Sejm się rozwiązał, będą wybory
7 września 2007Posłowie zdecydowali o samorozwiązaniu Sejmu. Nowy ma być wyłoniony w wyborach 21 października. Premier Jarosław Kaczyński odwołał też ministrów swojego rządu. Od razu uczynił ich na sekretarzami stanu i uniknął w ten sposób głosowania nad wnioskiem Platformy Obywatelskiej o odwołanie szefów resortów.
Po dwóch latach od wyborów Sejm podjął decyzję o przedterminowym zakończeniu kadencji. Za przyjęciem wniosku SLD w tej sprawie głosowała zdecydowana większość: 377 z obecnych na sali 451 posłów. Po głosowaniu marszałek Ludwik Dorn podpisał uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu. Zgodnie z przepisami, uchwałę tę marszałek przesłał do prezydenta, a prezydent przygotował projekt postanowienia w sprawie zarządzenia wyborów parlamentarnych. Projekt postanowienia wraz z kalendarzem wyborczym prezydent przesłał do zaopiniowania Państwowej Komisji Wyborczej. PKW po zapoznaniu się z tymi dokumentami, wydała swoją opinię. Zgodnie z przepisami, jeśli PKW nie ma zastrzeżeń - prezydent zarządza wybory. Wyznacza ich datę na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu. Postanowienie prezydenta w sprawie przyśpieszonych wyborów parlamentarnych opublikowała w sobotę PKW. Od tego momentu trwa kampania wyborcza.
Co teraz się wydarzy?