W styczniu 2023 roku polski import ropy naftowej z Rosji wyniósł 499 947 ton - poinformował wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio. Wobec tych danych, posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska zarzuciła kłamstwo premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Na wpis parlamentarzystki odpowiedziało biuro prasowe PKN Orlen.
Interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie rzekomego uniezależnienia Polski od importu rosyjskiej ropy naftowej skierowali posłowie KO Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz. Parlamentarzyści zapytali, jaką faktycznie ilość ropy naftowej importowała Polska z Rosji w styczniu br. oraz na jakim etapie realizacji znajduje się "najbardziej radykalny plan w Europie odejścia od rosyjskiej ropy", o którym mówił szef polskiego rządu.
Ropa naftowa z Rosji w Polsce
Pomaska w środowym wpisie na Twitterze poinformowała o otrzymanej odpowiedzi na interpelację, której autorem jest Ministerstwo Klimatu i Środowiska. "Pamiętacie to kłamstwo Morawieckiego w lutym? Właśnie dostaliśmy z @TAziewicz odpowiedź od Ministerstwa Klimatu na interpelację o sprowadzanie rosyjskiej ropy. Ministerstwo potwierdza: w styczniu polski import ropy naftowej z Rosji wyniósł 499 947 ton!" - napisała posłanka KO.
Pomaska do wpisu dołączyła m.in. fragment grafiki opublikowanej 26 lutego br. przez premiera Morawieckiego na Twitterze. Na grafice udostępnionej przez szefa rządu przy zdjęciu Donalda Tuska napisano "2015 (z logo PO) Orlen sprowadza 100% ropy z Rosji". Z kolei przy zdjęciu Mateusza Morawieckiego zamieszczono tekst: "2023 (logo PiS) Orlen sprowadza 0% ropy z Rosji".
Dzień przed wpisem premiera Morawieckiego, 25 lutego PKN Orlen poinformował, że nie otrzymuje dostaw ropy naftowej z Rosji. Dodano, że dostawy rurociągiem Przyjaźń do Polski zostały wstrzymane przez stronę rosyjską. Wywołało to komentarze ze strony polityków opozycji, które miały pokazać hipokryzję obecnej władzy w sprawie importu ropy z Rosji.
Autorem jednego z takich wpisów na Twitterze był poseł KO Jan Grabiec, który napisał, że "w listopadzie 2022 Orlen zamówił od Rosji 3 mln ton ropy na 2023 rok". "Ropa płynęła w styczniu i lutym i miała płynąć dalej, ale Rosjanie zakręcili kurek. Tak wygląda prawdomówność Morawieckiego i PiSu" - mogliśmy przeczytać we wpisie Grabca.
Czytaj także Konkret24: Ile ropy Polska sprowadzała z Rosji? "Prawie" robi różnicę, a udział spadł do zera w ostatnich dniach
Orlen odpowiada: nikt tego nie ukrywał
Na środowy wpis posłanki Agnieszki Pomaskiej odpowiedziało biuro prasowe PKN Orlen. "Fakty, nie emocje. W styczniu 2023 roku importowaliśmy ok. 10 proc. rosyjskiej ropy – i nikt tego nie ukrywał" - wskazali przedstawiciele płockiego koncernu.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w mocy pozostawały dwa kontrakty Orlenu na dostawy rosyjskiej ropy. Kontrakt z Rosnieftem wygasł z końcem stycznia br. W mocy nadal pozostaje umowa z Tatnieftem. - (...) kontrakt z Tatnieftem, który był podpisany w 2015 roku, który wszedł dwa miesiące przed wybuchem wojny, to jest 10 procent do naszego systemu, wygasa w 2024 roku. Ale po wizycie (w Polsce - red.) pana prezydenta (USA Joe - red.) Bidena wstrzymano generalnie dostawy tej ropy - mówił 28 lutego br. prezes Orlenu Daniel Obajtek podczas konferencji prasowej.
Jak tłumaczył Obajtek, Orlen nie zerwał wcześniej kontraktu - przed wstrzymanie dostaw przez stronę rosyjską - z Tatnieftem ze względu na możliwe kary. Unijne sankcje nie dotyczą bowiem transportu rosyjskiej ropy rurociągami lądowymi. "Zgodnie z przeprowadzoną oceną istniały wątpliwości prawne dotyczące możliwości wprowadzenia sankcji na dostawy ropy z Rosji na poziomie krajowym. Zerwanie trwających kontraktów bez sankcji europejskich oznaczałoby dla Polski zagrożenie zapłaceniem kar finansowych na rzecz spółki rosyjskiej i generowanie dochodu na jej rzecz, a tym samym na rzecz budżetu Rosji, z którego finansowana jest agresja przeciw Ukrainie" - napisał wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio w odpowiedzi na interpelację posłów KO.
"W całym 2014 roku import rosyjskiej ropy do Polski (Orlen + Lotos) wyniósł 21,2 mln ton. Był to rok aneksji Krymu przez Rosję. Refleksji wówczas nie było" - dodało w środowym wpisie biuro prasowe PKN Orlen.
Według zapewnień wiceministra klimatu i środowiska Piotra Dziadzio "polski rząd od lat konsekwentnie podejmuje wszelkie możliwe działania, które mają na celu uniezależnienie Polski od paliw kopalnych z Rosji". Z przytoczonych przez niego danych w odpowiedzi na interpelację wynika, że w lutym 2022 roku udział dostaw ropy rosyjskiej w polskim imporcie wyniósł 62,4 proc. "Dla porównania, w 2012 r. udział rosyjskiej ropy w całości importu wyniósł 95,5 proc., a w 2016 r. – 84,3 proc., w 2017 r. – 79,9 proc., w 2018 r. – 77,3 proc." - podał Dziadzio.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: orlen.pl