Należy wprowadzić stałe rozwiązania dotyczące pracy zdalnej, w tym między innymi obszaru bezpieczeństwa i higieny pracy - piszą organizacje zrzeszające pracodawców. O sprawie poinformował w poniedziałkowym komunikacie Business Centre Club (BCC).
"Pracodawca nie ma pełnej kontroli nad warunkami panującymi w miejscu pracy, nie ma możliwości zastosowania wszystkich przepisów dot. BHP wynikających z Kodeksu pracy i innych aktów prawnych. Stąd też pracodawcy składają propozycję rozwiązań bardziej odpowiadających rzeczywistości pracy zdalnej, m.in. w zakresie postępowania wypadkowego i dokonania kwalifikacji, czy zdarzenie miało charakter wypadku przy pracy” - napisano w komunikacie.
Pracodawcy zwracają uwagę, że ustawy w ramach tarczy antykryzysowej wprowadziły pewne narzędzia prawne, odpowiadające na potrzeby pracodawców i pracowników, są to jednak rozwiązania tymczasowe, których obowiązywanie kończy się 4 września.
Kodeksowe zapisy zbyt wąskie
Według pracodawców kodeksowe zapisy dotyczące pracy zdalnej są zbyt wąskie, aby objąć wszystkie przypadki, gdzie praca zdalna może mieć zastosowanie, a ich treść nie zawsze jest możliwa do zastosowania.
W apelu wskazano, że "COVID-19 znacząco wpłynął na sytuację na rynku pracy", a pracodawcy stanęli przed wyzwaniem zapewnienia swoim pracownikom bezpiecznych warunków pracy.
"Jak pokazały doświadczenia ostatnich miesięcy, praca zdalna była i jest szeroko wykorzystywanym narzędziem organizacji pracy. Co więcej, jak wynika z raportu Devire, dwóch na trzech kandydatów chętniej wybierze ofertę, która zapewnia częściowy lub pełny wymiar pracy zdalnej. Oznacza to, że jest to rozwiązanie pożądane przez pracowników, zwiększające atrakcyjność danego stanowiska pracy" - informuje BCC.
Według organizacji pracodawców definicja pracy zdalnej powinna wziąć pod uwagę szereg możliwości, które ona oferuje. Dodatkowo, w opinii organizacji pracodawców, większość elementów jej dotyczących powinna być przedmiotem indywidualnych ustaleń między pracownikiem a pracodawcą. Dotyczy to przede wszystkim jej częstotliwości, miejsca wykonywania, bezpieczeństwa danych czy ewentualnych kosztów ponoszonych przez pracowników.
Mierzenie temperatury
Organizacje zwracają uwagę także na brak jasnej podstawy prawnej mierzenia temperatury i wykonywania testów na koronawirusa. "Różne podejścia urzędów sprawiają, że brak jest jasnych zasad, które powinny stanowić podstawę prawną mierzenia temperatury ciała i wykonywania testów na COVID-19, w szczególności w zakresie przetwarzania danych" - podkreślono.
"Zdaniem GIS (Główny Inspektorat Sanitarny - red.) pracodawca musi uzyskać zgodę pracownika na pomiar. Innego zdania jest UODO (Urząd Ochrony Danych Osobowych - red.), który w swoim stanowisku wskazuje, iż zgoda nie może być podstawą przetwarzania danych, a mogą nią być, zgodnie z art. 9 ust. 2 lit. i) RODO, przepisy obowiązującego prawa" - dodano.
Według pracodawców "konieczne zatem jest wprowadzenie w Kodeksie pracy instrumentu prawnego, który pozwoli na podejmowanie przez pracodawców powyższych działań w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia oraz w celu ochrony tych dóbr w stosunku do ogółu zatrudnionych przebywających na terenie zakładów pracy".
Pod apelem podpisały się: American Chamber of Commerce (AmCham), Business Centre Club, Francusko-Polska Izba Gospodarcza, Konfederacja Lewiatan, Polskie Forum HR, Polsko-Szwajcarska Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP i Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock