Jemeńskie wojska wspierane przez koalicję pod przywództwem Arabii Saudyjskiej rozpoczęły w środę atak na główne miasto portowe Jemenu, Al-Hudajdę, które jest w rękach szyickich rebeliantów z ruchu Huti - podała telewizja Al-Arabija.
Bitwa o Hudajdę będzie prawdopodobnie największą podczas trzyletnich walk pomiędzy koalicją państw arabskich a rebeliantami z Huti, wspieranymi przez Iran.
Reuters pisze, że koalicja z samolotów i okrętów prowadzi ostrzał pozycji Hutich, wspierając ofensywę lądową jemeńskiego wojska, które zgromadzone zostało na południe od miasta.
Rebelianci grozili, ONZ apeluje o rozejm
Przywódca rebeliantów Muhammad Ali Al-Huti na Twitterze ostrzegał, że jeśli zostanie zaatakowana Hudajda, to on ostrzela tankowce na Morzu Czerwonym
Telewizja Hutich podała w środę, że dwa pociski trafiły w barkę. Informacji tej nie potwierdziła jednak koalicja.
Organizacja Narodów Zjednoczonych nalegała, by strony konfliktu podpisały porozumienie, by uniknąć walk o Hudajdę. Zwracała uwagę, że konflikt zaostrzy kryzys humanitarny i jeszcze bardziej pogorszy dostęp do jedzenia, leków i paliw.
ONZ szacuje, że w mieście żyje około 600 tysięcy ludzi. W najgorszym możliwym scenariuszu zginąć mogłoby nawet 250 tysięcy osób. Kolejne tysiące zostałyby narażone na śmierć głodową.
Apel ONZ i Czerwonego Krzyża
W środę ONZ i Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (ICRC) wezwały strony konfliktu do ochrony cywilów.
"Zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym, strony konfliktu muszą zrobić wszystko, co możliwe, by chronić cywilów i zapewnić im dostęp do pomocy, której potrzebują do przeżycia" – oświadczyła oenzetowska koordynator humanitarna ds. Jemenu Lise Grande.
Z kolei rzeczniczka ICRC Marie-Claire Feghali oświadczyła, że atak na Hudajdę "prawdopodobnie zaostrzy katastrofalną już sytuację humanitarną w Jemenie".
Jemen w chaosie
Od marca 2015 roku koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej zwalcza Hutich, zmierzających do obalenia prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Huti kontrolują Sanę oraz duże tereny na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w Jemenie całkowicie przejął prezydent Hadi.
Teheran zaprzecza, jakoby dozbrajał rebeliantów.
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się wraz z interwencją Arabii Saudyjskiej i jej sojuszników.
Autor: pk//kg / Źródło: PAP, Reuters