Szwajcarski producent zegarków Swatch poinformował, że rozpoczął postępowanie sądowe przeciwko rządowi Malezji za konfiskatę tęczowych zegarków z serii Pride.
Urzędnicy w Malezji skonfiskowali 172 zegarki z tęczowej kolekcji Pride, które były sprzedawane w centrach handlowych w całej Malezji. Swatch żąda odszkodowania i zwrotu zegarków o wartości 14 tysięcy dolarów. (około 55,29 tys. zł).
W Malezji homoseksualizm jest zakazany na podstawie praw religijnych i świeckich. Jak przypomina BBC za "aktywność homoseksualną" grozi kara pozbawienia wolności lub kara cielesna.
Wyrok Sądu Najwyższego jeszcze w tym tygodniu
Swatch złożył pozew w zeszłym miesiącu w Sądzie Najwyższym w Kuala Lumpur. Sprawa ma zostać rozpatrzona jeszcze w tym tygodniu.
Władze Malezji poinformowały, że zegarki zostały skonfiskowane w maju przez jednostkę ścigania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ponieważ zawierały "elementy LGBT". Swatch stwierdził w swoim pozwie, że zegarki "nie były w żaden sposób zdolne do powodowania jakichkolwiek zakłóceń porządku publicznego lub moralności ani żadnych naruszeń prawa".
Firma stwierdziła, że jej reputacja została nadszarpnięta przez konfiskaty, dodając, że jej "wyniki biznesowe i handlowe również ucierpiały bezpośrednio na skutek konfiskaty".
W swojej kampanii promocyjnej zegarków Pride firma Swatch opisuje je jako "głośne, dumne, podnoszące na duchu i pełne znaczenia". Firma odnosi się do flagi Pride jako "symbolu ludzkości, który przemawia w imieniu wszystkich płci i wszystkich ras".
W swoim pozwie Swatch stwierdził, że zegarki "nie promują żadnej aktywności seksualnej, a jedynie zabawny i radosny wyraz pokoju i miłości". W pozwie jako strony pozwane wymienia się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i rząd Malezji.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Magic Orb Studio / Shutterstock