- Uzgodniliśmy bliższe konsultacje między naszymi służbami, jak zwalczać wspólne zagrożenie - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w odpowiedzi na pytanie, czy z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym rozmawiali o kwestii podsłuchów prowadzonych przez amerykański wywiad. Dziennikarze przyjęli jego wypowiedź śmiechem. Sam Kerry na konferencji unikał odpowiedzi na pytania dziennikarzy o podsłuchy.
We wtorek rano amerykański sekretarz stanu John Kerry spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Szef polskiej dyplomacji ocenił, że spotkanie potwierdza dobre, strategiczne stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Polską. Jak podkreślił Sikorski, przykładem tych więzi jest współpraca polityczna i wojskowa.
Z kolei Kerry na konferencji po spotkaniu podkreślił, że Polska i USA prowadzą ważny, konstruktywny dialog w wielu kwestiach. Przypomniał, że z Sikorskim spotkał się we wrześniu w Nowym Jorku podczas 68. sesji Zgromadzania Ogólnego ONZ. Amerykański sekretarz stanu chwalił polskie osiągnięcia gospodarcze oraz w kwestiach bezpieczeństwa. - W ciągu niespełna 25 lat od przywrócenia demokracji naród polski przekształcił swój kraj w potęgę gospodarczą i w dziedzinie bezpieczeństwa. Wpływ Polski odczuwa się na obszarze całej społeczności transatlantyckiej - powiedział Kerry.
Podsłuchy bez odpowiedzi
Konferencję zdominowały jednak pytania o podsłuchy. Dziennikarze pytali, czy amerykański wywiad podsłuchiwał 35 europejskich przywódców, a także polskich polityków i samych Polaków. Kerry unikał odpowiedzi na to pytanie wprost, nie ustosunkował się również do pytania, czy w ambasadzie USA w Warszawie jest aparatura podsłuchowa.
Sam Sikorski pytany o tę kwestię powiedział, że "ustalono, że przeprowadzone zostaną bliższe konsultacje między naszymi służbami, jak zwalczać wspólne zagrożenie". Po tej odpowiedzi na sali słychać było śmiech dziennikarzy.
Z kolei Kerry powiedział: "tak jak mówił minister, razem działamy, działamy wspólnie, chcemy chronić naszych obywateli i musimy zachować właściwy balans między ochroną naszego społeczeństwa i prywatnością wszystkich naszych obywateli". - To jest równowaga, którą staramy się zachować - dodał. - Prezydent Stanów Zjednoczonych nakazał przegląd całkowity wszelkiej naszej działalności w tej dziedzinie i my wspólnie bardzo blisko działamy - zaznaczył Kerry. - Chodzi o to, aby w przyszłości działać tak, żeby procedury były znane, jawne i stosowane - dodał sekretarz stanu USA.
Bez wpływu na stosunki z USA?
Kerry i Sikorski byli też pytani, czy ujawnienie afery podsłuchowej wpłynie negatywnie na stosunki Stanów Zjednoczonych z europejskimi sojusznikami i na relacje polsko-amerykańskie. Kerry zadeklarował, że Stany Zjednoczone chcą rozmawiać o wszystkich "kwestiach, które niepokoją sojuszników". - Chodzi także o to, żeby wzmacniać naszą współpracę w dziedzinie wywiadu, aby zwiększać bezpieczeństwo i abyśmy chronili jednocześnie prywatność obywateli. Będziemy efektywnie w tej dziedzinie działać - zadeklarował. Sikorski przyznał, że kwestia współpracy wywiadowczej jest bardzo ważna. - Obiecaliśmy sobie bliższą współpracę między naszymi służbami, tak aby upewnić się, że w tej współpracy jest pełna szczerość, ale także, aby nasi obywatele mieli rękojmię tego, że ich życie osobiste nie jest przedmiotem bezprawnego zainteresowania - podkreślił.
Spacer po Krakowskim Przedmieściu
Kerry zadeklarował również, że plany obrony antyrakietowej są jak najbardziej aktualne. Jak dodał, "w okolicach roku 2018 roku będzie w Polsce działała tarcza". - Rozmieścimy na tym terenie to, co jest planowane, ten plan się nie zmienił, nie przewiduję, żeby nastąpiły zmiany - podkreślił.
Po konferencji ambasador USA w Polsce Stephen Mull oprowadził Kerry'ego po Trakcie Królewskim. Kerry wstąpił także na kawę do jednej z kawiarni przy Krakowskim Przedmieściu.
Kerry przyleciał do Polski w poniedziałek późnym wieczorem. Z lotniska udał się na cmentarz do podwarszawskich Lasek, gdzie złożył wieniec na grobie byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego. Sekretarz stanu USA złożył kondolencje obecnemu na cmentarzu w Laskach synowi Tadeusza Mazowieckiego Michałowi Mazowieckiemu. Polska jest jedynym krajem europejskim na trasie podróży sekretarza stanu USA. Odwiedził on już stolice Egiptu i Arabii Saudyjskiej; po pobycie w Warszawie znowu poleci na Bliski Wschód i do Afryki Północnej, by odwiedzić: Izrael, Palestynę, Jordanię, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Algierię i Maroko.
Autor: /jk / Źródło: PAP, TVN24