Długi osób za jazdę na gapę, czyli za przejazd środkami komunikacji bez ważnego biletu, przekroczyły 153,5 miliona złotych - podał Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor. Najwyższa zaległość należy do 26-letniej mieszkanki województwa wielkopolskiego, która ma do spłaty ponad 142 tysiące złotych.
W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor najwięcej pasażerów, którzy nie uregulowali kar za jazdę komunikacją bez biletu pochodzi z woj. mazowieckiego. Na koniec sierpnia ich liczba przekroczyła 26 tys. osób, a dług sięgnął 45,9 mln zł. Na drugim miejscu uplasowało się woj. śląskie, z 14,3 tys. gapowiczów i kwotą zaległości 19,2 mln zł, a na trzecim - łódzkie, z którego do BIG InfoMonitor trafiło 14 tys. osób podróżujących na gapę - ich łączna zaległość wynosi 12,8 mln zł.
Długi za jazdę na gapę
Jak wyjaśnił ekspert BIG InfoMonitor Łukasz Rączkowski, statystyki, dotyczące liczby niepłacących za bilet, a potem otrzymywanych kar za taki przejazd, wynikają z liczby ludności w danym regionie, popularności komunikacji miejskiej, jak również determinacji właścicieli firm przewozowych do wpisywania nieuczciwych pasażerów. Gdyby odnieść liczbę gapowiczów do liczby mieszkańców w województwie, to zdecydowanie najwięcej mają ich województwa łódzkie i mazowieckie, a następnie pomorskie i warmińsko-mazurskie – mówi Łukasz Rączkowski.
Pod względem średniej zaległości wyróżnia się natomiast woj. podlaskie. Tam skala problemu, pod względem liczby zgłaszanych gapowiczów, nie wygląda na znaczącą. Ale osoby, które jeżdżą bez biletu, robią to często. W rezultacie wypada tu średnio na osobę 1875 zł nieopłaconych kar.
Liczba gapowiczów dłużników
Łącznie w całej Polsce 106,3 tys. osób zostało wpisanych do rejestru dłużników z powodu uchylania się od uregulowania kary za podróżowanie bez biletu, czy to komunikacją miejską, czy to krajową. Razem mają do zapłacenia przewoźnikom lub firmom windykacyjnym 153,5 mln zł.
Najwyższa zaległość należy do 26-letniej mieszkanki woj. wielkopolskiego, która ma do spłaty ponad 142 tys. zł. Na drugiej pozycji znajduje się 68-letni mężczyzna z woj. zachodniopomorskiego z długami przekraczającymi 117 tys. zł, a na trzeciej - 62-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego, który ma ponad 107 tys. zł opłat karnych. Pierwszą dziesiątkę najbardziej zadłużonych z tytułu jazdy na gapę otwierają i zamykają kobiety, ale to panowie zdecydowanie częściej podróżują na gapę.
Rączkowski wskazał, że do rejestru dłużników można zgłosić konsumenta od 200 zł zaległości. Wcześniej BIG InfoMonitor może w imieniu wierzyciela wysłać wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem o planowanym wpisie dłużnika do rejestru, jeśli ten nie ureguluje zobowiązania.
Co mogą zrobić dłużnicy?
- Dłużnicy wpisani do rejestru mogą mieć problemy z zaciągnięciem pożyczek czy kredytów, ale też z zakupem telefonu komórkowego czy usług internetowych, wszystko dlatego, że wiele firm sprawdza wiarygodność potencjalnych klientów - wyjaśnił Rączkowski. Dodał, że tylko w zeszłym roku instytucje finansowe oraz firmy pobrały ponad 16 mln raportów weryfikujących wiarygodność płatniczą konsumentów.
Ekspert wyjaśnił, że jeśli sprawdzany ma długi, bank, firma pożyczkowa, czy telekom mogą wyjść z założenia, że skoro nie jest w stanie obsługiwać dotychczasowych zobowiązań, tym bardziej nie poradzi sobie z kolejnymi. - Jedyną szansą na odzyskanie wiarygodności jest w takiej sytuacji całkowita spłata zadłużenia. Wówczas dłużnik znika z rejestru i ma czystą kartę - podsumował.
Inne firmy
W Polsce nie ma centralnego rejestru dłużników.
Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) gromadzi informacje gospodarcze o zaległym zadłużeniu osób i firm. Zbieraniem i udostępnianiem danych na temat sytuacji finansowej konsumentów oraz przedsiębiorstw zajmuje się też między innymi Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock