Premium

"Świat przyrody cichnie". Jedyna Polka na prestiżowej liście o tym, dlaczego warto się zatrzymać i posłuchać

Zdjęcie: Archiwum prywatne Izabeli Dłużyk

- Żeby usłyszeć dźwięk, musimy się na moment zatrzymać, wyłączyć z pozostałych bodźców - mówi Izabela Dłużyk, dokumentalistka dźwiękowa, autorka pracy doktorskiej na temat głosów ptaków i popularyzatorka wiedzy o świecie przyrody, uznana przez BBC jedną ze 100 najbardziej inspirujących i wpływowych kobiet świata. W rozmowie dla tvn24.pl opowiada o korzyściach płynących ze wsłuchiwania się w przyrodę, o interpretowaniu dźwięków natury oraz o tym, czego nie robić, by poznawanie przyrody nie zmieniło się w groteskę.

Słuchaniu i nagrywaniu dźwięków przyrody poświęca niemal każdą wolną chwilę. Izabela Dłużyk jest dokumentalistką dźwiękową, która bezbłędnie rozpoznaje gatunki zwierząt po ich głosach. Gdańszczanka, absolwentka filologii angielskiej i rosyjskiej na Uniwersytecie Gdańskim, głosom ptaków poświęciła pracę doktorską. Obroniła ją w listopadzie. W tym samym miesiącu, jako jedyna Polka, znalazła się na opracowanej przez BBC liście 100 najbardziej inspirujących i wpływowych kobiet za rok 2023, obok takich postaci jak prawniczka i była pierwsza dama USA Michelle Obama, prawniczka walcząca o prawa człowieka Amal Clooney czy zdobywczyni Złotej Piłki Aitana Bonmatí.

Jej zamiłowanie do słuchania przyrody rozwinęło się po tym, gdy jako 10-letnia dziewczynka otrzymała encyklopedię na płycie CD. Było na niej kilka krótkich nagrań z głosami ptaków. Kiepskiej jakości, ale to wystarczyło, by rozbudzić ciekawość, która trwa do dziś. Początkowo nagrywała głosy ptaków dyktafonem i mikrofonem od komputera, dopiero po ukończeniu studiów mogła pozwolić sobie na profesjonalny sprzęt nagrywający.

Jedno z jej nagrań publikujemy poniżej.

Maciej Wacławik: Głosy jakich zwierząt najmocniej zapadły pani w pamięć z okresu dzieciństwa?

Izabela Dłużyk: Mnie od początku interesowało właściwie wszystko, ale jeszcze w czasie, zanim tak naprawdę zafascynowałam się ptakami, podczas wakacji w dzieciństwie zwróciłam uwagę chyba na śpiew piecuszka - delikatną, miękką sekwencję dźwięków od wyższych do niższych, która brzmi bardzo nastrojowo w lesie. Bardzo lubiłam słuchać pasikoników. Pamiętam też, że byłam pod wielkim wrażeniem dużego chóru żab, na który przypadkowo natknęłam się w lesie - wtedy jeszcze nie rozpoznawałam płazów, ale to było piękne...

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam