Nowy olbrzymi pałac w Ankarze, Ak Saraj, czyli Biały Pałac, od czwartku jest siedzibą prezydenta Turcji. Krytykowany za okazałość, nie ma raczej cech typowych dla architektury Turcji. Należy do największych pałaców świata i może nawet trafi do księgi Guinnessa.
Ak Saraj znalazł się w centrum krytyki, ponieważ prezydent Recep Tayyip Erdogan zignorował kilka sądowych nakazów wstrzymania budowy pałacu, który początkowo miał być siedzibą kancelarii premiera. Ale kiedy po sierpniowych wyborach Erdogan został 12. prezydentem kraju, postanowił wykorzystać budowlę jako swój pałac.
Zbudowany na ziemiach Ataturka
Na cały kompleks składa się centralnie położony budynek główny, drugi, przeznaczony na spotkania z wizytującymi przywódcami państw i dygnitarzami, apartamenty dla gości, ogrody i centrum kongresowe.
Według mediów tureckich jeden z salonów wzorowano na Gabinecie Owalnym Białego Domu w Waszyngtonie. Biuro prezydenta Turcji zabezpieczono przed podsłuchami, a dekoracje wnętrz nawiązują do seldżucko-perskiej kultury.
Pałac zbudowano w obrębie Gospodarstwa Leśnego Ataturka (AOC), prywatnej własności Mustafy Kemala, który podarował ją państwu w 1937 roku. Zespół pałacowy o powierzchni liczącej 300 tys. metrów kwadratowych może - jak pisze na swoich anglojęzycznych stronach portal Cihan - konkurować o wpis do księgi rekordów.
Największy na świecie
Co prawda na pierwszym miejscu figuruje w Księdze rekordów Guinnessa pałac Istana Nurul Iman sułtana Brunei w stołecznym Bandar Seri Begawan, mimo że ma tylko 200 tys. m kw. Ukończony w 1984 roku sułtański pałac kosztował 300 mln funtów szterlingów, czyli równowartość ówczesnych 422 mln dolarów, co odpowiada dzisiejszym 970 milionom.
Oficjalnie nie podano ile Ak Saraj kosztował. Eksperci szacują, że najprawdopodobniej około 444 mln dolarów.
Trafi do Księgi Rekordów Guinnessa?
Prezydent Erdogan do siedziby wprowadza się w czwartek, w 91. rocznicę powstania Republiki Turcji. Jej proklamowanie przez Mustafę Kemala Ataturka, założyciela i pierwszego prezydenta świeckiej Turcji, miało miejsce w Ankarze 29 października 1923 roku.
Decyzji w sprawie pałacu Cankaja, który do tej pory służył za rezydencję i biuro wszystkim prezydentom od czasów Ataturka, jeszcze nie podjęto. Być może zostanie przeznaczony na muzeum.
Do tytułu największego pałacu świata roszczą sobie pretensje budowle kilku krajów, ale do oceny wielkości tych rezydencji stosowane są różne kryteria. Księga rekordów Guinnessa podaje, że liczy się łączna powierzchnia wnętrz. I pod tym względem Ak Saraj ma szanse. Ale księga Guinnessa sugeruje, że pałac powinien spełniać jeszcze jeden warunek: być w zamierzeniu siedzibą królewską. A Erdogan przecież sułtanem nie jest.
Nie dorównują mu Kreml, ani Biały Dom
Pałac władców Austrii, Hofburg w Wiedniu, liczy 240 tys. m kw. powierzchni, a Luwr w Paryżu w porównaniu z pałacem prezydenta Turcji jest jeszcze mniejszy - ma 210 m kw.
Dziennikarz Yilmaz Ozdil, którego zwolniono z dziennika "Hurriyet" za krytykowanie władz, porównał niedawno Ak Saraj na łamach innego tytułu z reprezentacyjnymi siedzibami dawnych władców krajów świata i obecnych prezydentów.
"Biały Dom, skąd światem rządzi Obama - napisał Ozdil - ma 55 tys. m kw. powierzchni razem z kortem tenisowym, basenem, kinem i podwórzem".
Kreml zajmuje powierzchnię 25 tys. m kwadratowych, podczas gdy cały plac Czerwony ma 73 tys. Z kolei liczący 775 komnat i 78 łazienek Buckingham Palace ma tylko 78 tys. m kwadratowych, a cały Watykan mieści się na 44 tys. m kwadratowych. Pałac Elizejski ma zaledwie 11 tys. m kw.
Natomiast pałac Dolmabahce na europejskim brzegu Bosforu w Stambule, służący za centrum administracyjne imperium osmańskiego od 1853 do 1922 roku, ma 64 tys. m kw. Wzniesiony w stylu architektury europejskiej, uchodzi za popis wystawności: do dekoracji jego wnętrz zużyto 14 ton złota w listkach, a budowa pochłonęła równowartość 35 ton tego kruszcu.
Zdaniem Ozdila Ak Saraj wielkością nie dorównuje jednak temu, czego pragnie ego prezydenta.
Autor: pk//gak / Źródło: PAP