Tusk o inflacji: sytuacja jest alarmująca

Inflacja CPI w październiku wyniosła rok do roku o 6,8 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Konsensus PAP wyniósł 6,4 procent rok do roku. We wrześniu odnotowano wzrost o 5,9 procent rok do roku. Ekonomiści zgodnie przyznają, że tak wysoka inflacja jest argumentem za dalszą podwyżką stóp procentowych.

- Zaniepokojeni dzisiaj są nie tylko ludzie zaangażowani w gospodarkę, politykę. Ten niepokój dotyczy także milionów Polaków, miliony polskich rodzin. Związany jest nie z jakąś teoretyczną statystyką, ale bardzo konkretną i ponurą informacją o kolejnym wzroście inflacji, wyższym niż prognozowano chociaż te prognozy były już wystarczająco przygnębiające - ocenił.

- Mamy do czynienia z dramatyczną perspektywą dla polskiej gospodarki, dla polskich rodzinnych budżetów. Rządy PiS-u odziedziczyły gospodarkę w dobrym stanie, dlatego trochę im to zajęło, zanim doprowadzili gospodarkę do stanu przedzawałowego - mówił.

- Stajemy w obliczu sytuacji nieznanej od 20 lat, dzisiaj inflacja jest najwyższa w XXI wieku, wróciliśmy do poziomu inflacji znanego przed wejściem do Unii Europejskiej - powiedział.

Zdaniem byłego premiera inflacja osiągnęła taki poziom przez "niekompetencję władzy". - To jest ta niepohamowana żądza pieniądza, kradzież środków publicznych przy świetle dziennym i każdego dnia - powiedział.

Zdaniem Tuska "Polski nie stać na drugą kadencję Glapińskiego, a nie ma drugiego takiego prezesa narodowego banku, który myliłby się we wszystkim". "Żaden cel inflacyjny NBP się nie spełnił" - zwrócił uwagę. "Eksperci mówią jednoznacznie - jego strategia komunikacyjna, zaskakiwanie rynków, wszystko powoduje dość poważne wstrząsy, także na naszych papierach dłużnych" - dodał.

- To jest moment, gdy trzeba zażądać od Kaczyńskiego, wiem Glapiński jest jego serdecznym przyjacielem, ale państwo polskie nie jest punktem wzajemnej adoracji pisowskiej (...) proszę zaproponować neutralnego, mądrego, odpowiedzialnego prezesa NBP, my w parlamencie nie będziemy się kłócić, droczyć, jesteśmy gotowi zaakceptować taką kandydaturę - mówił.

Zaznaczył, że podtrzymuje swoją dawną opinię, iż Glapińskiemu nie pozwoliłby na prowadzenie nawet szkolnej kasy oszczędności. "Wielu uważało, że przesadzam, ale ja nie doszacowałem, bo jemu nie należało dawać do dyspozycji żadnych pieniędzy" - powiedział lider PO.

W kontekście inflacji szef PO mówił, że nie rozumie, dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński "osobiście zabronił podjąć inicjatywę", którą na przykład podjęli Czesi i inne państwa europejskie, dotyczącą umowy z Komisją Europejską o obniżeniu VAT na przykład na prąd, na gaz czy na paliwa płynne".

- My możemy pomóc sformułować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu - jeśli się odważy przeciwstawić tej niezrozumiałej decyzji Kaczyńskiego - takie pismo do Komisji Europejskiej. To nie jest żaden problem i wyliczenia są dość proste i oczywiste - powiedział lider PO.

Według niego, jeśli "zejdziemy" z VAT-em z 23 proc. do zera, "to moglibyśmy oszczędzić na rodzinę 325 zł, jeśli chodzi o koszt prądu".

- Jeśli chodzi o koszt gazu, to można dokładnie tą samą drogą, w ten sam sposób uzyskać zgodę na obniżenie czasowe VAT-u też z 23 proc. do zera. I dla ogrzewających gazem mieszkania zaoszczędziliby w ten sposób blisko 1000 złotych rocznie, a dla korzystających z gazu, nie tylko jako źródła ogrzewania mieszkania, to byłoby i tak 250 zł oszczędności - powiedział Tusk.

Jego zdaniem podobnie można by zrobić, jeśli chodzi o ceny paliw. - Z tych 6 złotych, bo to dzisiaj jest koszt paliwa, do poniżej 5 złotych, konkretnie 4,88 zł, mógłby kosztować litr paliwa tylko dzięki tej decyzji - powiedział przewodniczący PO. - Z moich rozmów wynika też jednoznacznie, że klimat na zgodę na tego typu decyzje, jest dość oczywisty - dodał Tusk.