Łączne zapasy węgla przy kopalniach i elektrowniach to 5,3 mln ton, co odpowiada około 53 dniom zużycia. To najniższy poziom od pierwszego kwartału 2018 roku - informują analitycy Biura Maklerskiego Pekao, powołując się na dane Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) i Agencji Rynku Energii (ARE). Według ARP wydobycie węgla w sierpniu było na poziomie najniższym w tym roku. Spadło także w stosunku do sierpnia 2021.
"Zapasy węgla przy kopalniach spadły o 77 procent rok do roku w sierpniu do 1 mln ton i jest to najniższy poziom od 20 lat. Zapasy przy elektrowniach zostały odbudowane o 0,29mln ton w lipcu. Łączne zapasy to 5,3 mln ton, co odpowiada około 53 dni konsumpcji. To najniższy poziom od pierwszego kwartału 2018 roku" - wskazali na Twitterze analitycy Biura Maklerskiego Pekao, powołując się na dane ARP i ARE.
Wydobycie, sprzedaż i zapasy węgla
We wtorek Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała, że w sierpniu 2022 roku wielkość krajowego wydobycia węgla (3,8 mln ton) była mniejsza niż w dwóch poprzednich miesiącach (4 mln ton w lipcu i 4,4 mln ton w czerwcu). Była też niższa niż w sierpniu 2021, kiedy wyniosła prawie 4,3 mln ton.
Spadła także wielkość sprzedaży (4 mln ton w sierpniu 2022), która w poprzednich dwóch miesiącach wynosiła ok. 4,2 mln ton. W maju br. produkcja i sprzedaż węgla wyniosły ok. 4,5 mln ton.
Miesięczna produkcja i sprzedaż węgla były w sierpniu najniższe w tym roku. Rekordowy w tym roku poziom miesięcznej produkcji, rzędu 5,5 mln ton, polskie kopalnie zanotowały w marcu, kiedy wydobycie węgla było najwyższe od 3,5 roku. W kwietniu wyprodukowano niespełna 4,7 mln ton surowca.
Z danych ARP wynika także, że od początku tego roku do końca sierpnia br. wielkość krajowego wydobycia węgla wyniosła ok. 35,7 mln ton wobec ok. 36,4 mln ton w ciągu ośmiu miesięcy 2021 r., a sprzedaż zbliżyła się do 36,7 mln ton wobec ok. 37,7 mln ton przed rokiem.
Stan zapasów węgla na zwałach w końcu sierpnia tego roku był znacząco niższy w odniesieniu do sierpnia 2021 r., kiedy na zwałach leżało przeszło 4,4 mln ton niesprzedanego surowca. W końcu sierpnia br. stan zwałów wynosił ok. 1 mln ton, wobec 1,2 mln ton miesiąc wcześniej.
Na koniec sierpnia br. - jak podała ARP - kopalnie zatrudniały 74,7 tys. osób, wobec ponad 78,1 tys. osób przed rokiem. Od początku tego roku do końca lipca zatrudnienie w górnictwie zmniejszyło się o ok. 2,8 tys. osób – pracownicy odeszli na emerytury lub skorzystali z ustawowych osłon socjalnych.
Popyt na węgiel i embargo na eksport z Rosji
Przedstawiciele spółek węglowych wskazują, że - mimo olbrzymiego popytu na węgiel, szczególnie opałowy - skokowe zwiększenie jego wydobycia w krótkim czasie jest niemożliwe, ponieważ inwestycje górnicze są czasochłonne i kosztowne.
Obecny wzmożony popyt na krajowy węgiel wynika m.in. z szybujących cen tego surowca na międzynarodowych rynkach, a także z zablokowania możliwości importu węgla z Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę.
Import z zagranicy
W poniedziałek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin podczas konferencji z prezesem PGE Wojciechem Dąbrowskim oraz prezydentem Otwocka Jarosławem Margielskim przekonywał, że polskie kopalnie mają w tym roku nieco zwiększyć wydobycie, wzrosnąć ma także import węgla do Polski. Jak poinformował, do końca roku z polskich kopalń na rynek trafi 5,4 mln ton węgla.
- Dzięki temu wysiłkowi górników, zarządów spółek węglowych w tym roku nie tylko uda się utrzymać poziom wydobycia, ale go nieco zwiększyć. Z drugiej strony wydałem również dyspozycję spółkom, które mają takie kompetencje importowe, aby podjąć zwiększony import z zagranicy - powiedział Sasin. Za import węgla do polski odpowiadają spółki Węglokoks oraz PGE Paliwa.
- W wyniku tej decyzji, potem wzmocnionej jeszcze decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, do końca roku trafi (z importu - red.) prawie 11 mln ton - poinformował wicepremier.
Wskazał, że importowany węgiel trafi do Polski głównie drogą morską. Minister przekonywał, że cały importowany do kraju węgiel będzie przesiany, a ok. 3,5 mln ton trafi na cele grzewcze dla gospodarstw domowych. Jak stwierdził, ta wielkość pozwoli pokryć ubytek węgla, jaki powstał po wprowadzeniu embarga na rosyjski surowiec.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock