Zachód nakłada kolejne sankcje na rosyjskie podmioty i osoby, co wpłynie na styl życia elit w Rosji. W niektórych wypadkach restrykcje ograniczą dostęp do majątków osobom z "czarnej listy". Najczęściej jednak oznaczają koniec podróżowania do krajów zachodnich.
Władimir Putin, objęty sankcjami USA, UE, Wielkiej Brytanii i Kanady, jest zaledwie trzecim w historii UE prezydentem państwa, który znalazł się na "czarnej liście". Wcześniej byli to liderzy Syrii i Białorusi: Baszar el-Asad i Alaksandr Łukaszenka. Osoby objęte sankcjami - a jest to teraz prawie 900 obywateli Rosji - nie mogą podróżować do krajów UE. Ich aktywa w Unii zostają zamrożone. Putinowi pozostawiono jednak możliwość wjazdu do UE, na wypadek rozmów.
Sankcje nakładane na Rosję
USA, UE, Wielka Brytania, a także Japonia objęły sankcjami córki Putina: Marię Woroncową i Katerinę Tichonową. Zdaniem przedstawicieli USA ukrywają one majątek swojego ojca. - Uważamy, że wiele aktywów Putina jest ukrytych u członków rodziny i dlatego są oni naszym celem - powiedział agencji Reutera amerykański urzędnik pragnący zachować anonimowość.
Niezależne portale rosyjskie uważają tymczasem, że córki Putina wiele podróżują, niekiedy wspólnie - w 2020 roku świętowały Nowy Rok w Niemczech. Portal śledczy Insider wyliczył kilkanaście podróży zagranicznych Woroncowej po 2014 roku: domniemana starsza córka Putina odwiedziła w tym czasie Monachium, Amsterdam, Neapol, Wiedeń, Niceę, Hanower, Berlin, Ateny i Paryż. Tichonowa, którą media zgodnie uważają za młodszą córkę Putina, od 2015 do 2019 roku co najmniej 21 razy odwiedziła Monachium, cztery razy - Zurych, trzykrotnie podróżowała do Mediolanu i Wiednia, a ponadto do: Stuttgartu, Helsinek, Brukseli, Rzymu, Kopenhagi, Nicei i Londynu. Jeśli dane te są prawdziwe, oznaczają, że córki Putina wielokrotnie gościły w krajach NATO po 2014 roku, czyli po aneksji Krymu, wśród narastającej konfrontacji Rosji z Zachodem.
Sankcjami USA, UE i W. Brytanii, do których dołączyły się Kanada, Australia i Japonia, został objęty szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow. USA objęły sankcjami małżonkę ministra - Marię i jego córkę Jekatierinę Winokurową. Ławrowowi jako szefowi dyplomacji pozostawiono możliwość wjazdu do UE. Według MSZ Rosji minister nie ma aktywów za granicą. Jednak media niezależne w Rosji publikowały materiały o domniemanym majątku jego najbliższych i jeśli są one prawdą, to oznaczają, że osoby blisko związane z szefem dyplomacji Rosji posiadają za granicą znaczny majątek.
Jesienią 2021 roku portal Ważnyje Istorii opublikował materiał o Swietłanie Polakowej, którą dziennikarze uważają za towarzyszkę życia Ławrowa. Według dziennikarzy córka Polakowej z pierwszego małżeństwa - Polina - skończyła studia w Wielkiej Brytanii i jest obecnie właścicielką kilku firm. W 2016 roku wynajęła mieszkanie w dzielnicy Kensington, jednej z najdroższych w Londynie, na 999 lat za 4,4 mln funtów. Portal Ważnyje Istorii zapewniał, że umowa z tak długim terminem jest w Wielkiej Brytanii "dość rozpowszechnioną formą niebezpośredniej własności". W czasie zawarcia umowy córka Polakowej miała tylko 21 lat.
"Czarna lista" USA i UE
Sankcje zachodnie po raz pierwszy dotykają nie tylko wysokich rangą urzędników rosyjskich, ale i ich najbliższych. Na amerykańskiej "czarnej liście" USA i UE znalazł się zarówno rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, jak i jego żona Tatiana Nawka i dwoje z kilkorga dzieci: Jelizawieta (Liza) i Nikołaj. Liza Pieskowa w przeszłości zyskała rozgłos po opisach na Instagramie luksusowego życia za granicą, była też stażystką w Parlamencie Europejskim. Po ogłoszeniu decyzji o sankcjach powiedziała mediom, że jest rozgoryczona, bo chce podróżować i uważa je za niesprawiedliwe.
Sankcjami USA, UE i W. Brytanii przewidującymi zakaz wjazdu do Unii i zamrożenie tam aktywów, objęty jest minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Takimi samymi sankcjami objęci są dwaj wicepremierzy rosyjskiego rządu, szef i wiceszef kancelarii (administracji) Putina, niektórzy ministrowie i dowódcy wojskowi, parlamentarzyści, bankowcy i biznesmeni oraz dziennikarze utożsamiani z propagandą medialną. Na amerykańskiej "czarnej liście" znaleźli się m.in.: były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, obecny premier Michaił Miszustin, merowie Moskwy i Petersburga. Sankcjami UE, Wielkiej Brytanii i Australii objęta jest rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa.
Również Szwajcaria, zwykle powściągliwa w sprawie sankcji, pod koniec lutego przyjęła pakiet poważnych restrykcji. Oprócz przyjęcia sankcji finansowych wobec Putina, Ławrowa i Miszustina nałożono m.in. zakaz wjazdu wobec pięciu oligarchów.
8 kwietnia UE poinformowała, że do tej pory zamroziła aktywa o wartości blisko 30 mld euro, należące do oligarchów z Rosji i Białorusi. Są to m.in. jachty, helikoptery, nieruchomości i dzieła sztuki. Nieruchomości, jachty i samoloty należące do rosyjskich urzędników i biznesmenów aresztowano w Holandii, Włoszech, Hiszpanii, W. Brytanii i Finlandii. Ci spośród rosyjskich bogaczy, którzy na skutek sankcji zostali odcięci od znacznej części majątku, zmuszeni zostali do życia na innym poziomie. Ci zaś, którzy obawiają się ograniczeń przepisują cenne aktywa na inne osoby.
O wpływie sankcji na rosyjskie elity można sądzić jedynie pośrednio. W samej Wielkiej Brytanii przyznawano, że majątki oligarchów - niekiedy zdobyte nieuczciwe, niekiedy powiązane z Kremlem - są ukryte za siecią fikcyjnych firm zarejestrowanych w rajach podatkowych. Informacje o ulokowanym za granicą majątku urzędników rosyjskich pojawiały się w materiałach publikowanych przez media niezależne i opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Nazwiska osób z otoczenia Putina, jak wiolonczelisty Siergieja Rołdugina pojawiły się głośnych materiałach śledczych Panama Papers. Media, które je opublikowały, uznały Rołdugina za właściciela firm zarejestrowanych w rajach podatkowych z aktywami rzędu miliardów dolarów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock