Komisja Europejska wszczyna procedurę o naruszenie unijnego prawa przeciw Polsce za wprowadzone w związku z pandemią przepisy w sprawie rozliczeń między biurami turystycznymi i ich klientami za niewykorzystane pakiety wyjazdowe. Oprócz naszego kraju na liście znajduje się także 9 innych krajów członkowskich.
Poza Polską problem mają: Czechy, Cypr, Grecja, Francja, Włochy, Chorwacja, Litwa, Portugalia i Słowacja. Komisja Europejska dała krajom dwa miesiące na odpowiedź w tej sprawie.
- Przepisy, wobec których Komisja Europejska ma wątpliwości, obowiązują od kwietnia, jako element tak zwanej tarczy 1.0. Rozmawiamy z Komisją, mamy aż dwa miesiące na udzielenie jej odpowiedzi. Chciałabym jednak podkreślić, że umożliwienie branży turystycznej posługiwania się - wyłącznie za zgodą klientów - voucherami, zamiast gotówką, a także wydłużenie do 180 dni czasu na skuteczne rozwiązanie umowy dotyczącej usługi turystycznej, wynikało z bezprecedensowego kryzysu, w jakim branża znalazła się w związku z pandemią COVID-19 - powiedziała wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Odwołane wycieczki
Z powodu pandemii wiele wycieczek zostało odwołanych. Polska w ramach pakietu antykryzysowego uchwalonego jeszcze w marcu zdecydowała, że biura turystyczne będą mogły oferować vouchery na wyjazdy klientom, a ci, którzy chcieliby zwrotu środków, będą musieli na to poczekać do 180 dni. Celem tych przepisów było zapewnienie płynności firmom turystycznym, które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji w związku z kryzysem.
Komisja stoi jednak na stanowisku, że prawa konsumentów, w tym dotyczące zwrotu środków, zachowują ważność w obecnym kontekście, a krajowe przepisy wspierające firmy nie mogą osłabiać unijnych regulacji. Za takim rozumowaniem stoi argument, że klienci, którzy nie skorzystali z wyjazdów, często sami odczuwają kryzys i nie mogą kredytować działalności silniejszych od nich finansowo przedsiębiorstw.
- Podzielamy zdanie Komisji, że najważniejsze, przy wspomaganiu branży turystycznej w obecnej sytuacji, jest prawo konsumentów do zwrotu pieniędzy za wyjazd odwołany z powodu pandemii. Dlatego dla polskich konsumentów korzystanie z voucherów jest całkowicie dobrowolne - mogą, ale nie muszą, oni przyjąć voucher zamiast gotówki - podkreśliła wicepremier Emilewicz.
Jak zaznaczyła, "przyjęta przez nas regulacja odwołuje się do wartości solidarności społecznej i ma pomóc operatorom w przetrwaniu okresu pandemii". - Dzięki niej organizatorzy turystyki zyskują czas na zorganizowanie odpowiednich kredytów pomostowych, czy też skorzystanie ze specjalnej pomocy państwa w utrzymaniu płynności finansowej - wyjaśniła szefowa MR.
Tę kwestię reguluje dyrektywa w sprawie imprez turystycznych i powiązanych usług turystycznych, która przewiduje, że organizator zwraca wszelkie płatności dokonane przez podróżnego lub w jego imieniu, jeśli impreza turystyczna się nie odbyła. Unijne prawo wskazuje, że zwroty dokonywane są "bez zbędnej zwłoki, a w każdym razie nie później niż w ciągu 14 dni od rozwiązania umowy o udział w imprezie turystycznej".
Uchwalone pod koniec marca przez Sejm przepisy przewidują tymczasem przedłużenie terminu na zwrot wpłat klienta w przypadku niemożności zorganizowania wydarzenia z powodu epidemii do 180 dni od rozwiązania umowy. Dotyczy to wyjazdów, organizacji wystaw i kongresów lub działalności kulturalnej, rozrywkowej, rekreacyjnej, sportowej, organizującej wystawy tematyczne lub imprezy plenerowe.
Tarcza antykryzysowa zakłada też możliwość skorzystania przez klientów z voucherów na realizację wydarzenia turystycznego w ciągu roku od dnia, w którym miała się odbyć impreza odwołana w związku z przeciwdziałaniem COVID-19.
Komisja w maju przyjęła specjalne rekomendacje w tej sprawie, ale dziesięć krajów członkowskich, w tym Polska, łamie - jej zdaniem - unijne reguły przez umożliwianie organizatorom podróży wydawanie voucherów zamiast zwrotu pieniędzy lub odroczenie zwrotu płatności znacznie ponad 14-dniowy okres.
Źródło: PAP