Książę Karol odwiedzi miejsce, w którym 36 lat temu został zamordowany jego wuj, Lord Mountbatten. W zamachu bombowym zginęły także trzy inne osoby, w tym 15-letni syn Mary Hornsey. Następca brytyjskiego tronu zamierza się z nią spotkać w trakcie obecnej wizyty w Republice Irlandii.
Syn królowej odwiedzi wraz ze swoją małżonką nadmorską wioskę Mullaghmore w północno-zachodniej części Republiki Irlandii. To właśnie w pobliżu tej wioski płynęła łódź, na której Irlandzka Armia Republikańska (IRA) zdetonowała bombę, zabijając Lorda Mountbattena łowiącego ryby z jej pokładu.
Zamach terrorystyczny na łódź lorda został przeprowadzony 27 sierpnia 1979 roku. Oprócz Mountbattena zginęli także jego 14-letni wnuk Nicholas Knatchbull, Lady Brabourne oraz Paul, syn pani Horsney. Paul był Irlandczykiem, a łódź rybacka była jego miejscem pracy.
Później tego samego dnia 18 brytyjskich żołnierzy w Warrenpoint w Irlandii Północnej również zginęło w wyniku eksplozji bomb-pułapek.
Irlandzko-brytyjskie pojednanie
We wtorek książę Karol spotkał się już Gerry Adamsem, przywódcą irlandzkiej partii republikańskiej Sinn Féin. Mary Hornsey wyraziła nadzieję, że spotkanie przyczyni się do pojednania między Irlandczykami a Brytyjczykami.
- Sądzę, że wywoła u mnie silne emocje, ale zdaję sobie sprawę, że powinno do niego dojść - powiedziała w rozmowie z BBC matka Paula o planowanym w środę spotkaniu z księciem Karolem. Mówiła też, że czuje "więź pokrewieństwa" z księciem Karolem, gdyż oboje stracili bliskich w ataku.
- Książę wyciąga do nas rękę w geście przyjaźni i wybaczenia, i sądzę, że to bardzo ważne. Liczy się każdy, nawet najmniejszy krok na drodze do pojednania. Im więcej takich kroków poczynimy, tym lepiej - uznała Hornsey, która nie odwiedziła miejsca zamachu od 1979 roku. Mieszka w innej części Irlandii.
"Potężny huk"
Pani Hornsey zapamiętała, że w momencie zamachu był "piękni, letni poranek", a ona i jej mąż siedzieli na zewnątrz domku letniskowego.
- Nagle był ten potężny huk. Nigdy w życiu czegoś podobnego nie słyszałam i natychmiast zrozumiałam, że Paul nie żyje - powiedziała.
- Mój mąż powiedział na to: "nie bądź głupia". Zszedł do portu, sądząc, że to mógł być wybuch gazu - opowiadała. - To uświadomienie sobie, że mojego syna już nie ma było straszne, tak bardzo trudne - dodała.
Książę Karol współczuje
Marka Paua powiedziała dziennikarzom, że ciągle myśli o synu, o tym, kim mógłby się stać, i jak dziś wyglądać. - Myślę, że stałam się przez to silniejszą osobą, ale zapłaciłam za to ogromną cenę. - stwierdziła.
Mary Hornsey miała już wcześniej spotkanie z Gerry Adamsem, które określiła jako "bardzo dobrą rzecz". Gerry Adams, lider irlandzkich republikanów, powiedział z kolei po wtorkowym spotkaniu z księciem Karolem, że było to "oczywiście ważna rzecz dla niego i dla nas obojga". Dodał, że następca tronu wyraził współczucie dla innych osób, które zostały dotknięte aktami przemocy popełnionymi na tle konfliktu irlandzko-brytyjskiego w ciągu ostatnich 40 lat.
Książę Karol z małżonką Camillą zostaną w środę powitani w Mullaghmore występami muzycznymi i poetyckimi. Następnie udadzą się do kościoła w Drumcliffe, gdzie odwiedzą grób słynnego irlandzkiego poety Williama Butlera Yeatsa. Wieczorem zaś będą oglądać wyścigi konne organizowane przez hrabstwo Sligo, w którym znajduje się wioska.
Autor: fil\mtom / Źródło: BBC