Galerie świeciły pustkami, stacje paliw dla zapominalskich. "Następnym razem będę pamiętał"

[object Object]
Niedziela bez handlu. Sklepy zamknięte, ale nie wszystkietvn24
wideo 2/4

W niedzielę po raz pierwszy w praktyce mogliśmy się przekonać, jak działa ustawa o ograniczeniu handlu. Większość galerii handlowych świeciła pustkami. Czynne były jedynie restauracje i kawiarnie, jednak gościły niewielu klientów. Na twarde dane jest za wcześnie, ale z pierwszych obserwacji wynika, że ruch na stacjach benzynowych, mimo pokaźnego asortymentu, był niewiele większy niż wcześniej. Za tydzień kolejna niedziela z zakazem.

Ustawa ograniczająca handel w niedziele weszła w życie 1 marca br. Zakłada ona, że w tym roku, w każdym miesiącu, będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia. To oznacza, że zakupów w największych placówkach nie mogliśmy zrobić 11 marca, zakaz obejmie także najbliższą niedzielę - 18 marca. Państwowa Inspekcja Pracy zapowiadała przed weekendem, że będzie kontrolowała, czy np. sieci handlowe przestrzegają przepisów dotyczących ograniczenia handlu w niedziele.

Około 300 dyżurnych Państwowej Inspekcji Pracy w niedzielę w całym kraju zbierało informacje na temat przypadków łamania przepisów. W najbliższych dniach te informacje trafią z powiatowych ośrodków PIP do centrali. Jak za powiedziała Danuta Rutkowska, rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy, wyniki kontroli poznamy w czwartek.

Tymczasem za tydzień (18 marca) kolejna niedziela z zakazem. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele największe sieci będą mogły otworzyć swoje placówki dopiero 25 marca.

Niedziele wolne od handlu w 2018 rokuMRPiPS

W galeriach mniej, w kinach więcej

W pierwszą niedzielę wolną od handlu, przy wejściach do największej galerii handlowej w Warszawie - Złotych Tarasów - klientów witały tabliczki z napisem: "Przystopuj! W najbliższą niedzielę sklepy w naszym centrum będą nieczynne. Zapraszamy do kina, kawiarni i restauracji". Ruch w całym centrum był zdecydowanie mniejszy niż w poprzednie niedziele. Najwięcej osób przesiadywało w kawiarniach na parterze, choć trudno mówić o tłoku. Z kolei w restauracjach zajętych było zaledwie kilka stolików. Niewielkim wzrostem odwiedzin mogło pochwalić się za to kino znajdujące się na ostatnim piętrze Złotych Tarasów. Pracownica kina powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że na poranne i popołudniowe seanse przyszło nieco więcej rodzin z dziećmi, niż to miało miejsce w ubiegłych tygodniach. Sytuacja była podobna w Galerii Wileńskiej na warszawskiej Pradze-Północ - oprócz obiektów gastronomicznych otwarty był jedynie kiosk oraz oddziały banków.

Tylko nieliczne sieci sklepów spożywczych, zarówno te mniejsze, jak i duże obiekty handlowe, miały na drzwiach wywieszone kartki informujące klientów o tym, w które niedziele sklepy będą nieczynne.

W poszukiwaniu kawy

Klient dużego sklepu, pan Karol, który powiedział PAP, że większe zakupy zrobił w sobotę, jednak zapomniał o kawie. - Szukam czegokolwiek, żeby kupić jakąkolwiek kawę i wrócić do domu. Mijam już czwarty sklep, wszystko jest pozamykane. W internecie przeczytałem, że podobno są jakieś sklepy otwarte, więc szukam - mówił w niedzielę. W jego ocenie ustawa zakazująca handlu w niedzielę powinna w pewien sposób ujednolicić zasady, ponieważ obecne zapisy "wprowadzają pewien nieład w społeczeństwie". - Jeżeli się na stałe ustali, że niedziela jest zamknięta, to ludzie są na tyle kompetentni, żeby zrobić zakupy wcześniej i nie byłoby z tym problemu - mówił. Dodał, że powinny być "sklepy dyżurne" np. dla osób z dziećmi i starszych.

Do kościoła zamiast do sklepu?

Nie wszystkie duże sklepy w centrum stolicy były zamknięte. Jeden z nich, należący do dużej sieci, był otwarty na Dworcu Centralnym. Jeden z klientów, pan Michał, ocenił, że zakaz handlu to "kpina". - To mistyfikacja. Ludzie i tak będą robić zakupy w niedzielę, w ten czy inny sposób. Moim zdaniem jest to martwy przepis, żeby - w mojej ocenie - ściągnąć ludzi na tę "właściwą drogę", czyli do kościoła - powiedział. Innego zdania jest pani Krystyna, która przechodziła obok sklepu. Jej zdaniem wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę to bardzo dobry pomysł.

- Ja się urodziłam w takim czasie i swoją młodość spędziłam wtedy, kiedy były soboty pracujące do 13, a niedziele były wolne. Człowiek sobie radził w niedzielę z zakupami, a teraz sobie nie poradzi? Ale to jest do przetrzymania i na pewno wszyscy to zaakceptują - powiedziała podkreślając, że niedziela powinna być dla rodziny.

Na stacjach

Pani Iwona, właścicielka niewielkiego sklepu spożywczego na pl. Zawiszy powiedziała, że odczuła lekki wzrost liczby klientów. Jak podkreśliła, oprócz stałych klientów przychodzili też tacy, którzy są zadowoleni z tego, że znaleźli otwarty sklep i kupowali produkty, których nie zdążyli lub zapomnieli kupić dzień wcześniej. Z kolei pracownicy dwóch stacji benzynowych usadowionych wzdłuż ul. Towarowej w centrum Warszawy zgodnie oceniali, że ruch na stacjach nie jest większy, niż w poprzednie niedziele.

- Ludzi jest tyle, co na święta - powiedział w niedzielę jeden z pracowników. Wyjątek stanowiła stacja na al. Solidarności, gdzie tworzyły się niewielkie kolejki ludzi do trzech kas. To jednak wynik położenia stacji - przy jednej z głównych alei, niedaleko ruchliwego skrzyżowania, skąd dużo osób odjeżdżało, żeby zatankować samochód. Mimo dużego asortymentu, jakie oferują stacje benzynowe, klienci kupowali przeważnie przekąski i napoje, czyli to, co do tej pory. Jednak już na stacjach znajdujących się poza centrum np. przy Radzymińskiej na Targówku, można było zauważyć ludzi kupujących świeże pieczywo. Na jednej ze szczecińskich stacji benzynowych, zlokalizowanej w prawobrzeżnej części miasta przy wylotowej drodze, ruch w niedzielę nie wydawał się być większy, niż wcześniej. Obsługa stacji potwierdziła PAP, że klientów nie jest więcej, ale sprzedaje za to o wiele więcej gotowego jedzenia, niż w normalny weekend. Sama stacja przygotowała się do zakazu handlu i zgromadziła więcej jedzenia na ten weekend. Na tej samej stacji jeden z klientów Paweł, który zamówił na stacji hot-doga powiedział PAP, że zakaz handlu jest dla niego bez znaczenia. Z kolei Marcin, który mył tam samochód powiedział, że jest zwolennikiem zakazu handlu w niedzielę. Jak dodał, to czas który należy spędzić z rodziną. Krzysztof natomiast stwierdził, że ludzie powinni mieć wybór i sami decydować, czy chcą pracować w niedzielę. Według niego, praca w niedzielę mogłaby być np. lepiej płatna. W ten sposób ludzie, którzy chcą robić zakupy w niedzielę, nie byliby poszkodowani, a pracownicy mieliby wybór.

Wzrost w galerii na dworcu

Z kolei parking jednego z większych centrów handlowych w Szczecinie świecił pustkami. W samym centrum sklepy były pozamykane, jedynymi miejscami otwartymi były punkty z gotowym jedzeniem i kino. Tam, gdzie w normalny weekend w miejscu z jedzeniem jest zawsze tłoczno, w niedzielę było zajętych zaledwie kilka stolików. Więcej klientów niż zwykle robiło w niedzielę zakupy w sklepie na stacji benzynowej przy ul. Głębokiej w śródmieściu Lublina. - Widać, że jest więcej klientów, robią zakupy w sklepie. Przygotowaliśmy się na zwiększony ruch, wyłożone zostało więcej artykułów codziennej potrzeby, jak bułki, jogurty, kanapki – mówił w niedzielę pracownik stacji. Przy kasie na stacji stała kilkuosobowa kolejka. - Zagapiłem się, nie zrobiłem wczoraj zakupów, a dziś koło mojego domu wszystko zamknięte – powiedział mężczyzna, który kupił chleb. - Następnym razem będę pamiętał, żeby wcześniej zrobić zakupy. Myślę, że nie będzie problemów z powodu zamkniętych sklepów w niedziele, pół Europy tak funkcjonuje, przyzwyczaimy się – dodał. W dużej galerii handlowej Tarasy Zamkowe, obok Starego Miasta, czynne były praktycznie tylko restauracje, klientów było niewielu. Dwaj młodzi Ukraińcy czuli się zawiedzeni. - Jesteśmy w Polsce od miesiąca, pracujemy w Niemcach pod Lublinem. Przyjechaliśmy kupić spodnie, a tu wszystko zamknięte, wracamy z niczym – powiedział jeden z nich. Nie przybyło kupujących na pobliskim Targu pod Zamkiem, gdzie sprzedają właściciele sklepików. - Liczyliśmy na zwiększony ruch, ale na razie nie odczuwamy tego. To pierwsza taka niedziela, może ludzie jeszcze za mało o nas wiedzą, trzeba więcej reklamy. Mamy taki sam towar jak sieciówki, może w przyszłości ruch poprawi się, choć myślę, że młodzi ludzie, przyzwyczajeni do galerii, nie będą tu przychodzić – powiedział właściciel budki z butami.

Inaczej w Galerii Metropolii w Gdańsku, która ze względu na status dworca, mogła być otwarta w niehandlową niedzielę.

- Zauważyliśmy duży wzrost odwiedzin w stosunku do poprzednich niedziel - powiedział dyrektor Andrzej Klein w rozmowie z reporterem TVN24 i dodał, że niektóre sklepy pozytywnie przeszły już kontrolę Państwowej Inspekcji Pracy. - Byliśmy obecni podczas kilku kontroli. Póki co ich wyniki wypadły pozytywnie. Nie było żadnych zastrzeżeń - dodał.

Jak poinformował, swoje sklepy otworzyło 3/4 najemców.

Autor: ps//dap / Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Sztuka ręcznej produkcji oraz zdobienia bombek powoli zanika - stwierdził Zbigniew Bartuzi, szef firmy produkującej bombki choinkowe Szkła-Dekor. Dodał, że "rynek i sieci handlowe zostały zdominowane przez ozdoby z Chin".

Branża zanika. "To wszystko jest już chińskie"

Branża zanika. "To wszystko jest już chińskie"

Źródło:
PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Średnie wydatki na święta Bożego Narodzenia w 2024 roku wyniosą 1460 złotych - wynika z badania BIG InfoMonitor. Dodano, że mimo inflacji i tak 47 procent badanych nie zamierza rezygnować z żadnych wydatków świątecznych.

Tyle wydamy na święta

Tyle wydamy na święta

Źródło:
PAP

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Ekonomia jest bolesnym nauczycielem i to widać w różnych naszych badaniach, w których Polacy deklarują kupowanie mniejszej ilości żywności - stwierdził na antenie TVN24 dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności Norbert Konarzewski. Dodał, że wśród społeczeństwa rośnie świadomość w kwestii marnowania żywności.

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

Źródło:
tvn24.pl

Kapusta kwaszona jest równie dobra co kiszona, a owoce na susz mogą zawierać konserwanty - ostrzegają eksperci. Radzą też klientom, by nie kupowali produktów na Wigilię w pośpiechu i starannie czytali etykiety na opakowaniach.

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Źródło:
PAP

W niedzielę 22 grudnia sklepy będą otwarte, a w Wigilię handel będzie dozwolony ustawowo do godziny 14.00. Na podpis prezydenta czeka ustawa przewidująca, że od przyszłego roku 24 grudnia będzie dniem wolnym dla wszystkich pracowników, a trzy niedziele poprzedzające Wigilię będą handlowe.

Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą otwarte?

Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą otwarte?

Źródło:
PAP

- Przyszłoroczny deficyt wynika chociażby z tego, że na obronę wydamy w przyszłym roku 4,7 procent PKB. Wiemy, że jesteśmy w takim miejscu w historii i w takim miejscu na mapie, że te wydatki na obronę muszą być wysokie albo nawet bardzo wysokie - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański.

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

W weekend ruszają na terenie całego kraju wzmożone kontrole policji - przekazał komisarz Antoni Rzeczkowski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Policjanci będą sprawdzać między innymi trzeźwość, prędkość, a także sposób przewożenia dzieci i stan techniczny pojazdów.

Wzmożone kontrole na drogach. Apel policji

Wzmożone kontrole na drogach. Apel policji

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia w wysokości niemal 270 tysięcy złotych każda. Oto liczby, które wylosowano 20 grudnia 2024 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

W 2025 roku wchodzą w życie zmienione przepisy dotyczące podatku od nieruchomości w zakresie miejsc postojowych i garaży. Za ich sprawą stawka daniny w przypadku części właścicieli spadnie dziesięciokrotnie. Warunek jest następujący: są to wyodrębnione prawnie (oddzielna księga wieczysta) miejsca postojowe stanowiące część budynku mieszkalnego. Stawka w przypadku wolnostojących garaży zostaje po staremu.

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Źródło:
tvn24.pl

Od 1 stycznia 2025 roku wzrośnie płaca minimalna. Ostateczna stawka najniższej krajowej ustalona przez rząd jest wyższa niż wynagrodzenie zaproponowane pierwotnie na Radzie Dialogu Społecznego.

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację likwidującą obowiązek naliczania składki zdrowotnej od zbycia środków trwałych. Nowela obniża też minimalną podstawę wymiaru składki płaconej przez przedsiębiorców. Nowe przepisy mają obowiązywać od 2025 roku.

Zmiany w składce zdrowotnej. Jest decyzja prezydenta

Zmiany w składce zdrowotnej. Jest decyzja prezydenta

Źródło:
PAP

Biedronka przeznaczy prawie 450 milionów złotych w skali roku na podwyżki dla pracowników na podstawowych stanowiskach - poinformowała w piątek spółka. Średni wzrost wynagrodzenia zatrudnionych na stanowisku sprzedawca-kasjer ma wynieść 10,5 procent. Wcześniej o podwyżkach wynagrodzeń informował Lidl.

Podwyżki w kolejnej wielkiej sieci

Podwyżki w kolejnej wielkiej sieci

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Finał negocjacji pomiędzy Volkswagenem a związkami zawodowymi. Zarząd spółki wycofał się z żądania obniżki płac o 10 procent i zobowiązał się, że nie będzie natychmiastowego zamykania zakładów i zwolnień. Jednak w dłuższej perspektywie firma zlikwiduje 35 tysięcy stanowisk pracy.

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Źródło:
Reuters

Mlekovita oraz Milkpol spełniły warunki w postępowaniu i złożyły najkorzystniejsze oferty zakupu masła, które chce sprzedać Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych - wynika z informacji opublikowanej w piątek na stronie Agencji.

Kto kupi rządowe masło?

Kto kupi rządowe masło?

Źródło:
PAP

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl
Jak zapłacić niższy podatek

Jak zapłacić niższy podatek

Źródło:
tvn24.pl

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec poinformował w piątek o wynikach audytów w Rządowym Centrum Legislacji i instytutach podległych kancelarii premiera z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych przez instytucje, podmioty, które były obdzielane przez premiera Mateusza Morawieckiego środkami publicznymi - mówił szef KPRM.

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej. W listopadzie sprzedaż detaliczna w cenach stałych była wyższa niż przed rokiem o 3,1 procent. W porównaniu z październikiem 2024 roku odnotowano spadek sprzedaży detalicznej o 1,2 procent.

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

Źródło:
PAP

System rozliczeniowy Elixir, obsługujący przelewy międzybankowe w złotych przez kilka najbliższych dni będzie miał przerwę w standardowym funkcjonowaniu - poinformowała Krajowa Izba Rozliczeniowa. Chodzi o dni ustawowo wolne od pracy - 25 i 26 grudnia oraz 1 stycznia. Realizacja przelewów będzie działać także nieco inaczej 24 i 31 grudnia.

Na przelew trzeba będzie poczekać. Ważny komunikat

Na przelew trzeba będzie poczekać. Ważny komunikat

Źródło:
tvn24.pl

- Trwają prace koncepcyjne nad obniżeniem VAT na transport publiczny, ale nie ma planów redukcji stawki VAT na żywność - poinformował w czwartek minister finansów Andrzej Domański. Minister oczekuje, że w czwartym kwartale gospodarka będzie rosła w tempie 2,8-2,9 procent.

Możliwe zmiany w podatku. Minister finansów wyjaśnia

Możliwe zmiany w podatku. Minister finansów wyjaśnia

Źródło:
PAP