Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. To oznacza, że główna, referencyjna stopa Narodowego Banku Polskiego wynosić będzie nadal 1,50 procent w skali rocznej. Zdaniem prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego stopy procentowe powinny pozostać bez zmian do 2022 roku.
- Nadal przewiduję, że stopy pozostaną bez zmian do końca kadencji, grudniowy flash nie burzy mojego wyobrażenia. Wszystko na to wskazuje, ale nie jestem dogmatykiem - jeśli coś strasznego się stanie na przykład na Bliskim Wschodzie, to wszystko może się stać - powiedział Glapiński podczas konferencji po posiedzeniu RPP.
- Przypuszczam, że pierwsza zmiana stóp, tak jak to dzisiaj widzę, to będzie ruch w dół. Koniunktura się obniży i będziemy chcieli do tej sytuacji dostosować stopy - dodał.
Wzrost cen
Glapiński wskazał, że podejmując teraz decyzję o zmianie stóp procentowych, Rada Polityki Pieniężnej popełniłaby błąd. - Taki klasyczny błąd, który zdarzał się pierwszym RPP, że pod wpływem bieżących, nagłych informacji, ruch się podejmowało. To oddziałuje na gospodarkę po około sześciu kwartałach, a sytuacja jest wtedy zupełnie inna - powiedział prezes NBP.
Główny Urząd Statystyczny poinformował we wtorek, że w szacunku flash ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2019 roku wzrosły o 3,4 procent rok do roku. Adam Glapiński poinformował, iż RPP nie podziela poglądu analityków, że inflacja może przebić 4 procent i utrwalić się na tym poziomie na dłużej, a sytuacja w gospodarce jest zgodna z projekcją.
- Przewidujemy wzrost inflacji w pierwszym, drugim kwartale i potem obniżenie wskaźnika inflacji - powiedział Glapiński.
Prezes NBP ocenił ponadto, że inflacja w styczniu może sięgnąć 3,6 procent, a w lutym około 3,8 procent. - Zakładamy, że inflacja będzie wyższa, w okolicach pułapu 3,8 procent, potem będzie spadać. Na styczeń przewidywaliśmy 3,6 procent, flash mówi o 3,4 procent w grudniu. (...) Wpływ wzrostu płacy minimalnej na CPI będzie minimalny - powiedział Glapiński.
"Nie ma ryzyka przegrzania gospodarki"
Członek RPP Jerzy Żyżyński ocenił, że nie ma obecnie niebezpieczeństwa przegrzania gospodarki, które mogłoby wpłynąć na wzrost inflacji.
- Mamy lekkie spowolnienie gospodarcze, tempo wzrostu lekko spadło, nie ma w związku z tym ryzyka przegrzania gospodarki. Tempo wzrostu płac też spada. Przegrzanie mogłoby się przyczynić do inflacji, a inflacja zależy od cen administrowanych i cen usług, to są czynniki, na które bank centralny nie ma wpływu - powiedział Żyżyński podczas konferencji po posiedzeniu RPP.
- Nie moglibyśmy podwyższać stopy w sytuacji, kiedy (będzie - red.) ten lekki wzrost cen, który żeśmy przewidywali. Przypominam, że odczyt flash to informacja obarczona dużym poziomem ryzyka - dodał.
Pierwszy raz w roli członka RPP opinię dotyczącą stóp procentowych przedstawił Cezary Kochalski. Jego zdaniem z prognoz NBP wynika, że nie ma podstaw do zmian stóp.
Stopy procentowe
RPP po raz ostatni zmieniła poziom stóp procentowych w marcu 2015 roku, obniżając je o 50 punktów bazowych. Środowa decyzja RPP oznacza, że w skali rocznej referencyjna stopa NBP wynosić będzie nadal 1,50 procent, lombardowa 2,50 procent, depozytowa 0,50 procent, zaś redyskonta weksli 1,75 procent.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NBP