Zyski ze sprzedaży gazu z Azerbejdżanu do Unii Europejskiej może czerpać rosyjski gigant Łukoil - wynika z raportu organizacji pozarządowej Global Witness. To za sprawą posiadanych przez rosyjską spółkę udziałów w brytyjskiej spółce BP. W najbliższych latach Łukoil może na tym zarobić nawet 7 miliardów dolarów.
Chodzi o umowę podpisaną przez szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen z prezydentem Ilhamem Alijewem o podwojeniu importu gazu z tego kraju w ramach odcinania Unii Europejskiej od Rosji. Global Witness donosi, że brytyjska spółka BP, która obsługuje złoże z Azerbejdżanu jest częściową własnością Łukoila. Posiada w niej 19,99 proc. udziałów. A to oznacza, że zyski z transakcji z Unią czerpać może również rosyjski gigant.
Powiązania rosyjskiego Łukoila z dostawcą gazu do Unii Europejskiej
Mowa tu o złożach gazowo-kondensacyjne Shah Deniz położonych na należących do Azerbejdżanu wodach Morza Kaspijskiego. To jedno z największych takich złóż na świecie i jedyne w Azerbejdżanie, które eksportuje gaz do Unii Europejskiej.
Bo jeszcze w 2022 r. w ramach wysiłków UE na rzecz odcięcia się od gazu z Rosji, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podpisała umowę z prezydentem Ilhamem Alijewem o podwojeniu importu gazu z tego kraju. Według ekspertów umowa doprowadziła do wzrostu eksportu gazu z Azerbejdżanu do UE z 8,1 mld metrów sześciennych w 2021 r. do 11,4 mld m sześc. w 2022 r. i prognozowanych 11,6 mld m sześc. w 2023 r.
Problem w tym, że chociaż złoże obsługiwane jest przez brytyjską firmę BP, to Łukoil posiada w nim 19,99 proc. udziałów - ujawnił Global Witness. A to oznacza, że zyski z transakcji z Unią czerpać może również rosyjski gigant. I to niemałe, bo jak wyliczyła organizacja, nawet 7 mld dolarów na czysto, czyli po odliczeniu podatków, inwestycji i kosztów operacyjnych, w latach 2024-2033. Dokumentacja Łukoila uzyskana przez Global Witness pokazuje, że europejskie firmy mające długoterminowe kontrakty na import gazu z Shaz Deniz do UE to m.in. Shell, Uniper, Engie i Enel.
Zyski Łukoila a finansowanie wojny na Ukrainie
Jak zauważył w czwartek portal Politico, chociaż Łukoil nie znalazł się na unijnej liście sankcji, to jego udział w zyskach z azerskiego gazu raczej nie zwiększył wiarygodności Azerbejdżanu jako alternatywy dla rosyjskiego gazu.
Tym bardziej że, jak ujawnił raport, prowadzący działalność gospodarczą w całej UE koncern w ostatnich latach był jednym z głównych źródeł dochodów państwa rosyjskiego. Według ResourceProjects.org od 2015 do 2020 roku firma wpłaciła 63,8 mld dolarów na konta rosyjskiego rządu, a pieniądze te są obecnie wykorzystywane do prowadzenia wojny na Ukrainie. Łukoil co prawda oficjalnie odcina się od związków z Kremlem, zapewniając, że jest "firmą prywatną bez udziału państwa".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Aynur Mammadov / Shutterstock.com