W drugiej turze wyborów lokalnych we Francji skrajnie prawicowy Front Narodowy Marine Le Pen nie wygrał w żadnym z 13 regionów - wynika z pierwszych exit polls. Zwyciężyli Republikanie pod przywództwem Nicolasa Sarkozy'ego.
Do głosowania uprawnionych było 44,6 mln wyborców. Francuzi wyłaniali w sumie blisko 1 757 członków rad 13 regionów. Rady regionów mają znaczne kompetencje w dziedzinie finansowania działań lokalnych: decydują o budowie i utrzymaniu publicznych szkół średnich, organizacji transportu regionalnego, zagospodarowaniu przestrzennym.
Frekwencja w drugiej turze wyborów była wyższa niż w pierwszej. Według danych z godziny 20, wyniosła 58,50 proc.
Zgodnie z wynikami exit polls, w skali kraju zwyciężyli Republikanie pod wodzą byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Drugie miejsce zajęła Partia Socjalistyczna urzędującego prezydenta Francois Hollande'a.
Porażka Marine Le Pen
Na trzeciej pozycji uplasował się natomiast Front Narodowy. W poprzedniej turze, która odbyła się 6 grudnia, ugrupowanie Marine Le Pen osiągnęło najlepszy wynik w skali kraju (28 proc.). Skala tego zwycięstwa była zaskoczeniem, jednak zgodnie z przewidywaniami wyższa frekwencja w drugiej turze zaszkodziła skrajnie prawicowej partii. Do urn poszło o wiele więcej osób zwłaszcza w północnych regionach kraju, gdzie frekwencja wyniosła 61 proc.
Komentując wyniki drugiej tury wyborów, premier Manuel Valls powiedział, że "niebezpieczeństwo, jakie stanowi Front Narodowy nie odeszło".
Bolesna klęska w kluczowych regionach
Jeśli wyniki exit polls się potwierdzą, będzie to rozczarowanie dla Marine Le Pen, która chciała wzmocnić swoją pozycję przed wyborami prezydenckimi w 2017 r.
Z exit poll Ifop Fiducial wynika, że na północy kraju, gdzie startowała, otrzymała 42,5 proc. głosów. Konserwatyści z partii Republikanie i ich centroprawicowi sojusznicy zdobyli natomiast 57,5 proc.
Według tej prognozy, przeprowadzonej na zlecenie iTELE, "Paris Match" i radio Sud, Front Narodowy przegrał również na południowym wschodzie Francji, gdzie startowała siostrzenica Marine, Marion Marechal-Le Pen, Republikanie otrzymali tam 54,5 proc., a FN - 45,5 proc.
Na wschodzie kraju, w trzecim kluczowym dla FN regionie, centroprawica zdobyła 48,4 proc., a FN 36,4 proc. - wynika z innego badania TNS Sofres-One Point.
"Blokada republikańska"
Aby utrudnić zwycięstwo Frontu socjaliści ogłosili "blokadę republikańską", czyli wycofanie się w wyścigu w dwóch regionach: Nord-Pas-de-Calais-Pikardia (północ), gdzie zwyciężyła Marine Le Pen, i Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże (południe), gdzie wygrała jej siostrzenica Marion Marechal-Le Pen. Mówiąc o poważnym poświęceniu, sekretarz PS Jean-Christophe Cambadelis zaznaczył, że "socjaliści nie zasiądą w tych regionach w ciągu najbliższych pięciu lat".
Dzień po wyborach 6 grudnia premier Manuel Valls wezwał do głosowania w drugiej turze na centroprawicę już w trzech kluczowych regionach: Nord-Pas-de-Calais-Pikardia, Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże oraz Alzacja-Szampania-Ardeny-Lotaryngia (wschód), gdzie sukces odniósł główny strateg FN Florian Philippot.
Zaraz po pierwszej turze przywódca Republikanów, były prezydent Francji Nicolas Sarkozy, odmówił połączenia sił z lewicą w celu przeciwstawienia się skrajnej prawicy. A tuż przed drugą turą potwierdził to stanowisko; zapowiedział ponadto, że w regionach, gdzie Republikanie mieli trzecie miejsce - za FN i PS i tym samym zostali wyeliminowani z drugiej tury - nie wezwie do głosowania na socjalistów.
Autor: kg,mb,pk/ja,gak / Źródło: PAP, Reuters, Le Monde