną. - O czym chcesz ze mną porozmawiać? - pyta Lato. - No wiesz, tu taka tego, jak coś to ja bym załatwił tyle... Ja mówię - słuchaj, ile oni tam mają wyliczone? Ja mówię... Powiem ci tak między nami jakie chodzą ceny. Od 5 do 10 proc. - tłumaczy Lato.
Jego rozmówca odpowiada: - To jest oszust. On proponuje ci bańkę, a sam chce skasować trzy. Mam nadzieję, że mu tego nie puścisz tak łatwo - mówi mężczyzna.
Siedem nagrań audio
Poza tym nagraniem wideo działacze PZPN działacze są w posiadaniu także siedem taśm audio, które rzekomo mają obciążać m.in. Zdzisława Kręcinę.
Do tych taśm dotarła TVN24:
Nagranie 1
Głos 1: To oni (tu pada nazwisko - P.) niedługo wystawi coś czuje.
Głos 2: Jeszcze ja to lubię takie sytuacje, w których ktoś przychodzi i mówi - słuchaj było, minęło (niezrozumiałe)
Głos 1: Skończyło się, tak.
Głos 2: Fajnie było, no dobra dzięki serdeczne. Słuchaj, teraz niestety będzie tak. Dobrze wiem na czym to polega. A tu nagle po cichu ni stąd ni z owąd.
Głos 1: K..., tak się nie da. Tak się po prostu nie da.
Nagranie 2
Głos 1: Słuchaj, rozmawiałem z nim. On będzie miał ciężko się rozliczyć przed transakcją. Ale powiedziałem mu, słuchaj, to nie jest warunek że musisz się rozliczyć przed transakcją, a wiesz, przed kupnem, żeby już było wszystko finito, nie. I on mówi, że k...., nie mam teraz kasy, mogę zrobić tak, że sprzedam to mieszkanie i ty od notariusza prosto bierzesz pieniądze, nie. Ja mówię, dobra no to szukaj kupca. Bo niby tam kupca miał. I teraz rozmawiałem z nim, wtedy, dzwoniłem do niego w piątek. I nie wiem czy już weekend sobie k....zrobił, czy co. Już nie odbierał telefonu, jutro go będę atakował. Ale myślę, że on k.... będzie miał ciężko, żeby tą kasę wyjąć k....
Głos 2: Ale jaką?
Głos1: No w sumie, to jest tak - 500 i 300 to jest 800, nie? Plus moje, no ja już mogę poczekać, nie. To jest wiesz. Dla niego to jest sporo pieniędzy wyjąć.
Nagranie 3
Głos 1: (niezrozumiałe) z tym cymbałem rozmawiałem dzisiaj. No jak widzę, że on tu kombinuje coś, żeby potem nie było na mnie Zdzisiu nie, wiesz o co chodzi, że ja coś kręcę tutaj.
Głos 2: (niezrozumiałe) szeptem: Jak trzeba będzie to zaliczki bańkę więcej k... i już.
Głos1: Żeby dał, od razu
Głos 2: No k...., no wiesz.
Głos 1: Wcześniej, przed transakcją.
Nagranie 4
Głos 1: Mnie jest wszystko jedno. Nikt nie ma żadnych pretensji do ciebie?
Głos 2: Nie, ja przynajmniej nic nie wiem.
Głos 1: No OK., ale to co było mówione rozliczyłeś? I nie ma żadnych pretensji? No bo trzeba teraz poszukać przyczyny. Nie?
Głos 2: No więc o tym właśnie mówię.
Głos 1: Coś się stało…
Głos 2: Chodzi mi o największe pretensje, że nie ma jakiegoś sygnału, który by mówi (nie kończy)
Głos 1: Słuchaj, a nie stało się tak na przykład, że miałeś z nim umówione jakieś prowizję, dostawę, jak robiłeś robotę i nagle Edek jak to przejął to się ucięło?
Głos 2: [po chwili] Nie.
Głos 1: Dla niego, bo uznaliście, że dobra, teraz Edek prowadzi i jest([…)
Głos 2: Nie, to było inaczej. To nie miało takiego ucięcia. Nie, nie, nie.
Głos 1: Bo też szukam podstawy, że może tu się obraził.
Głos 2: Nie, ja myślę, że (nie kończy). Ja też jestem nauczony, że się mówi o pewnych rzeczach.
Nagranie 5
Głos 1: Nie wiem jak to odbierze. Ale myślę, że powinniśmy się zrzucić trochę na Grzesia z tego, co?
Głos 2: Dobra.
Głos 1: Tak. Co? (niezrozumiałe zdanie)
Głos 2: No, dobrze. Nie ma problemu. Pytał się Grzesiu coś?
Głos 1: Nie, nie pytał się o (niezrozumiałe).
Głos 2: (?) K…wa tak żeśmy im poszli na rękę. Tu zapłaciliśmy za nich. K..wa mówi, powinni (niezrozumiałe). Ja nic nie komentuję, bo co mam komentować?
Głos 1: Tak, tak.
Głos 2: Ile uważasz na niego?
Głos 1: Słuchaj, myślę, że nie powinniśmy go tam od razu rozpieszczać tak bardzo. Nawet te 5 dych. Później damy mu stówkę (niezrozumiałe).
Głos 2: Dobra.
Głos 1: Tak uważam. Jak uważasz inaczej to wiesz.
Głos 2: Nie no, ja uważasz, że stówka dla niego. Nie ma problemu. Ja jestem zgodny.
Głos 1: Co robimy z przetargiem?
Nagranie 6
Głos 1: (niezrozumiałe) pieniędzy robione, nie
Głos 2: Powiedz mi tylko jedno (niezrozumiałe) mówią, żeby dawał je w ratach wiesz. Na przykład raz w tygodniu, żeby nie było.
Głos 1: Grzesiu, ja ci powiem. Zaproszę cię, ale autentycznie wiedząc o tym, że to będzie sfinalizowane. Sprawa u mnie tak dojrzała daleko, że ja jestem na etapie kupna mieszkania młodemu.
Głos 2: Ja rozumiem.
Głos 1: Nie. I układ jest wspaniały. Bo potrzebne są takie właśnie, nie?
Głos 2: I powiedz mi Zdzisiu, bo teraz jeszcze musimy jedną rzecz zrobić, bo wiesz, tam jest bańka, ale trzeba od tego podatek odjąć. Bo to on mi tak zaproponował, że to on odejmie 20 proc., 19 dokładnie i da (niezrozumiałe). Chyba, że chcemy wystawić jakieś faktury, ale ja nie mam pomysłu na faktury.
Głos 1: No przestań.
Głos 2: Nie mam pomysłu na faktury (pada nazwisko niezrozumiałe) mówi, że odejmie 19 proc. i da gotówę. Ja też nie chcę jednorazowo, bo wiesz o co chodzi. Ktoś może to obserwować. Po takiej transakcji.
Głos 1: Co się pier.....
Głos 2: A kiedy on będzie miał pieniądze?
Głos 1: U notariusza, no.
Głos 2: No tak, ale tam u notariusza, coś był zapis, że część pieniędzy mu zwalniacie dopiero jak. W projekcie umowy to, co widziałem. Że zwalniacie jemu konkretnie pieniądze dopiero jak będzie wyczyszczona księga..
Głos 1: Nie
Powiedz mi Zdzisiu, bo teraz jeszcze musimy jedną rzecz zrobić, bo wiesz, tam jest bańka, ale trzeba od tego podatek odjąć. Bo to on mi tak zaproponował, że to on odejmie 20 proc., 19 dokładnie i da (niezrozumiałe). Chyba, że chcemy wystawić jakieś faktury, ale ja nie mam pomysłu na faktury Fragment nagrania
Głos 2: Odstąpiliście od tego? To dobrze. Bo tam w projekcie, sprawdź to. Bo w projekcie był taki zapis, że zwalniacie dla spółdzielni mieszkaniowej, nie wiem czy na VAT nawet mu nie zwalniacie pieniędzy. Ale pozostałą kwotę, tak było w projekcie, zostaje zwolniona w momencie kiedy będzie wypis z księgi wieczystej o zwolnieniu hipoteki. No wiesz, to (niezrozumiałe) to i 4, 5 miesięcy może trwać ten wypis.
Głos 1: Nie
Głos 2: Ale sprawdź to, dobrze. Bo wtedy, wiesz, mamy zamkniętą trochę drogę do tego.
Głos 1: No dobra.
Głos 2: Bo tutaj mówisz po 5 dych i koniec. Nie będziemy tutaj się..
Głos 1: No, ty musisz (niezrozumiałe) tam wiesz, że z tobą robi interesy z nimi innym.
Głos 2: A powiedz mi, przebąkiwał trochę?
Głos 1: To znaczy, nie nie, ale ja tak uznałem, że mówił o tym, że poszliśmy tam tak na rękę tej firmie, nie? Że powinna coś tam wiesz, wiesz jak to Grzesiu.
Głos 2: Tu masz teraz dobrze, bo wiesz mieszkanie, stoi na etapie (niezrozumiałe) mieszkania, to łatwo te pieniądze wprowadzić, no mówię, pod to (niezrozumiałe)
Głos 1: No mówię, marzyłem o takiej sytuacji.
Nagranie 7
Głos 1: Yhm, trzeba je wykazać, trzeba udowodnić. A w razie czego trzeba mieć odpowiedzi.
Głos 2: Tak. To nie jest takie proste.
Głos 1: Łatwe to jest dycha, dwie dychy, kurcze.
Głos 2: Dlatego wiesz, tu są duże pieniądze. To nie jest takie proste.
Głos 1: No, no.
Głos 2: Ale on również trzyma pieniądze u ludzi. U (nazwisko na P.) też.
Raz była taka sytuacja, że od (nazwisko na P.), eee, mówi: Zdzisiu, musisz przywieźć niemałą kwotę, dlatego chciał też żebym przepuścił, bo ja potrzebuję bańkę w euro. On mówi nie zdążył tego zrobić, ty wiesz co, jedź do Piotrka, Piotrek ci to da. To znaczy, że Piotrek to trzyma Fragment nagrania
Głos 1: No to było by ten. U nas czegoś takiego nie ma.
Głos 2: Ale nie, bo on od was to brał prowizję. Ma zaufanie do nich. Tam jest inna sytuacja.
Głos 1: Bardzo możliwe, bardzo możliwe.
Głos 2: Ja wiem, bo raz była taka sytuacja, że od (nazwisko na P.), eee, mówi: Zdzisiu, musisz przywieźć niemałą kwotę, dlatego chciał też żebym przepuścił, bo ja potrzebuję bańkę w euro. On mówi nie zdążył tego zrobić, ty wiesz co, jedź do Piotrka, Piotrek ci to da. To znaczy, że Piotrek to trzyma.
Głos 1: [Śmiech] No to jest niezła skala. No dobrze, to by się zgadzało jak w tej chwili.
Głos 2: Nie no, to nie są małe pieniądze. Od was mniej więcej ile było?
Głos 1: Nie, to było nieporównywalne.
Głos 2: Dwójka była?
Głos 1: Mmm.
Głos 2: No, to niech będzie dwójka, tu będzie piątka, u (nazwisko na Z.) z piątka. To już jeszcze 12. A jeszcze (niezrozumiałe) inne rzeczy po drodze. On od wszystkiego robi interesy. Oni nawet jak gadżety przywożą to bez niego nie pójdą.
Głos 1: No jasne. I to jest właśnie ta pazerność, tak. W tym momencie się tam (niezrozumiałe)
Głos 2: Ja go podziwiam, że on się nie (urywa się)
Kręcina stracił stanowisko
Sprawa wyszła na jaw tuż przed Walnym Zgromadzeniem PZPN, które odbyło się 25 listopada, ale delegaci odrzucili wtedy wniosek o dopisanie do porządku obrad głosowania nad odwołaniem Laty. Obaj działacze - i Grzegorz Lato, i Zdzisław Kręcina - nie czuli się winni i zapowiedzieli walkę o ochronę dobrego imienia. Kręcina powiedział, że cała sprawa jest szantażem ze strony Kulikowskiego.
Nagrania trafiły do minister sportu i turystyki Joanny Muchy, która tego samego dnia - 25 listopada - złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Taśmy przekazała też do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Członek zarządu z Wielkopolski Jacek Masiota złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia zarządu w związku z ujawnieniem taśm. Odbyło się ono 30 listopada i podczas niego zarząd PZPN odwołał w tajnym głosowaniu sekretarza generalnego związku Zdzisława Kręcinę.
ant\mtom