- Termin wejścia w życie ustawy jest przewidziany w kwietniu. Koniec kwietnia, czy początek maja pieniądze powinny być na kontach osób, które złożą wnioski - zapewnia w TVN24 Biznes i Świat Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Minister Kowalczyk zapewnia, że 500 złotych na dziecko dostawać będą również Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii. - Tak, jak każdy pracujący i mieszkający tam powinien dostawać. O tym decyduje zasada swobodnego przepływu ludności. Jeśli Brytyjczycy będą mieszkać w Polsce i będą tu pracować, to również 500 złotych będzie się im należało - wyjaśnia.
- Mówienie o tym, że obywatel Unii Europejskiej, który zamieszkuje, pracuje i tam przynosi dochód mógłby być wykluczony, jest absolutnie nie do przyjęcia - dodaje.
Od kiedy?
Minister wyraził nadzieję, że ustawa wejdzie w życie w kwietniu, a pieniądze znajdą się na kontach rodzin w maju.
- Termin wejścia w życie ustawy jest przewidziany w kwietniu. Koniec kwietnia, czy początek maja pieniądze powinny być na kontach osób, które złożą wnioski - zapewnia Henryk Kowalczyk.
- Proponowana przez nas rozwiązania są na tyle proste, jeżeli mówimy 500 zł na drugie i kolejne dziecko, więc można to zrobić bardzo szybko - dodaje.
Zdaniem ministra dłużej na świadczenie mogą czekać rodziny, które będą ubiegały się o pieniądze na pierwsze dziecko (dostępne dla rodzin z niższymi dochodami, w których dochód na osobę nie przekracza 800 zł i 1 200 zł w rodzinach wychowujących dziecko niepełnosprawne). - Tu może potrwać nieco czasu, ale gminy są do tego przygotowane - twierdzi Kowalczyk.
Zdaniem Kowalczyka opóźnienia we wdrożeniu programu mogą wystąpić jedynie ze względu na samorządy, które będą realizowały program. - Przesunięcie może wystąpić tylko ze względu na przygotowanie samorządów. Nie wyobrażam sobie, żeby było to jednak dłużej niż miesiąc - zaznaczył szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Płaca minimalna bez etatu
Ministra Kowalczyka pytano również o termin wejścia minimalnej stawki wynagrodzenia od umów zlecenie na poziomie 12 złotych za godzinę. - To jest projekt przygotowywany przez ministerstwo pracy i jest w konsultacjach międzyresortowych. Myślę, że zajmie to 2-3 miesiące - wyjaśnia polityk PiS. - W tym roku jesteśmy zdecydowani żeby to przyjąć - dodaje Kowalczyk.
Przeciągają się prace nad wprowadzeniem prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego. Jak wyjaśnia szef Komitetu Stałego Rady Ministrów wejście przepisów od nowego roku było realne w momencie głosowania pod koniec poprzedniej kadencji.
- Ponieważ projekt został odrzucony przez poprzednią koalicję, ta większość sejmowa nie miała szans wprowadzenia go od 1 stycznia, ale zapis pozostał. W momencie uchwalenia określi się tę datę - mówi minister jednocześnie zapewniając, że obniżenie wieku emerytalnego zostanie przyjęte "na pewno w tym roku".
Podatek od marketów
Program Rodzina 500 plus to sztandarowa obietnica Prawa i Sprawiedliwości, która ma kosztować budżet państwa 17,271 mld w 2016 roku. W następnym latach roczny koszt ma wynieść prawie 23 mld zł.
W tym celu rząd szykuje wprowadzenie dwóch nowych podatków: bankowego oraz od sklepów wielkopowierzchniowych. W przypadku tego drugiego, jak najszybszego wejścia chce minister Kowalczyk, jednak "nie szybciej niż pierwszego 1 marca".
- Dlatego, że w tej chwili chcemy sfinalizować konsultacje - wyjaśnia. - One trwają. W Sejmie spotykaliśmy się z zainteresowanymi stronami - dodaje Kowalczyk.
Jednocześnie szef Komitetu Stałego Rady Ministrów na 8 stycznia zapowiedział "duże spotkanie" ws. podatku od supermarketów. Zaproszono na nie "wszystkie zainteresowane podmioty, które złożyły pisemną chęć udziału w konsultacjach". - Myślę, że kilka dni po tych konsultacjach powstanie ostateczny projekt i zostanie poddany procedurze legislacyjnej - zapewnia Henryk Kowalczyk.
Wciąż nie wiadomo, jaki kształt ma mieć nowy podatek - to znaczy, czy będzie zależny od powierzchni obiektu, czy obrotów. Pytany o szczegóły, minister zapewnia, że rząd jest otwarty na dyskusje. - Ta powierzchnia 250 m kw., która była określona w pierwotnym projekcie jest krytykowana przez wielu właścicieli sklepów - mówi.
- Jesteśmy skłonni dyskutować. Sądzę, że jest to propozycja nie najgorsza, żeby od tego odejść. Podleganie opodatkowaniu nie wiązałoby się z powierzchnią, ale wtedy trzeba dać kwotę wolną od podatku dla pewnej puli obrotów - podkreśla minister Kowalczyk.
Gość TVN24 Biznes i Świat nie chciał jednak przed konsultacjami określać, jaka miałaby to być kwota.
Autor: mb/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ