Unia Europejska bierze się za najem krótkoterminowy. Pojawić się mają między innymi nowe obowiązki właścicieli lokali. - Regulacje mają wyeliminować najem na czarno, czyli bez podatków - wyjaśniła ekspertka Akademii Leona Koźmińskiego Ewa Kiczmachowska.
W Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej trwają prace nad regulacjami, które mają wprowadzić obowiązkową rejestrację właścicieli lokali przeznaczonych na tak zwany wynajem krótkoterminowy. Projektowane przepisy - jak wskazano w uzasadnieniu - nakładają też na platformy i portale internetowe z ofertami takiego najmu obowiązek kontroli prawidłowości tych rejestracji a także udostępnianie organom publicznym danych dotyczących liczby noclegów i gości.
Jeśli okaże się, że dany gospodarz nie spełnia określonych wymogów, organy publiczne będą mogły zawiesić jego numer rejestracyjny i zwrócić się do platform o usunięcie go z wykazu.
Stawki podbite kilkukrotnie
- Regulacje unijne mają wyeliminować najem krótkookresowy na czarno, czyli bez podatków - wskazała ekspertka Akademii Leona Koźmińskiego dr Ewa Kiczmachowska.
Przypomniała, że przygotowywane przepisy są odpowiedzią Unii Europejskiej na liczne skargi lokalnych samorządów i społeczności narzekających na niekontrolowany rozwój rynku mieszkań dla turystów, który doprowadził m.in. do wzrostu cen nieruchomości. Z danych Eurocities, czyli stowarzyszenia dużych miast europejskich wynika, że np. w Amsterdamie liczba ofert krótkoterminowego wynajmu wakacyjnego wzrosła z 4,5 tys. w 2013 roku do 22 tys. w 2017 roku. W centrum Florencji liczba takich mieszkań od 2015 roku zwiększyła się o 60 proc., natomiast w Krakowie między 2014 a 2017 rokiem - o 100 proc.
- Obecnie w wielu miastach, w najbardziej atrakcyjnych pod względem turystycznym rejonach, zwykła rodzina nie ma szans na wynajem mieszkania do życia, ponieważ tak zwane krótkoterminówki podbiły stawki kilkakrotnie - powiedziała ekspertka. - Ponadto ci, którzy tam mieszkają na stałe, narzekają na brud, hałas, spadek bezpieczeństwa - dodała.
Lawinowo rozwijający się rynek
Kiczmachowska zaznaczyła jednak, że lawinowo rozwijający się rynek najmu całych mieszkań (z kuchnią i kompletnym wyposażeniem), świadczy o tym, że to właśnie taka forma bardziej odpowiada niektórym grupom turystów niż np. hotele czy pensjonaty oferujące tylko pokoje, ewentualnie wyżywienie. - Po pierwsze najem krótkoterminowy jest zwykle tańszy, ponieważ właściciel nie ponosi takich kosztów stałych jak hotel. Po drugie oferuje klientom znacznie większą prywatność i wygodę - wyjaśniła.
W jej ocenie ma to duże znaczenie np. dla rodzin z dziećmi czy osób o skromniejszych budżetach, "ponieważ kupno jedzenia w supermarkecie i samodzielne gotowanie jest tańsze niż stołowanie się na mieście". - Hotele, zamiast narzekać na konkurencję najmu krótkoterminowego, powinny dostosować ofertę do potrzeb klientów - podkreśliła, zaznaczając, że branżą, która najbardziej odczuła spadek przychodów w wyniku rozwoju rynku wynajmu mieszkań dla turystów, są właśnie hotele. Zauważyła też, że wiele z nich już to robi, przeznaczając część powierzchni właśnie na apartamenty z aneksami kuchennymi.
Biznesplan może się posypać
Pytana o to, jak nowe przepisy wpłyną ma finanse osób prywatnych, które kupiły mieszkanie pod wynajem krótkoterminowy, często na kredyt, np. z myślą o dodatkowych przychodach na emeryturze, Kiczmachowska wskazała, że dotknięci mogą się poczuć głównie ci, którzy nie płacą podatków.
- Jeśli ich biznesplan zakładał, że będą działali na czarno, to muszą ten plan zrewidować - powiedziała. Dodała, też, że "zawsze istnieje opcja przekierowania się na wynajem długoterminowy". Ekspertka, powołując się na badania, w których sprawdzała wpływ pandemii COVID na rynek najmu krótkoterminowego, powiedziała, że o ile jeszcze kilka lat temu wielu właścicieli samodzielnie zajmowało się wynajmem, czyli sami wystawiali ofertę, prowadzili terminarz rezerwacji oraz wydawali klucze i sprzątali, to obecnie coraz więcej z nich zleca te czynności wyspecjalizowanym firmom. - A to oznacza, że płacą podatki - dodała.
Rozliczenie podatku dochodowego
Jak wynika z przepisów podatkowych, wynajem krótkoterminowy nieruchomości w Polsce jest opodatkowany podatkiem dochodowym od osób fizycznych (PIT) lub podatkiem dochodowym od osób prawnych (CIT), w zależności od formy prowadzonej działalności.
Jeśli wynajem nieruchomości jest prowadzony okazjonalnie i nie przekracza rocznego limitu 20 tysięcy euro, to właściciel może uzyskać przychody jako osoba fizyczna, a podatki będą pobierane przez platformę, na której udostępnia swoją nieruchomość. Albo musi samodzielnie rozliczyć swoje dochody podatkowe. Natomiast, jeśli właściciel nieruchomości wynajmuje swoją nieruchomość "regularnie i długotrwale", powinien zarejestrować swoją działalność gospodarczą w celu rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) lub podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). W takim przypadku podatnik może odliczać koszty związane z prowadzeniem działalności, takie jak koszty remontów, wyposażenia, utrzymania i czynszu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski/Shutterstock