Polska w pierwszym kwartale 2023 roku sprowadziła z Rosji 377,2 tysiąca ton gazu płynnego LPG. Z tego kierunku importujemy zdecydowanie najwięcej surowca - wynika z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Wiceszef tego resortu Piotr Dziadzio zwrócił uwagę, że - mimo postulatów polskiego rządu - Rada Unii Europejskiej do tej pory nie zdecydowała się na wprowadzenie zakazu sprowadzania rosyjskiego LPG do Unii Europejskiej.
Interpelację do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy w sprawie zwiększenia importu gazu z Rosji skierował Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. Poseł przypomniał wypowiedź minister Moskwy z Polskiego Radia 24 z lutego br. - Nie ma już gazu, ani gazu LNG, ani gazu rurociągowego; żadnego gazu z Rosji - mówiła wówczas szefowa MKiŚ.
Tymczasem - jak zauważył Zembaczyński - "rzeczywistość okazała się inna". Przytoczył przy tym dane, z których wynika, że w styczniu br. do Polski trafiło 74,7 tys. ton rosyjskiego gazu płynnego LPG. Poseł KO zapytał m.in. o to, jaki jest powód wzrostu dostaw gazu z Rosji do Polski oraz kiedy Polska zaprzestanie importu gazu z Rosji.
Co z sankcjami na LPG z Rosji
Wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio napisał, że "Polska od początku inwazji Rosji na Ukrainę postulowała na forum Unii Europejskiej jak najdalej idące sankcje na import węglowodorów z Rosji w celu odcięcia jej od dochodów wykorzystywanych do finansowania wojny na Ukrainie". Jak wskazał, "stanowisko prezentowane przez polski rząd obejmowało i obejmuje konieczność wprowadzenia przez UE także pełnego embarga na gaz płynny (LPG)".
Jednocześnie Dziadzio zaznaczył, że "wprowadzenie europejskich sankcji na sprowadzanie LPG z Rosji musiałoby być poprzedzone odpowiednim okresem przejściowym". "Z punktu widzenia prawidłowego zabezpieczenia polskiego rynku z jego specyfiką wykorzystania LPG okres przejściowy winien trwać minimum 1 rok" - poinformował wiceszef MKiŚ.
Wiceminister zauważył jednak, że do chwili obecnej Rada Unii Europejskiej nie zdecydowała się na wprowadzenie zakazu sprowadzania rosyjskiego LPG do UE. "Mając na uwadze powyższe, w ocenie polskiego rządu wprowadzenie embarga na LPG z Rosji tylko przez jedno lub niektóre państwa w drodze sankcji krajowych nie przyniosłoby oczekiwanego skutku. Ze względu na obowiązujące państwa członkowskie UE regulacje, w zakresie swobodnego przepływu towarów i usług, w przypadku samodzielnego wprowadzenia embarga przez Polskę rosyjski LPG mógłby być przywożony do naszego kraju z innych państw Wspólnoty" - wyjaśnił Dziadzio.
"Na niekorzyść takiego rozwiązania przemawia też realne zagrożenie wyższymi cenami, na które byliby narażeni polscy konsumenci" - dodał wiceminister klimatu.
Rosyjski gaz płynny w Polsce
Z danych zaprezentowanych przez przedstawiciela Ministerstwa Klimatu i Środowiska wynika, że w pierwszym kwartale 2023 roku Polska importowała z Rosji 377,2 tys. ton gazu płynnego LPG. To właśnie z tego kierunku sprowadzamy do naszego kraju najwięcej surowca.
Na drugim miejscu była Szwecja, z której do Polski trafiło 155,4 tys. ton LPG. Na podium znalazła się też Norwegia - 42,5 tys. ton gazu płynnego.
W całym 2022 roku z Rosji sprowadzono 1,281 mln ton LPG, podczas gdy ze Szwecji było to 688,4 tys. ton. Dla porównania, z USA w ubiegłym roku sprowadzono 49,3 tys. ton gazu płynnego.
Wiceminister klimatu podał, że dane dotyczące importu gazu płynnego z niektórych krajów, np. Francji oraz Słowacji, są objęte tajemnicą statystyczną.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock