Nowy kraj w UE

Reprezentacyjny plac Marszałka Tito w centrum stolicy Chorwacji z dniem 1 września, w 37 lat po śmierci kontrowersyjnego komunistycznego prezydenta Jugosławii, zmienił nazwę na plac Republiki Chorwacji. Tak zdecydowała większościową decyzją Rada Miejska Zagrzebia.

Niedziela jest w Chorwacji dniem pierwszej tury wyborów prezydenckich. Według sondaży największe szanse na zwycięstwo, choć dopiero w drugiej turze, ma, ubiegający się o reelekcję, obecny prezydent, socjaldemokrata Ivo Josipović.

Chorwacki parlament podjął decyzję, że 1 grudnia odbędzie się referendum, w którym obywatele zdecydują, czy małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Obecna chorwacka konstytucja tego nie precyzuje.

Niespełna dwa miesiące po wejściu do UE Chorwacji grozi kolizja z unijnym prawem. Zdaniem komisarz sprawiedliwości Viviane Reding Zagrzeb zawiódł zaufanie Unii, bo tuż przed rozszerzeniem przyjął ustawę sprzeczną z zasadami Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz w poniedziałek powitał 12 chorwackich eurodeputowanych na ich pierwszej sesji plenarnej w Strasburgu. W PE zawisły też flagi Chorwacji, która w nocy z niedzieli na poniedziałek weszła do UE. Z tej okazji Parlament Europejski przygotował infografikę o niekiedy mało znanych faktach o Chorwacji.

O północy Chorwacja weszła do Unii Europejskiej, stając się jej 28. członkiem. - Gratuluję, Chorwacjo! Witamy was z całego serca - mówił na centralnych uroczystościach w Zagrzebiu przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

O północy z niedzieli na poniedziałek Chorwacja wejdzie do UE, stając się jej 28. członkiem. Na uroczystości do Zagrzebia jedzie m.in. przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, a z Polski premier Donald Tusk.

Piękne widoki, ale też poważne zmartwienia. Chorwacja, niestety w poważnym kryzysie, wchodzi do Unii Europejskiej i oby jej to pomogło. Połowa młodych ludzi nie ma pracy, upadają stocznie, kwitnie korupcja. Cała nadzieja w unijnej pomocy i turystach, bo to z nich głównie żyją Chorwaci. Już od paru lat robią co mogą, by podróżowanie po ich kraju było przyjazne, ale po pierwszym lipca turyści zyskają jeszcze więcej.

Parlament Europejski wezwał w czwartek Niemcy i Danię, dwa ostatnie kraje UE, które nie ratyfikowały jeszcze traktatu o przystąpieniu Chorwacji do Unii, do zatwierdzenia tego dokumentu "bez zwłoki".

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" przekonuje, że zaplanowane na lipiec przyjęcie Chorwacji do Unii Europejskiej jest przedwczesne.