Nie płacą, nie chcą się wyprowadzić. "Wszystko zdewastowali, niewyobrażalny syf"

Źródło:
TVN24 Biznes
Joanna Makowiecka-Gatza o sytuacji na rynku mieszkaniowym w Polsce
Joanna Makowiecka-Gatza o sytuacji na rynku mieszkaniowym w PolsceTVN24
wideo 2/4
Joanna Makowiecka-Gatza o sytuacji na rynku mieszkaniowym w PolsceTVN24

Prawnicy mówili wprost: sprawa będzie się toczyć latami, pieniędzy i tak nie odzyskacie - relacjonują doświadczenia z dziką lokatorką podróżnicy Olga i Borys z "Planety Abstrakcja". Tomasz Makowski, założyciel Kids Run & Kids Run Academy & Night Runners odzyskał swoje mieszkanie po półrocznej batalii z nieuczciwymi lokatorami. - Wszystko zdewastowali, niewyobrażalny syf - komentuje w rozmowie z TVN24 Biznes, pokazując zdjęcia zrobione po tym, jak wszedł do mieszkania.

Tomasz Makowski wspomina, że dostał sygnał od sąsiadki, że nieuczciwych lokatorów, którzy nie płacili już kilka miesięcy za czynsz, po prostu nie słychać zza ścian. Wcześniej nie odbierali od niego telefonów.

- Dzięki temu wszedłem do własnego domu. Zobaczyłem, jak wszystko zdewastowali. Syf niewyobrażalny - komentuje w rozmowie z TVN24 Biznes, wyliczając, że zapłacił cztery tysiące złotych za ponowne doprowadzenie lokalu do używalności.

Archiwum prywatne Tomasza Makowskiego

Mieszkanie w Poznaniu wynajął trzy lata temu rodzinie z trójką dzieci. Podpisali umowę najmu okazjonalnego u notariusza na okres jednego roku. Umowa najmu okazjonalnego w założeniu ma gwarantować właścicielom nieruchomości skuteczniejszą ochronę ich własności, w tym możliwość szybszej eksmisji niż w przypadku zwykłego najmu.

Przez pierwsze trzy miesiące wszystko układało się dobrze, ale po tym czasie pieniądze przestały wpływać już na jego konto bankowe. Stracił ponad 10 tysięcy złotych.

Na umowie najmu okazjonalnego wskazane zostało przez wynajmującego miejsce, gdzie miałaby nastąpić potencjalna eksmisja. Chodzi o konkretny adres, pod który lokator się uda, jeśli umowę trzeba będzie wypowiedzieć ze względu na brak regulowania czynszu.

- Kwestia egzekucji tych wszystkich opcji jest trudna, zwłaszcza jak ktoś przestaje odbierać telefony. Jako właściciel lokalu nie miałem prawie żadnych praw. Nawet nie mogłem wejść do tego mieszkania, mimo że lokatorzy nie płacili. Byłem w patowej sytuacji - ocenia.

Mówi też, że działania w postaci utrudniania życia nieuczciwym lokatorom również nie wchodziły w grę. - Z bezsilności pojawił się taki pomysł, że skoro przestali płacić czynsz, to ja przestanę płacić prąd, aby dłużej na mnie nie żerowali. Okazało się, że nie mogę tak zrobić, bo to oznacza, że utrudniam im życie i mogą wykorzystać ten argument w procesie sądowym - wyjaśnia.

A zaczęło się bardzo dobrze. Kobieta, która podpisała z nim umowę, deklarowała, że posiadała pracę i miała pieniądze na utrzymanie. Makowski nie miał wtedy, jak mówi, złych doświadczeń z lokatorami, i nie weryfikował informacji, na przykład prosząc o zaświadczenie z pracy.

- Po paru miesiącach okazało się, że to jest osoba, która patologicznie żyje z systemu, który jest wadliwy. Była wpisana do opieki społecznej, ale żadne dodatkowe pieniądze do niej na konto nie wpływały. Więc jeśli chciałbym się procesować i próbować odzyskać należne mi pieniądze, to byłoby to nie do zrobienia. Świadczenia takie, jak pielęgnacyjne na dzieci czy 500 plus nie podlegają egzekucji komorniczej - relacjonuje i stwierdza, że musiał odpuścić walkę, która trwałaby latami. Zaczął również zdawać sobie sprawę, że poniósłby dodatkowe koszty sądowe.

Dziki lokatorArchiwum prywatne Tomasza Makowskiego

- Sama batalia o to, żeby lokatorzy się wyprowadzili trwała z pół roku - opowiada Makowski w rozmowie z TVN24 Biznes. Na pytanie, dlaczego tak długo, odpowiada, że legalnie nie był w stanie nic zrobić. 

W jego przypadku to nie był jedyny przypadek kłopotów z lokatorami. - Kolejny przypadek był taki, że dziewczyna zorganizowała sobie coś na wzór agencji towarzyskiej w moim mieszkaniu. Po takich historiach byłem wyczulony. W każdej kolejnej osobie zacząłem widzieć potencjalnego oszusta, złodzieja, kogoś, kto zniszczy mieszkanie albo nie będzie za nie płacić - podsumowuje. 

"To twoja wina, bo miałeś złą umowę"

Podobna historia wydarzyła się u podróżników i twórców internetowych, u Oli i Borysa z "Planety Abstrakcja", którzy zdecydowali się opisać sprawę publicznie ku przestrodze innych. 

"Latem 2022 roku, kilka dni przed podróżą na Madagaskar postanowiliśmy wynająć naszą kawalerkę w Poznaniu młodej dziewczynie. Lokatorka po wprowadzeniu, zapłaciła za 2 tygodnie lipca i nic więcej. Pół roku życia na nasz koszt. Nie płaciła rachunków, nie wpuszczała nikogo do odczytu wodomierzy. Nie odbierała telefonów, smsów, poczty" - dzielą się swoją historią.

Mówią, że lokatorka nie podała żadnych konkretnych powodów braku płatności, za to podkreśliła, że zna swoje prawa. "Według polskiego prawa jesteśmy zobowiązani płacić za prąd, gaz i wodę" - zaznaczają podróżnicy.

"Nie możemy jej nic odłączyć pod groźbą postępowania karnego! Nie możemy też jej wyrzucić, bo chroni ją tzw. mir domowy. Policja stanie w jej obronie, dopóki nie uzyskamy decyzji o eksmisji, na którą czeka się latami!" - relacjonują w mediach społecznościowych.

Ponadto para musi ponosić dodatkowe koszty. "Miesiąc temu dostaliśmy informację, że spółdzielnia podnosi nam opłaty za wodę (1,5 razy więcej!), ponieważ lokatorka nie wpuszcza nikogo do odczytów" – tłumaczą twórcy kanału "Planeta Abstrakcja".

Odnoszą się również do tego, że wiele osób w Polsce myśli, że rozwiązaniem na tzw. dzikich lokatorów jest umowa najmu okazjonalnego.

"Wtedy osoba trzecia np. rodzic zobowiązuje się, że w razie braku wypłacalności przyjmie do siebie lokatora. Tylko że takie zobowiązanie można cofnąć w każdym momencie" - wyjaśnili. - Rozmawialiśmy z ludźmi, który podpisali takie umowy, sprawdzili najemców i mimo tego walczą latami o swoje mieszkanie - zaznaczają.

Zasięgnęli też porad prawników. "Powiedzieli nam wprost - sprawa będzie się toczyć latami, pieniędzy i tak nie odzyskamy" - komentują. "Sporo klientów po prostu płaci takim lokatorom, żeby się wyprowadzili" - relacjonują słowa swojego prawnika.

Wyliczają, że przez dziką lokatorkę stracili około 20 tysięcy złotych i że mają zszarpane nerwy.

Zwracają uwagę, że wiele osób boi się opowiadać o takich problemach publicznie. "Znamy to z własnego doświadczenia. Słyszysz wtedy, że to twoja wina, bo miałeś złą umowę albo nie sprawdziłeś dobrze lokatora" - piszą. Według nich to jest bzdura, bo jak zaznaczają, żadna umowa nie chroni przed dzikim lokatorem.

Pokazują kolejną trudność, że pozory mylą. Dzikim lokatorem może okazać się osoba, która ma pracę. "Trzeba zaznaczyć, że to nie była żadną 'patusiarą'. Normalna, elokwentna osoba (...). Miała pracę, znajomych" - opisują dziką lokatorkę i zaznaczają, że "po prostu wykorzystała system, bo prawo w Polsce na to pozwala".

Jakie prawa ma właściciel mieszkania?

Mirosław Jasiak z agencji nieruchomości Easy Home zauważa, że rzeczywiście przepisy polskiego prawa nie stawiają znaku równości między wynajmującymi a najemcami, preferując najemców. - Oni są bardziej chronieni. Mimo wszystko jestem za tym, aby podpisywać właśnie umowę najmu okazjonalnego, która w Polsce funkcjonuje od 2009 roku - zaznacza w rozmowie z TVN24 Biznes.

- Różnica w przypadku zwykłej umowy a umowy najmu okazjonalnego jest drastyczna. Tutaj najbardziej chodzi o czas rozstania się z nieuczciwymi najemcami. Mam sygnały z rynku, że ludzie kilka lat nie mogą zakończyć takiej sprawy, a w przypadku okazjonalnej umowy nie powinno to trwać więcej niż kilka miesięcy. To jest ogromna różnica - podkreśla.

Piotr Dobrowolski, radca prawny, specjalista z zakresu prawa nieruchomości w rozmowie z TVN24 Biznes przestrzega, że wynajmujący nie może dokonać samodzielnej eksmisji. Na gruncie cywilnoprawnym najemca mógłby wytoczyć proces o przywrócenie posiadania.

W prawniczym języku posiadanie to instytucja prawa rzeczowego polegająca na tym, że dana osoba jakąś rzeczą włada i manifestuje zamiar takiego władania na zewnątrz. - Gdyby sprowadzić to do kwestii zamieszkiwania w jakimś lokalu, można by powiedzieć – mieszkam tu, faktycznie władam lokalem i mam zamiar mieszkać. Posiadanie może wynikać z tytułu prawnego na przykład umowy najmu. Z posiadaniem łączy się szereg konsekwencji natury prawnej. Jedną z nich jest zakaz naruszania posiadania, bez względu na to, czy jest ono w dobrej, czy złej wierze. To między innymi z tego powodu właściciel lokalu nie ma możliwości samodzielnie usunąć lokatora z lokalu - wyjaśnia.

Radca prawny wymienia, w jakich sytuacjach właściciel może legalnie wejść do lokalu. Pierwszą z nich jest awaria wywołująca szkodę lub zagrażająca bezpośrednio powstaniem szkody. Wtedy lokator jest obowiązany niezwłocznie udostępnić lokal w celu jej usunięcia.

- Jeżeli jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu, właściciel ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariusza policji lub straży miejskiej. Gdyby była potrzeba dostania się do lokalu poprzez wyłamanie drzwi czy przez okno, może prosić o pomoc straż pożarną - zastrzega Piotr Dobrowolski i podkreśla, że gdy wejście do lokalu następuje pod nieobecność lokatora spisuje się protokół i zabezpiecza rzeczy znajdujące w lokalu.

Kolejnym przypadkiem, w którym właściciel może wejść do lokalu, to konieczność wykonania przeglądów, zarówno tych okresowych – wynikających z przepisów prawa (np. przegląd wentylacji czy pieca gazowego), jak i doraźnych, mających na celu ustalenie zakresu niezbędnych do wykonania prac.

- Lokator jest zobowiązany wpuścić właściciela również wtedy, gdy lokal wymaga napraw, które powinien był wykonać lokator, ale tego nie zrobił. Problem w tym, że w tych sytuacjach właściciel nie może wymusić takiego wejścia siłą. W razie odmowy otwarcia drzwi, właściciel nie może ani sam, ani z policją do lokalu wejść - zaznacza.

Czy są jeszcze jakieś sytuacje, w których zgodnie z prawem można wejść do własnego mieszkania? - Najprostszym sposobem jest ten uzgodniony z najemcą, na przykład zaoferowanie usługi sprzątania w ramach czynszu może być dla najemcy pewnego rodzaju 'marchewką'. Dla wynajmującego będzie zaś stanowiło legalną metodę wejścia do lokalu, bieżącego kontrolowania jego stanu - podaje przykład.

Tłumaczy, że jeśli podejmujemy działania mające na celu zmuszenie lokatora do wyprowadzki, uporczywie lub istotnie utrudniając mu korzystanie z lokalu mieszkalnego, możemy zostać pozbawieni wolności do lat 3.

- Ustawodawca nie wprowadził rozróżnienia na posiadanie lokalu na podstawie tytułu prawnego czy też bez niego. Ochroną objęte są oba te przypadki. Przepis art. 191 § 1a Kodeksu karnego obejmuje swoim oddziaływaniem takie sytuacje, jak wymiana zamków uniemożliwiająca lokatorowi wejście do lokalu, odcinanie mediów - podsumowuje.

Jakie są inne rozwiązania?

Pytamy różnych dystrybutorów gazu oraz prądu, czy i w jakimś stopniu są w stanie pomóc swoim klientom, którzy padli ofiarą oszustwa ze strony dzikich lokatorów.

Biuro Prasowe PGE przekazuje TVN24 Biznes, że "sporadycznie zdarzają się przypadki, w których właściciele lokali szukają pomocy w rozwiązaniu problemów z uciążliwymi najemcami u dostawcy usług, jednak są to zdarzenia o znikomej skali".

"W takiej sytuacji na wniosek sprzedawcy energii instalowane są np. przedpłatowe układy pomiarowo-rozliczeniowe dedykowane odbiorcom nieposiadającym tytułu prawnego do lokalu, a także realizowane jest wstrzymanie dostaw energii" - podają rozwiązanie.

Biuro prasowe firmy Enea podkreśla w odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes, że "za zabezpieczenie lokalu, urządzeń energetycznych znajdujących się wewnątrz oraz za pobór energii odpowiada osoba, z którą zawarta została umowa".

"Klient ma możliwość złożenia wniosku o rozłożenie płatności na raty. Każdy taki wniosek jest rozpatrywany indywidualnie. Klient może także zawnioskować o zamontowanie licznika przedpłatowego (działa on na zasadzie pre-paid, czyli dostarcza prąd do domu dopiero po wcześniejszym doładowaniu). Ostatecznym rozwiązaniem, jakie przysługuje klientowi, jest rozwiązanie umowy i demontaż licznika" - wyjaśnia.

Czytaj też: Stawki biją rekordy. "Należałoby się spodziewać spadków cen. Tak się jednak nie dzieje"

Autorka/Autor:Joanna Rubin

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne Tomasza Makowskiego

Pozostałe wiadomości

Rada Ministrów przyjęła w czwartek rozporządzenie w sprawie pomocy dla rolników. - Rolnicy, którzy sprzedali zboże po zaniżonych cenach nie stracą, uzyskają odpowiednie wyrównanie - powiedział podczas konferencji prasowej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak mówił natomiast, na jakich zasadach udzielana będzie pomoc.

Rząd o pomocy dla rolników. Jest rozporządzenie

Rząd o pomocy dla rolników. Jest rozporządzenie

Źródło:
PAP

Orlen w piątek uruchomi majówkową promocję na tankowanie. Z obniżek, wynoszących nawet 40 groszy na litrze, będą mogli skorzystać uczestnicy programu lojalnościowego. Będzie obowiązywał limit pojedynczego tankowania w promocyjnej cenie.

Orlen obniży ceny paliw, ale nie dla wszystkich

Orlen obniży ceny paliw, ale nie dla wszystkich

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyły rekordowe wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy - poinformowała w czwartek w mediach społecznościowych ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Najwięcej, bo ponad pół miliarda złotych trafiło na program Czyste Powietrze. "Przyśpieszamy z inwestycjami"- podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz.

"Rekordowe wypłaty z KPO". Ministra o pierwszych przelewach

"Rekordowe wypłaty z KPO". Ministra o pierwszych przelewach

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Opóźnienia i odwołane loty to krajobraz, z którym w czwartek mogą się spotkać podróżni na lotniskach w różnych częściach Europy. Powodem jest zapowiedź strajku kontrolerów ruchu lotniczego we Francji. Odwołanie ponad 300 lotów zapowiedziała irlandzka linia lotnicza Ryanair. Utrudnienia dotkną też pasażerów między innymi Polskich Linii Lotniczych LOT, Wizz Aira oraz Air France, którzy planowali podróż do i z Polski.

Duże utrudnienia dla podróżnych. Odwołano też połączenia z i do Polski

Duże utrudnienia dla podróżnych. Odwołano też połączenia z i do Polski

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Daniel Obajtek mówi, że dziękuje Bogu, że już nie jest prezesem Orlenu. - Wytrzymałem w tym piekle 6 lat - podkreśla w rozmowie z serwisem Money, dodając, że naprawdę czuje się "zagrożony". Obajtek odnosi się też do kwestii ogromnych środków utraconych przez Orlen i kandydowania do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości.

Obajtek mówi o kierowaniu Orlenem: wytrzymałem w tym piekle 6 lat

Obajtek mówi o kierowaniu Orlenem: wytrzymałem w tym piekle 6 lat

Źródło:
money.pl, tvn24.pl

Ministerstwo Infrastruktury szykuje zmiany w badaniach technicznych pojazdów. Projekt rozporządzenia w tej sprawie przewiduje, że część z nich będzie mogło być przeprowadzane poza stacją kontroli. Dotyczy to między innymi ciągników rolniczych. Zmiany mają wejść w życie od początku czerwca 2024 roku.

Zmiany w badaniach technicznych. Mają objąć około 2 milionów pojazdów

Zmiany w badaniach technicznych. Mają objąć około 2 milionów pojazdów

Źródło:
tvn24.pl

Czy najważniejsi prokuratorzy Prokuratury Krajowej za czasów Zbigniewa Ziobry celowo kumulowali zaległe urlopy, aby odchodząc z pracy zgarniać ogromne ekwiwalenty za niewykorzystany urlop? - pyta w czwartek "Gazeta Wyborcza". Jak pisze dziennik rekordzista miał zgromadzić 158 dni zaległego urlopu, za który dostał ekwiwalent w wysokości 366,5 tys. zł brutto.

"Potężne ekwiwalenty" za zaległe urlopy dla prokuratorów kojarzonych ze Zbigniewem Ziobro

"Potężne ekwiwalenty" za zaległe urlopy dla prokuratorów kojarzonych ze Zbigniewem Ziobro

Źródło:
PAP

Prezeska Fundacji Grand Press Weronika Mirowska apeluje o ustawowe zmiany, "które odbiorą nadmierną władzę" przewodniczącemu Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Szefem KRRiT jest Maciej Świrski. "Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy w piśmie prezeski Fundacji Grand Press. Mirowska zwróciła się z wnioskiem w sprawie zmian do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka. 

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

Źródło:
tvn24.pl

Apple straciło koronę największego sprzedawcy smartfonów w Chinach w pierwszym kwartale 2024 roku. Jak wynika z danych firmy badawczej IDC dostawy smartfonów tej firmy spadły o 6,6 procent w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 roku. Analitycy wskazują, że to wynik intensywnej konkurencji.

Apple spada z pierwszego miejsca na kluczowym rynku

Apple spada z pierwszego miejsca na kluczowym rynku

Źródło:
Reuters

To nie jest tak, że o tu w tym momencie naciskamy guzik enter i już ceny lecą w dół, a mieszkania się pojawiają - powiedział Krzysztof Hetman, minister rozwoju i technologii o wprowadzaniu programu Mieszkanie na start oraz jego potencjalnych efektach na rynek nieruchomości.

"To nie jest tak, że naciskamy guzik enter i już ceny lecą w dół, a mieszkania się pojawiają"

"To nie jest tak, że naciskamy guzik enter i już ceny lecą w dół, a mieszkania się pojawiają"

Źródło:
TVN24

W czwartek 25 kwietnia w Wenecji wprowadzono system rezerwacji wizyt i opłat. Ma on na celu zredukowanie liczby jednodniowych turystów, którzy tworzą tłum i nie zostawiają w mieście większych pieniędzy. Lokalne władze po godzinie 11 poinformowały, że w pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów zarejestrowano około 80 tysięcy gości.

Pierwsi turyści zarejestrowali swoją wizytę. Wenecja liczy chętnych

Pierwsi turyści zarejestrowali swoją wizytę. Wenecja liczy chętnych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Meta rozczarowała w środę inwestorów prognozami wyższych wydatków i niższych niż oczekiwano przychodów. Efekt to spadek wartości giełdowej spółki o prawie 200 miliardów dolarów i obawy, że rosnące koszty sztucznej inteligencji przewyższą korzyści. Akcje Meta Platforms spadły podczas środowej sesji o ponad 15 procent. Rozczarowującą prognozę przychodów przyćmiła lepsze od oczekiwań wyniki spółki w pierwszym kwartale 2024 roku.

Właściciel Facebooka zaliczył mocny spadek na giełdzie. Inwestorzy rozczarowani perspektywami

Właściciel Facebooka zaliczył mocny spadek na giełdzie. Inwestorzy rozczarowani perspektywami

Źródło:
Reuters, PAP

Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej mogłoby stworzyć konieczność zwiększenia budżetu Wspólnoty nawet o 20 procent - powiedział unijny komisarz do spraw budżetu i administracji Johannes Hahn. Scenariusz ten zakładałby utrzymanie pomocy dla rolnictwa i wsparcia strukturalnego w Unii Europejskiej. Zdaniem komisarza jednak "najmniejszym zmartwieniem jest strona finansowa".

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Źródło:
PAP

Rada nadzorcza PKP Cargo odwołała prezesa spółki Dariusza Seligę. Na stanowisku czasowo zastąpi go Marcin Wojewódka. Przyczyny tej decyzji nie są jeszcze znane. Według najnowszego raportu spółki, PKP Cargo w 2023 r. osiągnęła zysk netto w kwocie 82,10 mln zł, wobec 148 mln zł w 2022 r.

Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej

Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej

Źródło:
PAP

Joe Biden podpisał ustawę, która może sprawić, że aplikacja TikTok przestanie działać w Stanach Zjednoczonych. Stanie się tak, jeżeli obecny właściciel ByteDance nie sprzeda ją podmiotowi niezwiązanemu z Państwem Środka. Dyrektor generalny TikToka, Shou Zi Chew, zapewniał w filmie opublikowanym po decyzji prezydenta: "Nigdzie się nie wybieramy".

Biden podjął decyzję w sprawie TikToka. Chińczycy odgrażają się: nigdzie się nie wybieramy

Biden podjął decyzję w sprawie TikToka. Chińczycy odgrażają się: nigdzie się nie wybieramy

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Rząd Węgier zażądał od sprzedawców detalicznych obniżenia cen paliw do średniej regionalnej. Firmy mają na to dwa tygodnie, w innym przypadku zostaną surowo ukarane. Podjęte działania to reakcja na drożyznę, z którą od kilku miesięcy zmagają się węgierscy kierowcy.

Węgierski rząd stawia ultimatum. Daje dwa tygodnie na obniżenie cen

Węgierski rząd stawia ultimatum. Daje dwa tygodnie na obniżenie cen

Źródło:
PAP

Na wtorkowej aukcji sprzedaży obligacji resort finansów sprzedał obligacje za łącznie ok. 5,78 mld zł. Przed przetargiem ministerstwo informowało, że zaoferuje papiery skarbowe za 6-10 mld zł. Szef resortu tłumaczy niskie zainteresowanie polskimi papierami "czynnikami zewnętrznymi". Analitycy PKO BP w porannym raporcie ocenili, że wtorkowa aukcja obligacji organizowana przez MF była najsłabszą aukcją regularną od lutego 2023 roku.

Małe zainteresowanie polskimi obligacjami. Minister tłumaczy najgorszą aukcję od ponad roku

Małe zainteresowanie polskimi obligacjami. Minister tłumaczy najgorszą aukcję od ponad roku

Źródło:
PAP

Rząd Włoch przyjął projekt ustawy, który przewiduje karę od roku do pięciu lat więzienia za szkody wizerunkowe wyrządzone przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji. To pierwszy w Europie zbiór przepisów dotyczących AI.

Sztuczna inteligencja pod kontrolą. To pierwsze takie podejście w Europie

Sztuczna inteligencja pod kontrolą. To pierwsze takie podejście w Europie

Źródło:
PAP

Polacy spędzają w pracy ponad 40 godzin tygodniowo, co jest jednym z najwyższych wyników spośród krajów Unii Europejskiej. Dłużej pracują jedynie Grecy, a na drugim końcu listy znaleźli się Holendrzy. Z kolei jeśli chodzi o równowagę między pracą a życiem, to Polska jest w ogonku zestawienia.

Zapracowany jak Polak. Jesteśmy w czołówce europejskiego rankingu

Zapracowany jak Polak. Jesteśmy w czołówce europejskiego rankingu

Źródło:
PAP

Cena akcji Tesli dynamicznie rośnie mimo opublikowania bardzo słabych wyników za pierwszy kwartał. Inwestorzy jednak szybko puścili to w niepamięć i entuzjastycznie zareagowali na ogłoszenie przez Elona Muska ambitnych planów zwiększenia sprzedaży. Kluczową rolę odgrywa zapowiedź wprowadzenia tanich, dostępnych cenowo dla klasy średniej, modeli aut elektrycznych.

Musk zapowiada nowe, ekonomiczne auto. Ceny akcji wystrzeliły

Musk zapowiada nowe, ekonomiczne auto. Ceny akcji wystrzeliły

Źródło:
Reuters, CNBC

Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają zmniejszyć liczbę plastikowych opakowań. Zakaz obejmie między innymi foliowe opakowania na warzywa i owoce, jednorazowe kubki, saszetki na keczup, a nawet miniaturowe opakowania z szamponem czy żelem pod prysznic. Aby zmiany weszły w życie, muszą zostać zaakceptowane przez państwa członkowskie.

Bliski koniec warzyw w plastiku, foliówek i keczupu w saszetkach. Unijne przepisy zostaną zaostrzone

Bliski koniec warzyw w plastiku, foliówek i keczupu w saszetkach. Unijne przepisy zostaną zaostrzone

Źródło:
PAP

Orlen spisał na straty ogromne środki. To efekt wypłacenia około 400 milionów dolarów bez zabezpieczenia pośrednikom handlu ropą naftową przez poprzedni zarząd Orlen Trading Switzerland. Zaliczki przepadły, a surowiec nigdy nie dotarł do kraju. W środę do tej sytuacji odniósł się były premier Mateusz Morawiecki.

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Narodowy Bank Polski zakończył 2023 rok ze stratą w wysokości 20,8 miliarda złotych. Takie informacje przekazał bank centralny w sprawozdaniu finansowym za ubiegły rok. Oznacza to, że państwowa kasa nie będzie zasilona przelewem z NBP.

NBP na dużym minusie. Nie będzie przelewu

NBP na dużym minusie. Nie będzie przelewu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Joe Biden podpisał ustawę, która może sprawić, że aplikacja TikTok przestanie działać w Stanach Zjednoczonych. Stanie się tak, jeżeli obecny właściciel ByteDance nie sprzeda ją podmiotowi niezwiązanemu z Państwem Środka. Dyrektor generalny TikToka, Shou Zi Chew, zapewniał w filmie opublikowanym po decyzji prezydenta: "Nigdzie się nie wybieramy".

Biden podjął decyzję w sprawie TikToka. Chińczycy odgrażają się: nigdzie się nie wybieramy

Biden podjął decyzję w sprawie TikToka. Chińczycy odgrażają się: nigdzie się nie wybieramy

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Małgorzata Sadurska straciła kolejne stanowisko - pisze portal Onet. Tym razem umowę o pracę z byłą członkinią zarządu PZU zerwał Miejski Urząd Pracy w Lublinie, gdzie obejmowała stanowisko kierowniczki działu prawnego. W praktyce jednak od ponad 20 lat nie pracowała tam, bo przebywała na bezpłatnym urlopie. Urząd nie chciał odpowiedzieć na pytanie redakcji biznesowej tvn24.pl o przyczyny zwolnienia.

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Aktualizacja:
Źródło:
Onet, tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące wykrycia Escherichia coli wytwarzających toksynę Shiga (STEC) w tatarze wołowym. Zakażenie bakterią STEC może prowadzić do krwotocznego zapalenia okrężnicy lub znacznie rzadziej - bezkrwawej biegunki.

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Źródło:
PAP

Przedsiębiorcy sceptycznie podchodzą do wprowadzenia krótszego tygodnia pracy. Aż 76 proc. firm biorących udział w badaniu Konfederacji Lewiatan nie popiera pomysłu wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy. Największy sprzeciw wyrażają duże przedsiębiorstwa.

Przedsiębiorcy nie chcą 4-dniowego tygodnia pracy

Przedsiębiorcy nie chcą 4-dniowego tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl