Były szef PGNiG: żyjemy w warunkach bezustannego zagrożenia

Źródło:
TVN24 Biznes
Kossowski o znaczeniu Baltic Pipe dla Europy
Kossowski o znaczeniu Baltic Pipe dla EuropyTVN24
wideo 2/6
Kossowski o znaczeniu Baltic Pipe dla EuropyTVN24

Nie można mówić, że wszystko jest okej. Energia elektryczna, paliwa płynne, gaz, to są dobra deficytowe. W każdej chwili może mam ich zabraknąć z różnych powodów, bo wystarczy, że będzie awaria. Żyjemy w warunkach bezustannego zagrożenia - ocenił w rozmowie z TVN24 Biznes Marek Kossowski, były prezes PGNiG.

Premier Mateusz Morawiecki we wtorek podczas symbolicznego uruchomienia gazociągu Baltic Pipe mówił, że "rozpoczynamy nową epokę: epokę suwerenności energetycznej". W sobotę gazociągiem zaczął płynąc gaz do do Polski. Baltic Pipe to jeden z flagowych projektów rządu, który ma Polsce zapewnić bezpieczeństwo energetyczne oraz pełną niezależność od gazu z Rosji.

- Nie można mówić, że wszystko jest okej, powinniśmy położyć ogromny akcent na oszczędzanie. Jarosław Kaczyński stwierdził, że trzeba palić czym się da, a ja uważam, że powinniśmy oszczędzać gdzie się da i na czym się da. Energia elektryczna, paliwa płynne, gaz, to są dobra deficytowe. W każdej chwili może mam ich zabraknąć z różnych powodów, na przykład wystarczy, że będzie awaria. Żyjemy w warunkach bezustannego zagrożenia - stwierdził w rozmowie z TVN24 Marek Kossowski, były prezes PGNiG, i wyjaśnił, że jest to związane z kompletną blokadą dostaw gazu rosyjskiego do Europy. 

Mamy monopol państwowy

Ocenił, że "będzie ciężko, bo brak 150 miliardów metrów sześciennych gazu, które były dostarczane na unijny rynek musi spowodować sytuacje dużego napięcia na rynku".

Dodał, że Polska w gronie kupujących gaz nie jest na uprzywilejowanej pozycji. Firmy i ich handlowcy, którzy kupują gaz z krajów takich jak Niemcy, Francja, Holandia, Włochy, Austria są lepiej skomunikowani z dostawcami.

- Mają perfekcyjnie przygotowane służby handlowe. Polska nie ma takich kompetencji. U nas w kraju brakuje firm handlujących gazem, gdyż panuje monopol państwowy, i na rynku wewnętrznym, i w handlu z zagranicą. Dziś może to mieć mniejsze znaczenie, ale w sytuacji, gdy przyjdzie czas normalniejszego funkcjonowania rynku, to tamte państwa dużo szybciej wyjdą z kłopotów generowanych przez niestabilny rynek gazu - stwierdził Kossowski.

Były szef PGNIG tłumaczył, że przy tak dużym deficycie poszukiwanego produktu słabsi gracze wypadają z rynku.

- Firmom i ich handlowcom z Niemiec, Francji, Austrii jest bliżej do dostawców z  Algierii, Kataru, Norwegii. Im nawet z Amerykanami łatwiej będzie się dogadać. To nie politycy sprzedają gaz, nie prezydent Stanów Zjednoczonych, tylko firmy. Oczywiście politycy mogą bardzo pomóc, ale to handlowcy odpowiadają nawet za 80 procent sukcesu ze zdobycia określonego towaru - wyjaśnił.

"Bez oszczędności może być kłopot dla części odbiorców"

W rozmowie z TVN24 Biznes Marek Kossowski zwrócił uwagę, że z komunikatów PGNiG wynika, że przez Baltic Pipe w 2023 roku będzie możliwe sprowadzenie 6,3 mld metrów sześciennych gazu. Na to składa się 2,4 miliardy metrów sześciennych kontraktu z Norwegami (Grupą Equinor).

- Norwedzy zawsze sprzedają ze zdolnościami przesyłowymi, więc nie powinno być żadnych problemów. Reszta z tych 6,3 miliardów metrów sześciennych jest naszym wydobyciem na platformach, w których mamy udziały. Wydobywamy na Morzu Północnym 3 miliardy metrów sześciennych, może w przyszłym roku będzie trochę więcej. Do tego dojdzie 6,5 miliardów metrów sześciennych z terminala (LNG w Świnoujściu - red.), czyli to w sumie daje nam 13. Do tego dodajmy wydobycie krajowe około 4. Suma to około 17. W Polsce potrzebujemy od 20 miliardów metrów sześciennych, więc brakuje nam 3. Chyba, że zrobimy 15 procentowe oszczędności i wtedy się zbilansujemy - stwierdził były szef PGNiG.

- Bez tego działania, i podażowego (zwiększenie ilości przesyłanego gazu - red.) i bez oszczędności może być kłopot dla części odbiorców - dodał. 

Na pytanie, jak możemy oszczędzać, podał przykłady w sektorze budowlanym, "gdzie mamy ogromne straty z nieszczelnych na każdy możliwy sposób obiektów, np. nieocieplone ściany, dachy, nieszczelne okna i drzwi".

- Dotyczy to i starych obiektów, ale o dziwo i nowych. Dlatego konieczne są certyfikaty dopuszczenia do eksploatacji dla nowych obiektów oraz stopniowe modernizowanie starych obiektów. Kolejny sektor to transport, bo stare samochody w ogromnej ilości rekordowo zużywają paliwo. Ważna jest też optymalizacja transportu, ograniczenie transportu samochodami osobowymi w miastach - zauważył.

Podał również, że "jest możliwe ograniczenie strat w przesyle energii elektrycznej i dystrybucji, dzięki modernizacji sieci i całej infrastruktury sieciowej. Ważne jest też ograniczenie strat w użytkowaniu energii elektrycznej przez konsumentów indywidualnych i w firmach, w obiektach publicznych".

Przyszłość: stagflacja

Marek Kossowski stwierdził, że sektor chemiczny będzie miał ogromne problemy, jeśli ceny utrzymają się na tak wysokim poziomie. - Tu zapotrzebowanie na gaz jest na ponad 3 miliardy metrów sześciennych, co oznacza, że produkty końcowe mogą być za drogie na ostatecznego konsumenta. To przełoży się na zamykanie linii produkcyjnych, zwolnienia, a może nawet zamykanie całych fabryk - podkreślił.

 - Jeżeli sytuacja będzie się utrzymywać, to będzie to coraz bardziej bolesne dla większych grup społecznych, czyli realne ubożenie, utrata oszczędności, pojawienie się zjawiska bezrobocia, kolejna fala emigracji najbardziej wartościowych osób, odpływ inwestycji i tak bardzo mizernych. W rezultacie recesja, stagflacja - ocenił.

Zauważył, że sytuacja napięć na rynku europejskim nie wskazuje na to, żeby ceny gazu radykalnie i szybko się zmniejszyły. 

- Warto podkreślić, że duży wpływ na koszty ma kurs złotego. Gaz, ropę kupujemy za dolary, a dziś jeden dolar to 5 złotych. Jeszcze kilka miesięcy temu, to było niespełna 4 złote. Mamy ponad 25 procent w plecy - wyliczył.

Jednocześnie otwarte pozostaje pytanie, dlaczego kontrakt z Norwegami na dostawy gazu nie został podpisany wcześniej, przy innych poziomach cen.

- Rząd był przecież świadomy tego, że od dłuższego czasu, kończy nam się kontakt dostaw z Rosji. Obecna sytuacja sprawia, że kupujemy gaz bardzo drogi, dużo droższy niż na przykład dwa lata temu. Wtedy trzeba było dogadać się z Norwegami. Gdybyśmy kontraktowali gaz wtedy, kiedy nie było wojny w Ukrainie, to z pewnością warunki byłyby lepsze - powiedział.

Autorka/Autor:jr/dap

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: KELENY / Shutterstock

Pozostałe wiadomości

PZU skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wypłatą nienależnego odszkodowania dla fundacji Lux Veritatis - potwierdziła tvn24.pl spółka. Prezesem fundacji jest Tadeusz Rydzyk. Według RMF FM chodzi o wypłatę 10 milionów złotych w związku z projektem Geotermii Toruńskiej. Jednocześnie drugie tyle miała zapłacić spółka z Grupy Orlen.

Odszkodowanie dla Lux Veritatis. PZU idzie do prokuratury

Odszkodowanie dla Lux Veritatis. PZU idzie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl/ PAP

Czy Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżyć stopy procentowe? - Chodzi o to, by uznać realia. Presja inflacyjna w Polsce słabnie i to od kilku miesięcy, w związku z tym należy łagodzić politykę pieniężną - powiedział profesor Marek Belka, były premier oraz były szef Narodowego Banku Polskiego w programie "Rozmowa Piaseckiego".

Belka: róbmy to, po prostu

Belka: róbmy to, po prostu

Źródło:
TVN24

Izera, polski samochód elektryczny, może nie powstać. Tomasz Kędzierski, prezes ElectroMobility Poland - spółki, która miała auto produkować - chce by projekt Izery ustąpił miejsca wizji nowoczesnego hubu produkcyjno-rozwojowego. Celem jest między innymi produkcja europejskiej marki samochodów wspólnie z globalnym partnerem.

"Flagowy projekt ugrzązł na mieliźnie". Nowy plan

"Flagowy projekt ugrzązł na mieliźnie". Nowy plan

Źródło:
PAP

Najbogatszy człowiek świata Elon Musk osobiście apelował do prezydenta USA Donalda Trumpa, by wycofał się z ceł - podał dziennik "Washington Post". To największa różnica zdań między prezydentem i jego bliskim współpracownikiem.

Elon Musk osobiście apelował do Donalda Trumpa

Elon Musk osobiście apelował do Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Sprawiedliwe roczne wynagrodzenie ze strony Google'a na rzecz polskich mediów za wykorzystanie ich treści powinno wynosić 78,67 miliona euro, czyli około 335 milionów złotych - szacuje Fehradvice & Partners w raporcie "Media w Polsce i ich wartość dla Google" stworzonym we współpracy z Związkiem Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

Jakie wynagrodzenie dla mediów? Raport

Jakie wynagrodzenie dla mediów? Raport

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Prezydent Zimbabwe zapowiedział zniesienie wszystkich ceł na towary z USA. To reakcja na wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa nowe wysokie cła na produkty z innych państw. Emmerson Mnangagwa twierdzi, że w ten sposób poprawi stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem opozycji prezydent może jednak mieć także powody osobiste dla swojej decyzji.  

Pierwsze państwo ugina się pod presją Trumpa. Likwiduje wszystkie cła na produkty z USA

Pierwsze państwo ugina się pod presją Trumpa. Likwiduje wszystkie cła na produkty z USA

Źródło:
BBC, Business Insider Africa, PAP, tvn24.pl

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła zarządzanie procesem wykonywania zadań oraz nadzór nad działalnością Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w latach 2021-2024 - przekazał dyrektor NIK Rafał Ostrowski.

Wyniki kontroli w RARS. Nieprawidłowości w wysokości 70 milionów złotych

Wyniki kontroli w RARS. Nieprawidłowości w wysokości 70 milionów złotych

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Błąd na błędzie - tak rzecznik chińskiego ministerstwa handlu nazwał cła Donalda Trumpa. Oznajmił także, że Chiny "stanowczo sprzeciwiają się groźbom Stanów Zjednoczonych podniesienia ceł na chińskie towary o 50 procent i zapowiadają zdecydowaną odpowiedź".

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Źródło:
PAP

Chińska ambasada w USA opublikowała w mediach społecznościowych wideo z przemówienia Ronalda Reagana. Prezydent USA w 1987 roku wskazywał na zgubne skutki wojen handlowych. To jedna z reakcji na groźbę nałożenia kolejnych ceł na Chiny przez Donalda Trumpa.

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Źródło:
PAP

Szef JPMorgan Chase Jamie Dimon ostrzegł, że wojna celna może mieć długotrwałe i negatywne konsekwencje - podał Reuters. "Czy cła wywołają recesję, czy nie - pozostaje kwestią sporną, ale spowolnią wzrost" - podkreślił jeden z najważniejszych ludzi na amerykańskim rynku finansowym.

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Źródło:
Reuters

Komisja Europejska (KE) zaproponowała cła odwetowe w wysokości 25 procent na szereg towarów z USA - wynika z dokumentu, do którego dotarł Reuters.

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Źródło:
Reuters, PAP

Doradca prezydenta Donalda Trumpa do spraw handlu Peter Navarro stwierdził, że Elon Musk nie rozumie mechanizmów, za pomocą których inne kraje "oszukują" USA w sprawach handlowych - przekazał portal Axios.

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Źródło:
PAP

Giełda Papierów Wartościowych (GPW) w Warszawie zawiesiła w poniedziałek notowania na godzinę. W komunikacie wyjaśniła, że wynikało to "z rekordowej liczby zleceń maklerskich od początku sesji, co mogło doprowadzić do zachwiania stabilności systemu".

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Wszystkie wojny celne były przegrane przez tych, którzy je wywołali. Nie wiem, na co liczył prezydent USA Donald Trump - powiedział w "Tak jest" w TVN24 profesor Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

Źródło:
TVN24, PAP

Donald Trump zagroził nałożeniem dodatkowych 50-procentowych ceł na Chiny, jeśli Pekin nie wycofa się z zapowiadanych ceł odwetowych. Prezydent USA dodał, że "wszystkie rozmowy z Chinami dotyczące ich żądanych spotkań z nami zostaną zakończone".

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Cena rosyjskiej ropy Urals spadła do poziomu 52 dolarów za baryłkę - przekazał w poniedziałek Bloomberg. Tymczasem Kreml na 2025 rok zakładał cenę 69,7 dolara - podkreślił portal Moscow Times, dodając, że około 30 procent budżetu Rosji pochodzi z dochodów z ropy naftowej i gazu.

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Źródło:
PAP

- W USA nie produkuje się fety, oliwek czy oliwy, więc nałożenie na nie ceł przez Waszyngton nie ma sensu - ocenił w poniedziałek premier Grecji Kyriakos Micotakis, cytowany przez agencję ANA-MPA. Zadeklarował jednocześnie, że grecka gospodarka jest gotowa stawić czoło zmienionym przez USA "zasadom gry".

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Unia Europejska zaproponowała USA całkowite wzajemne zwolnienie z ceł towarów przemysłowych - przekazała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Z kolei ministrowie handlu z państw UE byli zgodni, że należy pracować nad cłami odwetowymi, jednocześnie próbując negocjować z USA obniżenie stawek celnych. 

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Źródło:
PAP

Ryzyko wystąpienia recesji w USA jest większe, niż wcześniej zakładano i wynosi 45 procent - ocenił bank inwestycyjny Goldman Sachs. Wyjaśnił, że powodem jest wzrost niepewności co do polityki gospodarczej oraz zagraniczne bojkoty konsumenckie.

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Źródło:
PAP

Pracujemy nad utworzeniem bezpośredniego połączenia kolejowego do Chorwacji - ogłosił w mediach społecznościowych minister infrastruktury Dariusz Klimczak. W 2024 roku Polacy byli na czwartym miejscu, jeśli chodzi o przyjeżdżających do Chorwacji. Pierwsze trzy pozycje zajmowali Niemcy, Słoweńcy i Austriacy.

Pociągiem bezpośrednio do Chorwacji. Zapowiedź ministra

Pociągiem bezpośrednio do Chorwacji. Zapowiedź ministra

Źródło:
tvn24.pl

Ponad połowa ankietowanych internautek i internautów uważa, że spędza "raczej dużo" lub "bardzo dużo" czasu, korzystając z urządzeń z ekranami. Zdecydowana większość badanych (ponad 90 procent) przyznawała się do długiego używania telefonów lub tabletów w bezruchu, czyli siedząc lub leżąc. To wnioski z drugiego Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej Dorosłych.

Niepokojące wyniki badania. "Ważne, że zaczynamy rozmawiać o stawianiu granic"

Niepokojące wyniki badania. "Ważne, że zaczynamy rozmawiać o stawianiu granic"

Źródło:
tvn24.pl

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował w komunikacie prasowym, że Medicover otrzymał warunkową zgodę na przejęcie spółek prowadzących kluby fitness CityFit i CityFit Blue. Planowana transakcja zakłada przejęcie przez ABC Medicover Holdings kontroli nad 16 spółkami z grupy CityFit

Przejęcie w branży fitness. Jest zielone światło

Przejęcie w branży fitness. Jest zielone światło

Źródło:
PAP