Polska weszła do strefy Schengen. Oznacza to otwarcie granic z naszymi zachodnimi i południowymi sąsiadami. Z drugiej strony, trudniej będzie do nas wjechać naszym sąsiadom zza wschodniej granicy.
Porozumienie zakłada zniesienie kontroli na granicach pomiędzy państwami należącymi do układu. Jednak, aby z kontroli można było zrezygnować, kraje członkowskie zobowiązały się do wzmocnienia współpracy w zakresie bezpieczeństwa i polityki wizowej oraz azylowej. Ponadto zdecydowano o wzmocnieniu kontroli na granicach zewnętrznych strefy Schengen oraz o zacieśnieniu współpracy pomiędzy służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo granic oraz poszczególne formy przestępczości.
Krótka historia Układu Początki porozumienia sięgają 1985 roku. Wtedy właśnie Francja, Niemcy i kraje Beneluksu podpisały umowę o stopniowym znoszeniu kontroli na wspólnych granicach. Od luksembuskiego miasteczka, w którym ją podpisano, umowę nazwano Układem z Schengen. Początkowo, w 1986 roku, zaprzestano zatrzymywania samochodów i nie kontrolowano ich szczegółowo, pozwalając kierowcom przejeżdżać granice ze zmniejszoną prędkością. 26 III 1995 roku całkowicie zniesiono kontrolę na granicach. Wtedy do Układu z Schengen przystąpiły też Hiszpania i Portugalia. Dwa lata później dołączyły do niego Włochy i Austria. Ostatnie rozszerzenie strefy miało miejsce 26 marca 2001 roku, kiedy do Układu przystąpiła Finlandia, Szwecja oraz nienależące do UE Norwegia i Islandia. Do dziś spośród krajów "Piętnastki" tylko Irlandia i Wielka Brytania nie podpisały Umowy z Schengen.
Polska a Układ z Schengen Polska będzie pełnić w strefie Schengen szczególną rolę. Wschodnia granica naszego państwa zapewne na długo pozostanie wschodnią granicą Unii Europejskiej. Dlatego tak ważne jest maksymalne "uszczelnienie" granic z Rosją, Białorusią i Ukrainą w ramach środków kompensacyjnych. Zakłada się, że wobec zniesienia granic wewnętrznych należy zwiększyć bezpieczeństwo na granicach zewnętrznych - wjeżdżający do naszego kraju po przekroczeniu jego granicy będzie mógł bez przeszkód poruszać się po terytorium prawie całej Unii. Aby to bezpieczeństwo poprawić, Polska zobowiązała się do współpracy w zwalczaniu przemytu towarów objętych zakazami lub restrykcjami, a także do zapewnienia odpowiedniego dostępu do danych osobowych oraz stworzenia tzw. Systemu Informacyjnego Schengen (SIS).
Czym jest SIS? System ten jest jedną z podstaw funkcjonowania Układu w jego obecnym kształcie. Jego funkcją jest zbieranie i transfer informacji np. o osobach niepożądanych na terenie państw strefy. SIS umożliwia wymianę informacji o osobach i rzeczach pomiędzy państwami członkowskimi. Każdy z członków zbiera samodzielnie informacje, lecz dzieli się nimi z innymi członkami Układu. W rezultacie wszystkie kraje objęte strefą Schengen mają pełen dostęp do informacji zawartych w bazie danych. W SIS znajdą się m.in. dane osób, które nie mogą wjechać na terytorium któregoś z krajów, poszukiwanych oraz objętych ochroną policyjną. System skataloguje również przedmioty, które np. mogą stanowić dowód w sprawie.
Będą kontrole wewnętrzne Wprawdzie wraz z wejściem Polski do strefy Schengen znikną granice, to nie znaczy, że nie będzie kontroli. Strażnicy będą m.in. kontrolować trasy, pociągi międzynarodowe, dworce kolejowe, a także targi, akademiki, hotele - czyli wszystkie miejsca, gdzie mogą ukrywać się lub pracować nielegalni imigranci. Będą też zapobiegać nielegalnemu transportowi broni i materiałów wybuchowych, przeciwdziałać wywozowi z kraju zabytków, przemytowi zwierząt, narkotyków, alkoholu czy papierosów. W sytuacjach nadzwyczajnych - np. związanych z zagrożeniem terrorystycznym czy Euro 2012 - powrócą jednak na dawne odcinki granicy.
Niepokój sąsiadów Wejście do strefy Schengen ułatwi nam podróżowanie po obszarze niemal całej Unii Europejskiej. Ruch na granicach będzie odbywać się szybciej i - co szczególnie ważne w przypadku transportu - przed przejściami granicznymi nie będą ustawiać się długie kolejki. Porty lotnicze dostały na dostosowanie do wymogów układu więcej czasu - do 29 marca 2008 r. Nowe zasady odprawy pasażerów zaczną obowiązywać wraz z wiosennym rozkładem lotów. Ich wprowadzenie wymagało przebudowania przejść granicznych i portów.
Nasze przystąpienie do układu z Schengen nie wszystkim jest jednak na rękę. Dla Ukraińców, Białorusinów i Rosjan oznacza to trudności przy wjeździe do naszego kraju. Kraje ze strefy Schengen prowadzą jednolitą politykę wizową, przez co Polska musi wprowadzić wizy dla np. Ukraińców, gdyż te wymagane są w całej strefie. Rosja i Ukraina podpisały z UE porozumienie w tej sprawie i za jednorazową wizę mieszkańcy tych krajów zapłacą wjeżdżając do Polski 35 euro. Białorusini za wizę schengeńską muszą zapłacić 60 euro. Nasi wschodni sąsiedzi obawiają się, że oprócz tego, że wizy będą drogie, ich otrzymanie może być trudne. Polskie władze przekonują, że tak nie będzie. O tym, kto miał racje, przekonamy się już niedługo.
prm, mpj