Najmniej zadłużona w Unii Europejskiej jest Estonia, zaś najbardziej Grecja - wynika z danych unijnego urzędu statystycznego Eurostat na koniec drugiego kwartału tego roku. Polska, jeśli chodzi o poziom długu publicznego w stosunku do wielkości gospodarki, znalazła się bliżej końca stawki.
Unijny urząd statystyczny Eurostat wskazał, że pod koniec drugiego kwartału środki antykryzysowe, które zostały wprowadzone wraz z zamknięciem wielu branż gospodarek, w pełni zmaterializowały się w zwiększonych potrzebach finansowych krajów członkowskich.
W efekcie dług publiczny w krajach strefy euro wzrósł do 95,1 procent PKB w drugim kwartale tego roku. Pod koniec marca wskaźnik ten wynosił 86,3 proc. PKB. W skali całej UE relacja długu publicznego do PKB wzrosła z 79,4 proc. w pierwszym kwartale do 87,8 proc. w połowie roku. Rok wcześniej, w drugim kwartale 2019 r. dług publiczny w strefie euro wynosił 86,2 proc. PKB, a w całej UE 79,7 proc. PKB.
Niespodziewany kryzys
Eurostat zauważył, że obecna sytuacja jest spowodowana dwoma czynnikami: gwałtownym wzrostem długu publicznego i spadkiem PKB w związku z COVID-19.
Najmocniej relacje długu do PKB obecny kryzys zmienił na Cyprze (+17 punktów procentowych w stosunku do pierwszego kwartału), we Francji (+12,8 pkt proc.), Włoszech (+11,8 pkt proc.), a także Hiszpanii (11,1 pkt proc.) oraz Chorwacji i Belgii (po 11 pkt proc.).
Najmniej poziom długu publicznego zwiększyły Bułgaria, Szwecja i Luksemburg (poniżej 2 pkt proc.).
Polska, której zadłużenie względem PKB wzrosło o około 7 pkt proc. (z 47,9 proc. PKB do 55,1 proc.), jest poniżej średniej unijnej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock