W Pruszkowie doszło do pożaru mieszkania. - Nie był objętościowo duży, ale tragiczny w skutkach: dwie osoby nie żyją - informują pruszkowscy strażacy i podają wstępną przyczynę.
O pożarze przy ulicy Kościuszki w Pruszkowie dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Informację potwierdził nam dyżurny straży pożarnej Dariusz Żelaźkiewicz. - Około godziny 8.20 przy ulicy Kościuszki doszło do pożaru w jednym z lokali w kamienicy. Dwie osoby nie żyją: jedna została ewakuowana, ale ratownicy medyczni stwierdzili zgon, natomiast drugą osobę strażacy zastali spaloną w mieszkaniu - przekazał Żelaźkiewicz.
Jak zaznaczył, "pożar nie był objętościowo duży, ale tragiczny w skutkach". - Pożar został już opanowany, był niewielki. Policja przeprowadza działania na miejscu, są też cztery zastępy ratowniczo-gaśnicze straży pożarnej - dodał strażak.
Wstępna przyczyna
Z kolei komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Lesław Pawul przekazał, że działania strażaków na miejscu przebiegały bardzo sprawnie. - Zakres działania nie obejmował całego mieszkania, tylko łóżko i jego najbliższe sąsiedztwo. Pożar nie był widoczny z zewnątrz budynku, dym nie wydostawał się poza lokal. Po działaniach, ratownicy sprawdzili inne mieszkania, żeby dowiedzieć się, czy inne osoby nie ucierpiały w tym zdarzeniu. Mieszkanie poniżej zostało, niestety, trochę zalane, bo woda z działań gaśniczych spowodowała zalanie sufitu. W trakcie naszych działań i tuż przed ewakuowały się cztery osoby, ratownicy nie musieli prowadzić ewakuacji ratowniczej - zaznaczył Pawul.
Podał również wstępną przyczynę wybuchu pożaru: - Ze wstępnych ustaleń strażaków wynika, że pożar mógł rozpocząć się od niedopałka papierosa, ale właściwą przyczynę ustali policja z prokuratorem.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl