Premium

Bez serca. Krótki ranking ludzkiej podłości

Zdjęcie: Shutterstock

Kradzieże zawsze zaskakują i sprawiają przykrość okradzionym. Ale jak nazwać kradzież, której ofiarą pada ktoś, kto czyni dobro?

Szpital Powiatowy w Drezdenku (woj. lubuskie), izba przyjęć. 12 grudnia wcześnie rano do tamtejszych medyków zgłosił się 38-latek, który potrzebował pomocy chirurga. - Udzielana była mu pomoc. Na moment pielęgniarka się odwróciła lub wyszła do innego pomieszczenia, a on w tym czasie zdążył nam coś ukraść i uciekł - opowiada Maciej Bak, prezes szpitala.

- Mężczyzna dokonał kradzieży sprzętu medycznego i lekarstw. 38-latek spakował łup do torby i zaczął uciekać. Nie reagował na krzyki medyków, którzy próbowali go zatrzymać - informował aspirant Tomasz Bartos, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.

Wartość skradzionych przedmiotów oszacowano na 1200 złotych. Policjanci szybko namierzyli 38-latka w pobliżu dworca kolejowego w Drezdenku. Udało się też odzyskać sprzęt, który mężczyzna miał przy sobie. - Nie kwota, a sam fakt, że pacjent zamiast być wdzięczny za pomoc, pokusił się na sprzęt i leki, które przecież mają służyć innym potrzebującym, nie wymaga komentarza. Na takie zachowanie nie może być zgody - podkreśla aspirant Bartos.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam