Polska wprowadziła zakaz przywozu niektórych produktów rolnych pochodzących z Ukrainy. Na liście znalazły się między innymi: pszenica, kukurydza, mąka pszenna, rzepak oraz nasiona słonecznika. Rozporządzenie w tej sprawie jest bezterminowe i weszło w życie w sobotę.
Na stronach Rządowego Centrum Legislacji w piątek wieczorem opublikowano najpierw projekt rozporządzenia w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy do Polski produktów rolnych, m.in.: pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku, słonecznika. Przepisy zostały przygotowane przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
"Prawodawstwo unijne pozwala państwowym członkowskim na stosowanie zakazów, ograniczeń ilościowych lub środków nadzoru uzasadnionych ze względu na moralność publiczną, porządek publiczny lub bezpieczeństwo publiczne, ochronę zdrowia i życia ludzkiego, zwierząt lub roślin, ochronę narodowych dóbr kultury posiadających wartość artystyczną, historyczną lub archeologiczną lub ochronę własności przemysłowej i handlowej" - zapewniono w uzasadnieniu do projektu.
Jak dodano, "projektowane rozporządzenie stanowi również realizację wytycznych uchwały Rady Ministrów z dnia 12 września 2023 roku w sprawie podjęcia działań mających na celu przedłużenie środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy niektórych produktów".
Chwilę po godzinie 22 rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw.
Waldemar Buda komentuje
Rozporządzenie weszło w życie w sobotę, 16 września. "W związku z błędną decyzją KE o nieprzedłużeniu embarga na zboże z UA, zgodnie z poleceniem @MorawieckiM i całej Rady Ministrów podpisałem rozporządzenie krajowe utrzymujące embargo" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) minister rozwoju Waldemar Buda.
"Rozporządzenie jest bezterminowe i wejdzie w życie po publikacji o północy 16.09.2023. Polski Rolnik przede wszystkim!" - dodał szef MRiT.
Wcześniej na podobny krok zdecydowali się Węgrzy. Rząd w Budapeszcie przedłużył jednostronnie zakaz importu produktów spożywczych z Ukrainy. W dekrecie wyszczególniono 24 kategorie produktów rolnych, tzw. produktów wrażliwych, pochodzących z Ukrainy, w tym różne rodzaje zbóż i mięsa.
Minister rolnictwa Słowacji Jan Biresz również poinformował w piątek w wypowiedzi dla telewizji Markiza, że rząd w Bratysławie jednostronnie przedłuży zakaz importu ukraińskiego zboża.
"Przedłużenie zakazu importu jest niezbędne"
Według ministerstwa rozwoju "ustanowienie zakazu przywozu pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku oraz słonecznika z Ukrainy do Polski w obecnej sytuacji rynkowej jest uzasadnione i ma na celu zachowanie bezpieczeństwa żywnościowego Polski oraz bezpieczeństwa publicznego".
"Przedłużenie zakazu importu niektórych produktów z Ukrainy do Polski jest niezbędne, ponieważ ewentualne przywrócenie importu po 15 września 2023 r. spowoduje powrót do sytuacji sprzed wprowadzenia zakazu importu w postaci destabilizacji rynku w Polsce. Istnieje realne zagrożenie, że polscy rolnicy, ze względu na ogromny napływ tańszymi ww. produktami z Ukrainy, porzucą uprawę zbóż i rzepaku, co w niedługiej przyszłości zagrozi bezpieczeństwu żywnościowemu Polski i uzależni nasz kraj od importu podstawowych produktów rolnych" - czytamy w uzasadnieniu do projektu.
Zwrócono przy tym uwagę na "spadające do bardzo niskich poziomów ceny zbóż na rynkach międzynarodowych, w tym w Polsce".
"Obecnie ceny zbóż są niższe od 6 do 16 proc. w stosunku do cen sprzed dwóch lat (tj. przed wybuchem wojny), kiedy to koszty środków do produkcji rolnej (nawozy, środki ochrony roślin, paliwo, koszty pracy) były znacząco niższe niż obecnie. Rzepak jest tańszy o prawie 6 proc. w stosunku do cen sprzed 2 lat. Ta sytuacja może doprowadzić do bankructwa producentów zbóż i roślin oleistych w kraju" - ocenił resort.
Decyzja Komisji Europejskiej
Komisja Europejska poinformowała w piątek o tym, że tymczasowy zakazu importu ukraińskiego zboża do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji nie zostanie przedłużony. Ograniczenie wygasa w piątek.
Komisja podała w komunikacie, że Ukraina zgodziła się na wprowadzenie w ciągu 30 dni wszelkich środków prawnych, w tym np. systemu zezwoleń na eksport, aby uniknąć gwałtownych wzrostów cen zbóż.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska przedłuży zakaz wwozu ukraińskiego zboża mimo braku zgody Komisji Europejskiej.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock