Znamy preferowaną lokalizację Centralnego Portu Komunikacyjnego. Przedstawił ją wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu Marcin Horała. Obszar preferowanej lokalizacji Portu Lotniczego Solidarność obejmuje około 41 kilometrów kwadratowych - mówił w czwartek Horała. Dodał, że na terenie tym znajduje się ok. 3,8 tysiąca działek z około 520 budynkami mieszkalnymi.
Jak mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej Horała, teren preferowanej inwestycji jest mniej więcej o połowę mniejszy od wcześniejszego obszaru rezerwacji czy programu dobrowolnych nabyć.
- Obejmuje on ok. 520 budynków mieszkalnych (...) na ok. 3800 działek ewidencyjnych - wskazał wiceszef resortu infrastruktury. Dodał, że według szacunków ten teren zamieszkuje obecnie nieco ponad tysiąc osób.
Jak przekazała spółka CPK, preferowana lokalizacja Portu Lotniczego Solidarność jest ograniczona od północy miejscowościami Szymanów i Kaski, od zachodu przebiega częściowo między miejscowościami Maurycew w gminie Teresin i Aleksandrów w gminie Wiskitki, na południu m.in. przez Janówek i Stary Drzewicz, a od wschodu granicą jest ul. Południowa w Starej Pułapinie.
- Mamy świadomość, że z punktu widzenia mieszkańców prace nad wskazaniem tej lokalizacji trwały długo. Dzięki nim udało się jednak ograniczyć, jak tylko to możliwe, ingerencję w życie mieszkańców i uwzględnić w maksymalnym stopniu ochronę przyrody. Podczas postępowania środowiskowego, którego początek planujemy na przyszły rok, ustalona zostanie finalna lokalizacja - powiedział prezes CPK Mikołaj Wild.
Horała zapewnił, że preferowana lokalizacja spełnia m.in. kryteria środowiskowe, wymogi techniczne i ekonomiczne. Podkreślił, że ważnym czynnikiem przy wyborze tego terenu były względy społeczne. - To, żeby minimalizować negatywne skutki społeczne, żeby było jak najmniej kolizji z istniejącymi zabudowaniami, żeby nie było kolizji z ważnymi obiektami kulturowymi - takim przykładem mogą być choćby cmentarze; ludzie, którzy pochowali swoich bliskich nie chcieliby, żeby teren cmentarza był przenoszony - tłumaczył.
CPK: preferowana lokalizacja lotniska zostanie w przyszłym roku uszczegółowiona
Według CPK obszar preferowanej lokalizacji Portu Lotniczego Solidarność obejmuje miejscowości: na terenie gminy Baranów: Kaski i Nowa Pułapina (częściowo) oraz Buszyce, Drybus, Wyczółki, Strumiany Dolne i Górne (w całości); na terenie gminy Teresin: Elżbietów i Szymanów (częściowo) oraz Maurycew, Pawłówek i Skrzelew (w całości); na terenie gminy Wiskitki: Janówek, Nowy Drzewicz, Nowy Oryszew, Oryszew-Osada i Stary Drzewicz (częściowo) oraz Duninopol, Podbuszyce, Podoryszew i Stara Wieś (w całości).
Spółka CPK przekazała, że preferowana lokalizacja lotniska zostanie w przyszłym roku uszczegółowiona w ramach dalszych prac nad master planem. Ostateczna decyzja o lokalizacji Portu Lotniczego Solidarność zostanie określona w decyzji środowiskowej, a następnie w decyzji lokalizacyjnej. Po jej wydaniu spółka CPK przejdzie do pozyskiwania tych nieruchomości, które do tej chwili nie będą jeszcze w jej posiadaniu.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią. W ramach tego projektu na ok. 3000 hektarów zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie.
Protest w Baranowie
Wtedy, gdy w Warszawie Horała i Wild podczas konferencji prasowej prezentowali preferowaną lokalizację Portu Lotniczego Solidarność, w remizie w Baranowie trwały obrady Rady Społecznej przy rządowej inwestycji. Protestujący, wśród których był też lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, weszli do środka - mieli ze sobą jajka, skandowali hasło "oszuści" i zapraszali na zewnątrz przedstawicieli spółki CPK, by skonfrontowali się z mieszkańcami, którzy mają zostać wysiedleni.
Niektórzy uczestnicy spotkania krzyczeli, że "kosztem rolników i zwykłych ludzi ma powstać gigantyczne lotnisko", a "rząd PiS-u chce ich wywłaszczyć bez konsultacji". Zebrani dopytywali się, skąd mają wiedzieć, że zaproponowany przez spółkę wariant obszarowy jest najlepszy i najmniej uciążliwy. Domagali się przybycia na spotkanie wiceministra Horały oraz prezesa spółki CPK Mikołaja Wilda.
Lider Agrounii Michał Kołodziejczak mówił, że rolników rząd PiS chce kupić "za cukierki". - Tu Wersalu nie będzie. Obudźcie się - wzywał .
Na pytania mieszkańców próbowała odpowiadać dyrektor Biura Relacji z Otoczeniem Inwestycji w CPK, Katarzyna Dobrońska, która przekonywała, że w atmosferze krzyków i oskarżeń nie da się kontynuować dyskusji. Ostatecznie przedstawiciel Rady Społecznej przekazał jej stanowisko: - Albo przyjedzie tu Wild, albo Horała, albo kończymy na dziś.
Gdy przedstawiciele CPK chcieli opuścić budynek OSP W Baranowie protestujący rzucili w ich kierunku jajka. Jak relacjonował reporter TVN24 Artur Molędą reprezentanci Portu Lotniczego Solidarność wyszli w końcu z remizy w asyście policjantów.
"Osoby podające się za mieszkańców pod wodzą Michała Kołodziejczaka zaatakowały pracowników CPK zaproszonych przez Radę Społeczną. Od dzisiaj RS przestaje być dla nas partnerem w dialogu, skoro nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa naszym ludziom. Odmawiamy udziału w 'ustawkach'" - napisał w czwartek po południu na Twitterze prezes CPK Mikołaj Wild.
"Jestem oburzony zakłóceniem spotkania w Baranowie przez przyjezdnych zadymiarzy z AgroUnii. Zapewniliśmy obecność kilkunastu pracowników CPK, którzy mogli odpowiedzieć na pytania i wątpliwości mieszkańców. Zostało im to niestety uniemożliwione" - stwierdził w tweecie Horała. Dodał też, że "mieszkańcy straszeni są kłamliwymi informacjami na przykład na temat rzekomego wywłaszczania po 5 zł za m2".
Źródło: TVN24 Biznes, PAP