Budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027 ma wynosić 1074 miliardy euro (około 4,8 biliona złotych). Dodatkowo państwa członkowskie mają mieć do dyspozycji 750 miliardów euro (niecałe 3,4 biliona złotych) w funduszu odbudowy po koronakryzysie - takie propozycję przedstawił w piątek, po kilku tygodniach negocjacji z państwami członkowskimi, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
- Za tydzień 27 liderów przyjedzie do Brukseli i będzie to nasze pierwsze fizyczne spotkanie od początku kryzysu. (...) Dyskusje prowadzone 19 czerwca pokazały mocny sprzeciw wobec niektórych elementów pakietu. W rezultacie natychmiastowo rozpocząłem negocjacje i bilateralne spotkania z wszystkimi przywódcami i w oparciu o te dyskusje przedstawiam moją zmienioną propozycję - powiedział b. premier Belgii na konferencji prasowej w Brukseli.
Projekt Michela, przynajmniej w ogólnych założeniach, jest podobny do wstępnej propozycji KE z końca maja. W porównaniu do niej tylko nieznacznie zmniejszony ma być budżet z 1,1 bln euro do 1,074 bln euro.
Fundusz odbudowy UE
Co ważne, Belg nie zmniejszył funduszu obudowy, ani zaproponowanej w nim przez KE proporcji między pożyczkami (250 mld euro) i grantami (500 mld euro).
Zmienić się ma za to klucz podziału środków. 70 proc. z nich ma zostać rozdzielonych w latach 2021-2022 na bazie danych, dotyczących bezrobocia i PKB z lat 2015-2019, tak jak chciała tego Komisja Europejska. 30 proc. miałoby się opierać o kryzysowe dane z 2020 i 2021 r. Środki byłyby przydzielane (co nie znaczy, że wydawane) w 2023 r. Cała koperta na odbudowę miałaby być wypłacona do końca 2026 r.
- Ta propozycja ustanawia prawdziwe połączenie pomiędzy planem odbudowy i kryzysem; zapewnia, że pieniądze pójdą do regionów i sektorów najbardziej dotkniętych kryzysem - zaznaczył Michel.
Powiązanie budżetu UE z praworządnością
Michel podtrzymał w projekcie budżetu UE propozycję powiązania środków unijnych z praworządnością.
- Zaproponowałem silne powiązanie między funduszami Unii Europejskiej a poszanowaniem rządów prawa. Mamy różne instrumenty, które dotyczą tej kwestii. Po pierwsze, w sprawie "warunkowości" nowego budżetu utrzymałem lutową propozycję sankcji na fundusze przyjmowanych przez Radę głosowaniem większością kwalifikowaną, także monitoringu praworządności przygotowywanego przez Komisję Europejską - powiedział.
Dodał, że zaproponował, że Komisja Europejska i Trybunał Obrachunkowy będą raportowały o naruszeniach rządów prawa, które mają wpływ na wdrożenie budżetu UE, również jeśli chodzi o art. 7 traktatu o UE. - Zaproponowałem zwiększenie funduszy na projekty związane z praworządnością i wartościami - oświadczył.
Utrzymanie rabatów
Aby osłodzić propozycję dla krajów płatników netto, szef Rady Europejskiej chce utrzymania rabatów od składek dla Danii, Niemiec, Holandii, Austrii i Szwecji. Komisja Europejska chciała, aby po brexicie rabaty zniknęły.
Michel podkreślał na konferencji, że nie ma wątpliwości, iż nowe ramy finansowe UE będą wymagały nowych zasobów własnych. Zaznaczał, że brak konkretów co do tej kwestii spotkał się z krytyką części państw, ale też Parlamentu Europejskiej. Dlatego, jak mówił, chce przyspieszenia prac nad tym zagadnieniem.
- Po pierwsze, proponuję skoncentrowanie się na trzech rzeczach: opłacie od plastiku, granicznej opłacie węglowej i podatku cyfrowym. Nowe źródła dochodów, związane z wykorzystywaniem odpadów plastikowych, pojawią się w 2021 roku. Proponuję Komisji Europejskiej przedstawienie w pierwszej części 2021 roku propozycji w sprawie granicznej opłaty węglowej. Zaproponuję wprowadzenie opłaty cyfrowej z perspektywą rozpoczęcia obowiązywania z końcem 2021 roku, na podstawie propozycji Komisji Europejskiej - powiedział. Spodziewany wpływy z opłaty z odpadów plastikowych są szacowane na ok. 3 mld euro rocznie.
Dodał, że chce, aby KE zaproponowała też nową koncepcję zmian w systemie handlu emisjami ETS. - W końcu, będziemy pracować na propozycjami mechanizmu dotyczącego transakcji finansowych. Mamy mocne ambicje, aby w tym zakresie poczynić postępy - oznajmił.
Fundusz rezerwowy
Nowością w propozycji Michela ma być wynoszący 5 mld euro fundusz rezerwowy na wypadek braku porozumienia o zasadach handlu z Wielką Brytanią. - Jak wszyscy wiemy, przed nami bardzo złożone wyzwanie. Negocjacje, które się kończą, nie są łatwe. Pod koniec lata będziemy mieli większa jasność, gdzie jesteśmy - mówił, nawiązując do braku postępów w pertraktacjach z Londynem.
Zaznaczył w tym kontekście, że brexit będzie miał konsekwencje dla państw członkowskich, dlatego UE musi być gotowa, by wesprzeć te regiony i sektory, które zostaną najbardziej dotknięte ewentualnym brakiem porozumienia. Kryteria rozdziału tych środków miałaby być ustalone jesienią.
Fundusz Sprawiedliwej Transformacji
Projekt Michela zakłada, że do środków liczącego 40 mld euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji mają mieć dostęp tylko te kraje, które zobowiążą się do celu neutralności klimatycznej do 2050 r. Polska jako jedyny kraj UE na razie tego nie zrobiła.
Szef Rady Europejskiej zapowiedział w kolejnych dniach bardzo ciężką pracę, aby przygotować szczyt UE. - Wiem, że w jego trakcie będą trudne dyskusje, ale liczę na polityczną odwagę. Teraz jest czas do działania i podejmowania decyzji - oznajmił Belg.
Źródło: PAP