Średnie roczne zarobki kobiet niezmiennie pozostają o około 20 proc. niższe niż w przypadku mężczyzn. I jak wynika z badań amerykańskich naukowców, praca kobiet jest po prostu gorzej ceniona, a także płacą one za swoją dominację. - Nie jest tak, że kobiety zawsze wybierają mniejsze rzeczy, czy mniej ważne - wskazuje prof. Paula England, socjolożka z Uniwersytetu w Nowym Jorku. - Po prostu pracodawcy decydują się płacić mniej - dodaje.
Mimo, że obecnie są one lepiej wykształcone niż mężczyźni, a także mają zbliżone doświadczenie zawodowe.
Niższe wynagrodzenie
W dziedzinach, w których mężczyźni stanowią większość mediana wynagrodzeń wynosi 962 dolarów tygodniowo i jest o 21 proc. wyższa niż w zawodach zdominowanych przez kobiety, wynika z najnowszego badania opublikowanego w piątek przez amerykański think tank Third Way. I jak wskazują ekonomiści z Cornell University Francine D. Blau oraz Lawrence M.Kahn, obecne różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn są o 51 proc. większe niż w 1980 roku.
Spośród 30 najlepiej płatnych miejsc pracy, wśród których możemy wymienić prezesów, architektów i inżynierów komputerowych aż 26 jest zdominowanych przez mężczyzn wynika z danych amerykańskiego resortu pracy analizowanych przez Emily Liner, autorkę raportu Third Way.
Z kolei spośród 30 najniżej płatnych, obejmujących gospodynie domowe, opiekunki kobiety dominują w 23.
I to właśnie zdaniem naukowców z Cornell University różnica między zawodami oraz branżami, w których pracują mężczyźni i kobiety stała się największą przyczyną różnic w wynagrodzeniu.
Mediana zarobków menadżerów IT (głównie mężczyzn) jest o 27 proc. wyższa niż menadżerów zasobów ludzkich (głównie kobiety), zgodnie z danymi Bureau of Labour Statistics. Na drugim końcu listy płac, dozorcy (głównie mężczyźni) zarabiają 22 procent więcej niż pokojówki, czy sprzątaczki (głównie kobiety).
Dominacja kobiet
Inne badania idą krok dalej i pokazują, że gdy kobiety zaczynają dominować w zawodach wykonywanych wcześniej licznie przez mężczyzn, to płaca spada.
Badanie na podstawie danych dotyczących rynku pracy w Stanach Zjednoczonych w latach 1950-2000, które przeprowadzili Asaf Levanon z Uniwersytetu w Hajfie i Paul Allison z Uniwersytetu Pensylwanii pokazało, że w momencie kiedy kobiety przenoszą się do zawodów w dużych ilościach, te miejsca pracy zaczęły płacić mniej.
Nawet po uwzględnieniu tego samego wykształcenia, czy doświadczenia zawodowego.
Zdaniem autorów badania istnieją mocne dowody na to, że pracodawcy niżej cenią pracę wykonywaną przez kobiety.
- Nie jest tak, że kobiety zawsze wybierają mniejsze rzeczy, czy mniej ważne - wskazuje prof. Paula England, socjolożka z Uniwersytetu w Nowym Jorku i jednak ze współautorek badania. - Po prostu pracodawcy decydują się płacić mniej - dodaje.
Świadomy wybór
Z drugiej strony prawdą jest, że kobiety czasami dobrowolnie wybierają gorzej płatne zawody, dlatego, że chcą mieć mniej zadań, a jednocześnie więcej czasu na obowiązki rodzinne poza pracą. Ale socjologowie wskazują, że oprócz tego występują również czynniki trudne do oszacowania jak stronniczość, presja społeczna, które stoją za niższym wynagrodzeniem dla kobiet.
Z raportu ekonomistów Cornell University wynika, że dyskryminacja może odpowiadać za 9 proc. wszystkich różnic w wynagrodzeniach. Może również pośrednio zniechęcać kobiety do prowadzenia lepiej płatnych karier, zdominowanych przez mężczyzn.
Decydują również czynniki społeczne. Kahn wskazuje, że dzieje się tak choćby w przypadku małżeństw. Mężczyźni są również uważani za skłonniejszych do rywalizacji i pewniejszych siebie.
Kobiety mogą zaś korzystać na umiejętnościach współpracy i skłonnością do kompromisu. Według badań przeprowadzonych przez Davida J.Deminga z Harvard University od 1980 roku wzrosła zawodów wymagających takich zdolności.
Jakie rozwiązanie?
Badania przeprowadzone przez Claudię Goldin, ekonomistkę z Harvard University, pokazują, że różnica w wynagrodzeniach nie ustępuje.
Mimo, że kobiety dołączają także do mężczyzn w tych samych dziedzinach, to różnica w wynagrodzeniu pozostaje. Mężczyźni i kobiety są opłacani inaczej nie tylko, gdy wykonują różne zawody, ale także wtedy, gdy pracują w tej samej branży.
Lekarki zarabiają bowiem 71 proc. tego, co lekarze, a prawniczki 82 proc. tego co prawnicy.
Według ekspertów różnice w wynagrodzeniach może pomóc zniwelować podniesienie płacy minimalnej. Przyczynia się do tego także płatny urlop rodzicielski.
Inny pomysłem, który wskazuje Emily Liner jest kierowanie się talentami i zainteresowaniami przy wyborze ścieżki kariery. Nawet jeśli oznacza to wyjście poza przyjęte stereotypy.
Wynagrodzenia Polaków na tle Europy:
Autor: mb / Źródło: New York Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock