"Nagle bang, taka kwota do zapłaty. Myślałem, że dostanę zawału"

Źródło:
tvn24.pl
Ceny prądu po 1 lipca 2024
Ceny prądu po 1 lipca 2024TVN24
wideo 2/5
Ceny prądu po 1 lipca 2024TVN24

To przecież może doprowadzić do tragedii. Zbulwersował mnie styl podejścia spółki Skarbu Państwa do sprawy - opowiada w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl pan Krzysztof, który otrzymał w sumie 40 dodatkowych faktur do zapłaty za prąd za ubiegłe lata. Podobne historie opowiedzieli nam między innymi przedstawiciel jednej z OSP oraz kurator osób ubezwłasnowolnionych. - Zabrakło otwartej i przejrzystej komunikacji - przyznaje biuro prasowe Energi.

Kilkanaście dni temu nagłośniliśmy historię Izabeli Bobrowskiej z Konina (woj. wielkopolskie), która otrzymała pod koniec kwietnia bieżącego roku aż 18 dodatkowych faktur za prąd. Chodziło o błędnie podłączony wiele lat temu licznik.

Po publikacji tego artykułu zgłosiły się do naszej redakcji kolejne osoby, które miały podobne problemy z korektami faktur od spółki energetycznej. Opisujemy ich historie.

"Nagle bang, taka olbrzymia kwota do zapłaty"

Pan Krzysztof z Warszawy wspomina w rozmowie z tvn24.pl, że we wrześniu poprzedniego roku otrzymał początkowo 20 faktur korygujących od Energi na łączną kwotę około 3,5 tys. zł do zapłaty w ciągu dwóch tygodni. Zastanawiał się, jak w ogóle możliwe jest dodatkowe zużycie prądu w mieszkaniu, w którym od pół roku nikt nie mieszka. Dlatego od razu skontaktował się z Energą.

- Wcześniej mieszkanie wynajmowałem małżeństwu seniorów. Mężczyzna zmarł, jego żona nie chciała przebywać w lokalu, więc mieszkanie stało puste. Przekazałem tę informację do Energi i chyba na tej podstawie skorygowano mi faktury, bo dostałem kolejne 20, czyli razem 40 faktur, ale na mniejszą sumę ok. 3 tys. zł. Chociaż i tak trudno to zrozumieć – opisuje.

Od września 2023 roku regularnie korespondował z Energą, próbując dowiedzieć się, czego dotyczą korekty. W odpowiedzi na jedną z jego reklamacji Energa przekazała:

"Pana reklamację rozpatrzyłam negatywnie. Faktury korygujące z 13.09.2023 zostały wystawione dla punktu poboru energii (...) ze względu na uszkodzony układ pomiarowy, który nie naliczał prawidłowo zużycia w okresie 26.10.2020- 01.08.2023r. Aktualne saldo na dzień 18.09.2023 wynosi 2 917,43 zł do zapłaty" - czytamy w korespondencji mailowej z dnia 18 września 2023 roku.

Pan Krzysztof był nieustępliwy, bo nie zgadzał się z zasadnością wystawienia faktur korygujących, a także ze sposobem wyliczenia wysokości zużytej energii. W piśmie z dnia 26 września 2023 roku, powołuje się na ogólne warunki umowy kompleksowej dla konsumentów, gdzie wskazane jest, że to dystrybutor ma obowiązek zapewnić odpowiedni stan urządzeń, instalacji i sieci.

Do korespondencji z Energą włączył pracownika warszawskiego biura rzecznika konsumenta. W trakcie kiedy wymieniali się pismami z firmą energetyczną, Energa odcięła prąd w mieszkaniu pana Krzysztofa.

- Szybko uregulowałem całą kwotę, bo w mieszkaniu akurat trwał remont. Byłem pod ścianą. Rzecznik konsumenta w tej sprawie rozkładał ręce. Tylko ta historia ciągnie się dalej, bo do dnia dzisiejszego cały czas spłacam jakieś odsetki. Jak wpłacam pieniądze na bieżącą fakturę, to w pierwszej kolejności księgowane są odsetki, więc zawsze mam jakieś zadłużenie. To nie są duże kwoty: 30, 20 złotych, czasem 8 złotych. Co mam zrobić, aby przestali mnie nękać? – pyta.

Pan Krzysztof mówi, że nagłaśnia sprawę, bo "dla wielu ludzi taka sytuacja może być jak grom z jasnego nieba".

- Myślałem, że dostanę zawału, jak zobaczyłem korekty na kilka tysięcy złotych. To co ma powiedzieć starsze małżeństwo, które miało zawsze rachunki na poziomie stu złotych? A tu nagle bang, taka olbrzymia kwota do zapłaty. Przecież to może doprowadzić do tragedii. Zbulwersował mnie styl podejścia spółki Skarbu Państwa do sprawy. W żadnym momencie nie przeprosili mnie za coś, za co sami są odpowiedzialni. To przecież ich monter źle zamontował licznik – zwraca uwagę.

Nasz rozmówca w dalszym ciągu nie wie, na podstawie jakich danych zostało mu wystawionych łącznie 40 korekt do zapłaty. – Mimo że kiedyś z konsultantem Energi spędziłem prawie dwie godziny na telefonie. Szliśmy faktura po fakturze. I dalej nic nie wiem – kończy.

Rachunki na 9 tysięcy złotych. "Musimy zapłacić i basta"

Skontaktował się z nami również Paweł Bujakowski, skarbnik Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Sannikach (woj. mazowieckie). - Naszą jednostkę w ubiegłym roku spotkała również taka niemiła niespodzianka – mówi na wstępie w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl.

- Zaczynam dzień pracy, a tu w mailu jedenaście korekt od Energi na prawie 9 tysięcy złotych z terminem płatności dwa tygodnie. Bez żadnego uzasadnienia. Dopytywałem pracowników spółki energetycznej, o co chodzi. Nawet angażowałem znajomych pracujących w tej firmie, aby pomogli mi zrozumieć, co się dzieje – relacjonuje.

Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Sannikach próbowała wyjaśnić sytuację, odwołać się, pisała reklamacje, konsultowała się z adwokatami, lecz "niestety od Energi przekaz był jeden. Powiedzieli, że musimy zapłacić i basta".

- Po miesiącu od momentu, kiedy dostaliśmy korekty, udało nam się dowiedzieć, że błąd powstał przy wymianie liczników, bo monterzy je niewłaściwie zaprogramowali. Liczniki niby naliczały energię, ale system nie wystawiał faktury. Zmuszeni byliśmy zapłacić faktury, bo Energa straszyła nas, że zostanie nam odłączony prąd. Nie mogliśmy sobie na to pozwolić, ponieważ jesteśmy aktywną jednostką czynnie biorącą udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych. Jesteśmy włączeni do Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego – tłumaczy.

Jak podkreśla Paweł Bujakowski, "osobiście odbyłem wiele rozmów z Energą, by wyjaśnić zaistniałą sytuację, lecz niestety zawsze usłyszałem że oni mają rację i z ich prawnikami nie wygramy".

- Mamy konkretny budżet na dany rok, rozplanowane działania. Zamiast przeznaczyć dziewięć tysięcy złotych na sprzęt ratujący życie, zdrowie i mienie ludzkie, musieliśmy zapłacić nadprogramowe rachunki do kasy Energi. Nie z naszej winy, lecz z błędu monterów – zwraca uwagę Paweł Bujakowski.

"Takich osób jest kilka tysięcy"

Inna historia jest z Koła, w województwie wielkopolskim. - Otrzymaliśmy kilka faktur za okres z zeszłego roku. Co prawda kwota jest mniejsza, bo około 128 zł, jednak otrzymanie faktur za "zamknięty" okres odbyło się bez żadnych wyjaśnień – tłumaczy pan Michał.

- 30 lipca tego roku złożyliśmy reklamację w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji wraz z podstawą prawną. Ze względu na to, że sprawa dotyczy osób ubezwłasnowolnionych, których jestem kuratorem, to poinformowaliśmy w piśmie do Energi, że do czasu wyjaśnienia wstrzymuję się z opłaceniem faktur. Mimo to Energa przekazała sprawę do windykacji i otrzymałem wezwania do zapłaty. Tłumaczenie, że złożona została reklamacja nic nie daje, jak by się rozmawiało "z wiadrem" – ocenia.

Nasz rozmówca wylicza, że od złożenia pisma mijają już tygodnie i nadal nie ma odpowiedzi. - Pewnie zapłacę tę kwotę, żeby nie robić rodzinie kłopotu, ale faktem jest, że mają nas w poważaniu i za swoje błędy nie odpowiadają. Nawet nie stać ich na wyjaśnienia czy przeprosiny - uważa pan Michał.

Jak dodaje, w punkcie obsługi klienta Energi "powiedziano mi, że nie jestem jedyny i że takich osób jest kilka tysięcy". - Wkurzające jest też to, że klient będący na końcu łańcuszka nie ma nic do powiedzenia i widocznie według firmy nie należą mu się żadne wyjaśnienia – mówi.

- Idąc tokiem myślenia Energi w zasadzie teraz już nie możemy być pewni, czy rachunek jest ostateczny. Bo może za kilka miesięcy, po roku, klient nie otrzymać nadprogramowe faktury - podsumowuje pan Michał.

Licznik był wadliwy

Swoją historią podzielił się również pan Jakub z Trójmiasta, któremu pod koniec 2022 roku Energa podłączyła licznik do nowego mieszkania.

- Remontowaliśmy je, do lokalu weszła od razu ekipa budowlana. Naszym obowiązkiem było dostarczenie energii elektrycznej niezbędnej do wykonania prac. 25 lutego 2023 roku otrzymaliśmy jedną z pierwszych faktur z Energi na kwotę prawie 5 tysięcy złotych. Energa wskazała na zużycie energii w okresie na 5757 kWh – pokazuje nam rachunek pan Jakub.

Jego zdaniem "takie zużycie oznaczałoby, że w momencie wykonywania prac przez ekipę budowlaną natężenie prądu musiałoby przekraczać 30A, czyli ani bezpiecznik na liczniku, ani w mieszkaniu nie wytrzymałby takiego poboru". – Uważam, że jest to niewyobrażalne jak na lokal mieszkalny zużycie. Musielibyśmy postawić z cztery sauny z kotłem 5kW, które działałyby równolegle, aby powstało takie zużycie – mówi.

Co pan wtedy zrobił? dopytuję. - Natychmiast zadzwoniłem na infolinię Energi wskazując, że coś jest nie tak. Pani konsultant uważała, że fakturę i tak trzeba zapłacić w terminie, bo inaczej w kolejnych 14 dniach operator odetnie nam zasilanie – odpowiada pan Jakub.

Sytuacja była dla niego problematyczna, bo w mieszkaniu trwał remont, a wstrzymanie prac skutkowałoby karami umownymi i opóźnieniem.

- 28 lutego 2023 roku do Energi złożyliśmy reklamację, a w połowie marca zapłaciliśmy całą fakturę. Przy czym pod koniec marca Energa poinformowała nas, że jest możliwość zbadania poprawności działania licznika, za które my mamy zapłacić. Realnie badanie licznika zostało przeprowadzone 12 kwietnia. Nie zatrzymało to procesu wystawiania kolejnych faktur. Energa przesłała nam kolejną fakturę na ponad 5 tysięcy złotych. Musieliśmy i ją zapłacić, bo inaczej firma energetyczna odcięłaby nam zasilanie – relacjonuje.

Badanie licznika wykazało jego wadliwość, co potwierdzone zostało w protokole badania laboratoryjnego licznika energii eleketrycznej.

Pod koniec kwietnia poprzedniego roku pan Jakub zwrócił się więc do Energi o skorygowanie faktur oraz zwrot nadpłaty wraz z odsetkami.

- Na początku maja przyszła decyzja o skorygowaniu faktur, ale bez odsetek. Czyli oni mogą naliczać odsetki, a ja nie? Prawie dwa miesiące i 10 tysięcy złotych później został rozwiązany problem, który można by wyeliminować przy dobrej woli w dwa tygodni. Energa ani nie przeprosiła nas nawet za tę sytuację. A my mieliśmy bardzo dużo stresu - wspomina.

Pan Jakub uważa, że gdyby coś takiego przytrafiło się komuś z budżetem pod kreską, to byłoby bardzo źle. - Jak wyglądałaby sytuacja, gdyby coś takiego przytrafiło się przedsiębiorcy? Na przykład restauratorowi, gdzie zużycie energii jest dużo większe. Pierwsza faktura na dziesięć czy dwadzieścia tysięcy złotych i zamykamy lokal, bo albo zapłaci fakturę albo odetną mu zasilanie. Tak to niestety z Energą wygląda – podsumowuje.

Energa: zabrakło otwartej i przejrzystej komunikacji

Biuro prasowe Energi w odpowiedzi na pytania tvn24.pl przyznaje, że "opisane sytuacje pokazują, że w kilku przypadkach zabrakło otwartej i przejrzystej komunikacji z naszej strony, za co przepraszamy wszystkich klientów, którzy byli narażeni z tego powodu na niedogodności". 

Jednocześnie spółka zaznacza, że "Energa Operator miesięcznie wystawia ponad 1,7 mln faktur rozliczeniowych. Korekty z powodu błędów odczytowych wymaga jedynie 0,006 proc. z wystawionych faktur. Zdajemy sobie jednak sprawę, że takie sytuacje powinny zostać ograniczone do minimum".

"Dlatego Energa Operator od kilku lat realizuje program wymiany konwencjonalnych liczników energii elektrycznej na liczniki ze zdalnym odczytem. Pozwalają one szybciej wychwytywać błędy i redukować ich liczbę w sposób automatyczny i systemowy. Takie rozwiązanie działa już u 82 proc. klientów" - czytamy w korespondencji.

Jak wskazuje firma energetyczna w odpowiedzi na nasze pytania, reklamacje dotyczą szerokiego zakresu spraw związanych ze świadczeniem usług sprzedaży energii, część z nich jest załatwiana na bieżąco, inne bywają czasochłonne. Dzieje się tak zwłaszcza, kiedy sprawy dotyczą działania zarówno sprzedawcy, jak i dystrybutora. Klienci najczęściej decydują się na proponowane rozwiązania, uznając je za korzystne.

"Staramy się dostosować nasze usługi do oczekiwań klientów, dlatego poszukujemy rozwiązań i na bieżąco wprowadzamy działania korygujące. W Enerdze Obrocie podejmowane są też kroki zapobiegawcze. Wszystkie sytuacje, które mogą budzić jakiekolwiek wątpliwości są opisywane i wysyłane do pracowników obsługi klienta ze wskazaniem proponowanego rozwiązania"- podkreśla biuro prasowe.

Zaznacza, że jakość przeprowadzonych rozmów jest monitorowana, a bardziej skomplikowane sprawy są skrupulatnie analizowane, ponieważ zależy nam, żeby było ich jak najmniej.

"Także po Państwa (tvn24.pl - red.) interwencji pracownicy obsługi klienta zostali ponownie uczuleni na kwestie związane z transparentną komunikacją" - wyjaśnia biuro prasowe.

Dopisek "z zastrzeżeniem zwrotu"

Zapytaliśmy Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji oraz Urząd Regulacji Energetyki, na ile podobne kłopoty z fakturami korygującymi dotyczą także innych firm energetycznych. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi w tej sprawie.

Jednak według Marcina Karczewskiego, prawnika u miejskiego rzecznika konsumentów w Warszawie, "praktyki na rynku energetycznym to temat rzeka".

- Przedsiębiorca energetyczny powinien działać w profesjonalny sposób, czyli wytłumaczyć konsumentowi z czego wynikają dodatkowe faktury i poszczególne płatności. Nie może wstrzymać dostaw energii elektrycznej w czasie trwania procedury reklamacyjnej - stwierdza podczas rozmowy z biznesową redakcją tvn24.pl.

Jak zaznacza, problemy z fakturami mogą pojawić się w przypadku błędnych pomiarów liczników, braku możliwości pozyskania rzeczywistych odczytów. - Przedsiębiorstwa energetyczne pomimo braku możliwości pozyskania danych o rzeczywistych wskazaniach licznika starają się czasami przerzucić na klienta nieudowodniony pobór energii elektrycznej, nie uwzględniając przy tym, że część roszczeń jest niezasadna, bo na przykład uległa przedawnieniu - wyjaśnia.

Uważa, że problem jest też w tym, że sprzedawcy sami lub przy użyciu sztucznej inteligencji odpowiadają na reklamacje, nie zawsze zagłębiając się w problem klienta.

- Przedsiębiorstwa energetyczne wzywają do zapłaty pomimo błędu w fakturach, a w efekcie, jeśli klient nie podtrzyma procesu reklamacji, prawo energetyczne upoważnia je do wstrzymania dostaw energii. Narzędzie prawne, jakim jest możliwość wstrzymania dostaw energii elektrycznej czasami wykorzystywane jest do zmuszenia klienta do zapłaty spornej faktury - opowiada.

W jego ocenie w przypadku wątpliwości co do rozliczeń, należy składać reklamacje i szybko reagować na odpowiedzi przedsiębiorcy energetycznego, podejmując dalszą polemikę. -W sytuacji, gdy będziemy musieli opłacić sporną fakturę, to w tytule przelewu warto zawrzeć dopisek - "z zastrzeżeniem zwrotu". Pozwoli to nam na ewentualne i dalsze dochodzenie roszczeń ze spornej faktury pomimo zapłaty - mówi Marcin Karczewski.

Jego zdaniem "do zmiany jest prawo umożliwiające wstrzymanie dostaw energii elektrycznej tylko ze względu na upływ 30 dniowego terminu do zapłaty faktury". Jak podkreśla, prawa konsumentów w tym zakresie powinny być bardziej chronione, by wstrzymanie dostawy energii elektrycznej nie stanowiło narzędzia do wymuszenia płatności spornych faktur.

Czytaj też: Rewolucja w rachunkach za prąd

Chcesz podzielić się ważnym tematem? Skontaktuj się z autorką tekstu: joanna.rubin@wbd.com

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Czy Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżyć stopy procentowe? - Chodzi o to, by uznać realia. Presja inflacyjna w Polsce słabnie i to od kilku miesięcy, w związku z tym należy łagodzić politykę pieniężną - powiedział profesor Marek Belka, były premier oraz były szef Narodowego Banku Polskiego w programie "Rozmowa Piaseckiego".

Belka: róbmy to, po prostu

Belka: róbmy to, po prostu

Źródło:
TVN24

- Błąd na błędzie - tak rzecznik chińskiego ministerstwa handlu nazwał cła Donalda Trumpa. Oznajmił także, że Chiny "stanowczo sprzeciwiają się groźbom Stanów Zjednoczonych podniesienia ceł na chińskie towary o 50 procent i zapowiadają zdecydowaną odpowiedź".

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Źródło:
PAP

Chińska ambasada w USA opublikowała w mediach społecznościowych wideo z przemówienia Ronalda Reagana. Prezydent USA w 1987 roku wskazywał na zgubne skutki wojen handlowych. To jedna z reakcji na groźbę nałożenia kolejnych ceł na Chiny przez Donalda Trumpa.

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Źródło:
PAP

Szef JPMorgan Chase Jamie Dimon ostrzegł, że wojna celna może mieć długotrwałe i negatywne konsekwencje - podał Reuters. "Czy cła wywołają recesję, czy nie - pozostaje kwestią sporną, ale spowolnią wzrost" - podkreślił jeden z najważniejszych ludzi na amerykańskim rynku finansowym.

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Źródło:
Reuters

Komisja Europejska (KE) zaproponowała cła odwetowe w wysokości 25 procent na szereg towarów z USA - wynika z dokumentu, do którego dotarł Reuters.

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Źródło:
Reuters, PAP

Doradca prezydenta Donalda Trumpa do spraw handlu Peter Navarro stwierdził, że Elon Musk nie rozumie mechanizmów, za pomocą których inne kraje "oszukują" USA w sprawach handlowych - przekazał portal Axios.

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Źródło:
PAP

Giełda Papierów Wartościowych (GPW) w Warszawie zawiesiła w poniedziałek notowania na godzinę. W komunikacie wyjaśniła, że wynikało to "z rekordowej liczby zleceń maklerskich od początku sesji, co mogło doprowadzić do zachwiania stabilności systemu".

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Wszystkie wojny celne były przegrane przez tych, którzy je wywołali. Nie wiem, na co liczył prezydent USA Donald Trump - powiedział w "Tak jest" w TVN24 profesor Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

Źródło:
TVN24, PAP

Donald Trump zagroził nałożeniem dodatkowych 50-procentowych ceł na Chiny, jeśli Pekin nie wycofa się z zapowiadanych ceł odwetowych. Prezydent USA dodał, że "wszystkie rozmowy z Chinami dotyczące ich żądanych spotkań z nami zostaną zakończone".

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Cena rosyjskiej ropy Urals spadła do poziomu 52 dolarów za baryłkę - przekazał w poniedziałek Bloomberg. Tymczasem Kreml na 2025 rok zakładał cenę 69,7 dolara - podkreślił portal Moscow Times, dodając, że około 30 procent budżetu Rosji pochodzi z dochodów z ropy naftowej i gazu.

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Źródło:
PAP

- W USA nie produkuje się fety, oliwek czy oliwy, więc nałożenie na nie ceł przez Waszyngton nie ma sensu - ocenił w poniedziałek premier Grecji Kyriakos Micotakis, cytowany przez agencję ANA-MPA. Zadeklarował jednocześnie, że grecka gospodarka jest gotowa stawić czoło zmienionym przez USA "zasadom gry".

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Unia Europejska zaproponowała USA całkowite wzajemne zwolnienie z ceł towarów przemysłowych - przekazała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Z kolei ministrowie handlu z państw UE byli zgodni, że należy pracować nad cłami odwetowymi, jednocześnie próbując negocjować z USA obniżenie stawek celnych. 

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Źródło:
PAP

Ryzyko wystąpienia recesji w USA jest większe, niż wcześniej zakładano i wynosi 45 procent - ocenił bank inwestycyjny Goldman Sachs. Wyjaśnił, że powodem jest wzrost niepewności co do polityki gospodarczej oraz zagraniczne bojkoty konsumenckie.

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Źródło:
PAP

Pracujemy nad utworzeniem bezpośredniego połączenia kolejowego do Chorwacji - ogłosił w mediach społecznościowych minister infrastruktury Dariusz Klimczak. W 2024 roku Polacy byli na czwartym miejscu, jeśli chodzi o przyjeżdżających do Chorwacji. Pierwsze trzy pozycje zajmowali Niemcy, Słoweńcy i Austriacy.

Pociągiem bezpośrednio do Chorwacji. Zapowiedź ministra

Pociągiem bezpośrednio do Chorwacji. Zapowiedź ministra

Źródło:
tvn24.pl

"Reakcja na wojnę celną była do przewidzenia. Giełdowe trzęsienie ziemi od Japonii przez Europę do Ameryki trzeba przeżyć bez nerwowych decyzji" - napisał w poniedziałek w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. "Spokojnie wytrwamy!" - dodał.

Donald Tusk o "giełdowym trzęsieniu ziemi"

Donald Tusk o "giełdowym trzęsieniu ziemi"

Źródło:
tvn24.pl

Ponad połowa ankietowanych internautek i internautów uważa, że spędza "raczej dużo" lub "bardzo dużo" czasu, korzystając z urządzeń z ekranami. Zdecydowana większość badanych (ponad 90 procent) przyznawała się do długiego używania telefonów lub tabletów w bezruchu, czyli siedząc lub leżąc. To wnioski z drugiego Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej Dorosłych.

Niepokojące wyniki badania. "Ważne, że zaczynamy rozmawiać o stawianiu granic"

Niepokojące wyniki badania. "Ważne, że zaczynamy rozmawiać o stawianiu granic"

Źródło:
tvn24.pl

Na giełdach w Azji odnotowano potężne spadki indeksów. Znaczące przeceny widać także na europejskich parkietach. Na GPW indeks WIG20 traci ponad 5 procent. Na świecie przyspiesza ucieczka inwestorów z globalnych rynków akcji, a gracze masowo gromadzą bezpieczne aktywa, zniechęceni polityką celną USA. Na rynku walutowym dolar amerykański jest słabszy w stosunku do innych walut.

Efekt Trumpa. Czerwień rozlała się po rynkach

Efekt Trumpa. Czerwień rozlała się po rynkach

Źródło:
PAP

Prezydent Tajwanu Lai Ching-te zadeklarował w poniedziałek gotowość do rozmów z władzami USA w sprawie zniesienia ceł, proponując "zero ceł" jako punkt wyjścia do negocjacji. Reakcja ta następuje po wprowadzeniu przez USA dodatkowych taryf w wysokości 32 procent na część produktów z Tajwanu.

Jest reakcja na cła Trumpa. "Zapoczątkujemy złotą erę"

Jest reakcja na cła Trumpa. "Zapoczątkujemy złotą erę"

Źródło:
PAP

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował w komunikacie prasowym, że Medicover otrzymał warunkową zgodę na przejęcie spółek prowadzących kluby fitness CityFit i CityFit Blue. Planowana transakcja zakłada przejęcie przez ABC Medicover Holdings kontroli nad 16 spółkami z grupy CityFit

Przejęcie w branży fitness. Jest zielone światło

Przejęcie w branży fitness. Jest zielone światło

Źródło:
PAP

Amerykański inwestor i miliarder Bill Ackman ocenił, że w wyniku decyzji o nałożeniu ceł na kilkadziesiąt państw prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump traci zaufanie liderów biznesu na całym świecie. - Niszczymy też zaufanie do naszego kraju jako partnera handlowego - mówi, cytowany przez CNBC.

"Gospodarcza zima nuklearna". Mocne słowa miliardera

"Gospodarcza zima nuklearna". Mocne słowa miliardera

Źródło:
PAP

Maklerzy informują, że ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku gwałtownie spadają. Zaostrzająca się wojna handlowa na świecie budzi obawy o możliwą globalną recesję i spadek popytu.

Ceny ropy ostro w dół. Obawy o recesję

Ceny ropy ostro w dół. Obawy o recesję

Źródło:
PAP

Biuro Informacji Kredytowej podało, że w marcu wzrost zapytań o kredyty mieszkaniowe wyniósł 33,3 procent w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Z kolei liczba wniosków o kredyty mieszkaniowe zwiększyła się o 24,6 procent. W marcu padł też historyczny rekord - średnia kwota wnioskowanego kredytu wyniosła 460 tysięcy złotych.

Historyczny rekord na rynku kredytów

Historyczny rekord na rynku kredytów

Źródło:
PAP

Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa nie są spójni w przekazie na temat przyszłości ceł. Doradca ekonomiczny prezydenta USA Kevin Hassett powiedział telewizji ABC, że ponad 50 państw zwróciło się do Białego Domu o negocjacje. Minister handlu Howard Lutnick sugerował, że mimo to cła pozostaną i zbywał ofertę obniżki ceł miedzy innymi od Wietnamu.

Sprzeczne sygnały ludzi Trumpa. Co z cłami?  

Sprzeczne sygnały ludzi Trumpa. Co z cłami?  

Źródło:
PAP

Hotelarze i wynajmujący pokoje pod Giewontem nie wiedzą, czy mają nadal pobierać opłatę miejscową od turystów. Wszystko za sprawą wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Większość przedsiębiorców nadal pobiera opłatę miejscową - mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Hotelarze zdezorientowani. Jest propozycja nowego podatku

Hotelarze zdezorientowani. Jest propozycja nowego podatku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Osoba ubezpieczona, która na skutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznała stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, ma prawo do jednorazowego odszkodowania. Od 1 kwietnia za każdy procent uszczerbku na zdrowiu ZUS wypłaca 1636 złotych. To o 205 złotych więcej niż do tej pory. 

ZUS wypłaci wyższe kwoty. Zmiany od kwietnia

ZUS wypłaci wyższe kwoty. Zmiany od kwietnia

Źródło:
tvn24.pl